
"Super" rodzic, nadrodzic albo rodzic helikopter, który nieustannie krąży nad dzieckiem, trochę jak śmigłowiec ratunkowy. Czuwa, patroluje, jest w pogotowiu – non stop. Sprawia wrażenie, jakby dziecko było całym światem. Rodzic helikopter często nie zdają sobie sprawy, jaką krzywdę wyrządza dziecku. O co w tym wszystkim chodzi?
Rodzic helikopter (w Skandynawii – rodzice curling, „curling parent” ) bez przerwy obsługują swoje dzieci. Nie należy mylić tego z nadopiekuńczością – tu chodzi o nieustanne obsługiwanie, pilnowanie, a nawet podejmowanie decyzje i kierowanie. Robią to głównie dlatego, że chcą maksymalizować rozwój swojego dziecka. Chcą wychować "złote", idealne naddziecko.
Rodzice curlingowi w szkole wśród innych rodziców jawią się jako osoby, które są zawsze zorientowane w życiu klasy, poinformowanie, opiekuńcze i chętne na wszelkiego rodzaju inicjatywy. To wszystko z potrzeby kontrolowania i nadzorowania rozwoju swojego dziecka.
Może cię zainteresować także: "Na za dużo pozwalałem, teraz żałuję". 5 zachowań rozpieszczonego dziecka













