wychowanie, ochrona dziecka, wkurzający rodzice, rodzic helikopter, rodzic kosiarka
Chcesz je chronić i robić jak najlepiej dla dziecka, ale te zachowania rodziców zirytują każde dziecko. Pixabay
Reklama.
  • Kiedy dziecko jest nastolatkiem, prawdopodobnie denerwuje go jeszcze więcej z zachowań mamy i taty. Te, które wymieniamy poniżej, mogą sprawiać, że oczami przewróci nawet kilkulatek.
  • Wszystkie opisane poniżej przykłady to zachowania, które irytują dziecko, ale wszystkie są też potrzebne dla prawidłowego rozwoju i po prostu - ochrony dziecka.
  • Jeśli twój kilkulatek złości się, bo nie chcesz go nakarmić, a nastolatek robi awanturę, bo każesz mu zjeść obiad przed wyjściem - odetchnij, zaraz mu przejdzie. A w przyszłości twoja decyzja zaplusuje.
  • Twoja nastolatka chce iść na urodziny starszej koleżanki, gdzie wiesz, że może być alkohol i – nawet po jej obietnicach zachowania trzeźwości – nie pozwalasz jej iść? Albo nie chcesz zgodzić się na nocowanie 8-letniego syna u kolegi, którego ledwo znasz (a co dopiero mówić o jego rodzicach)?

    Rodzice chcą chronić, dzieci się denerwują

    Nie martw się, jest cała lista zachowań, które rodzice robią dla dzieci, a te ich za to "nienawidzą". Odczujesz to najbardziej, gdy twoje pociechy zaczną dorastać, bo nastolatki potrzebują jednak więcej swobody.
    I wiadomo – należy to uszanować, pozwalać na samodzielność, ale wszystko powinno mieć pewne granice. Czasem dziecko może mieć o jakąś decyzję do ciebie pretensje, trzaskać drzwiami, a nawet mówić, że cię nienawidzi.
    Ale w znakomitej większości przypadków, decyzja rodzica jest słuszna, jeśli na coś się nie zgadza. W miarę jak dzieci będą się rozwijać, będziesz robić rzeczy, które są dobre dla nich, ale które im się nie podobają. Oto 5 takich przykładów.

    1. Nauka samodzielności

    Czasem nasz kilkulatek chce, żebyśmy mu wszystko ułatwiali albo robili za niego: pomagali w jedzeniu, ubieraniu czy domowych obowiązkach.
    A jako rodzice doskonale wiemy, że zdarza się, że czasem zrobimy coś za dziecko, bo nam się spieszy, chcemy sobie oszczędzić awantur itp. Pewne granice, rozplanowanie czasu tak, by dziecko jednak – może wolniej, ale samodzielnie - założyło te buty, które wiecznie pomagasz mu założyć, są ważne.
    Takie drobne rzeczy sprawiają, że maluch staje się silniejszy, nabiera też umiejętności radzenia sobie samodzielnie z pewnymi problemami. Takie drobne przeszkody, które musi pokonać, kształtują je. W razie większego problemu zawsze możesz zareagować i pomóc, gdyby coś je przerosło, np. samodzielne wiązanie butów.
    Nawet jeśli teraz mu się nie podoba, że mama nie założy mu kurtki, tylko będzie musiało robić to samodzielnie, za jakiś czas, przyjdzie mu to tak naturalnie, że nawet nie pomyśli o tym, żeby mu rodzice w tej czynności pomagali.

    2. Wolność wyboru

    Wielu rodziców boryka się z syndromem rodzica helikoptera czy rodzica kosiarki, czyli jak tylko pojawi się problem, to rozwiązujemy go za dziecko, by nie miało pod nogami kłód.
    To trochę tak, jak z poprzednim punktem i nauką samodzielności. Tu mowa o samodzielnym myśleniu, podejmowaniu decyzji i rozwiązywaniu problemów. Dzięki takiej intelektualnej samodzielności dziecko uczy się kontrolować i zarządzać własnymi emocjami, stają się silne psychicznie i niesamowicie wpływa to na ich inteligencję emocjonalną.
    Wystarczy, że dziecko będzie miało poczucie, że jeśli stanie się coś naprawdę złego, rodzice mu pomogą i go wesprą. Ale nie rozwiążą za niego problemu kiepskiej oceny ze sprawdzianu czy konfliktu z kolegą z ławki.

    3. Okazywanie miłości

    Małe dzieci uwielbiają się przytulać, siłować i skakać po rodzicach. Ta fizyczność jest dla nich naturalna. Im dziecko starsze, tym mniej kontaktu fizycznego między nim a rodzicem. Nie znam nastolatka, który publicznie dałby się rodzicowi przytulić, całkowicie bez nuty zażenowania ;-)
    To normalne, ale ta fizyczność jest potrzebna dla prawidłowego rozwoju. Dlatego w przypadku nastolatków musimy szanować ich nowo odkrytą przestrzeń osobistą i ich walkę ze zmianami w ich ciele oraz dowiedzieć się, jak okazywać uczucia w sposób, który akceptują.

    4. Okazywanie uczuć małżonkowi/partnerowi

    Jeśli dziecko widzi w swoim domu, że członkowie rodziny – w tym szczególnie rodzice – okazują sobie uczucia, to ono samo również uczy się otwartości w wyrażaniu emocji.
    I choć nastolatek może przewracać oczami lub czuć się niekomfortowo, gdy widzi mamę i tatę przytulających się lub całujących, to takie widoki będą u niego procentować w dorosłym życiu. Będzie miał poczucie, że wyrażanie emocji i niekrycie się ze swoimi uczuciami jest dobre. A dodatkowo taka otwartość wzmocni też więzy między wami jako partnerami.

    5. Rodzinne posiłki to priorytet

    Wiadomo, nastolatek wieczorem chce wyjść czasem ze znajomymi. Pozwalaj mu na to, kontakty z rówieśnikami są przecież niezwykle ważne.
    Ale – dopiero po wspólnie zjedzonej z rodzicami i rodzeństwem kolacji. Podczas wspólnych posiłków z domownikami zacieśniają się więzy, możemy porozmawiać o tym, co u kogo słychać, jak się czujemy.
    Rodzice mogą posłuchać, jak dzieciom minął dzień w szkole, czy przedszkolu, możemy wspólnie rozwiązać jakieś problemy, jeśli akurat nasuną się podczas rozmowy.
    Czasem bardzo w tym zacieśnianiu więzów pomaga zasada braku telefonów, tabletów i komputerów przy stole – uwierzcie, warto spróbować, jeśli tego nie robicie.