
Przyszli rodzice często zastanawiają się, jakie będzie ich dziecko, jaki zespół cech będzie miało. Gdyby mieli wybierać, przede wszystkim byłoby zdrowe, ktoś powiedziałby: zdolne, grzeczne(!), szczęśliwe... Niewielu będzie miało na tym etapie powiedzieć, że marzy, żeby jego dziecko odniosło życiowy sukces. A jednak jest pewien zestaw cech, nad rozwojem których powinniśmy pracować, aby potomkowi ten sukces przybliżyć.
Warto chyba zacząć od tego, że dla każdego z nas "sukces" oznaczać będzie coś innego. Komuś wystarczy życie na średnim poziomie i spokój, ktoś inny za sukces uzna wielki dom, albo kierownicze stanowisko. Dr Daniel Goleman z Harvardu przez 25 lat badał zagadnienie inteligencji emocjonalnej, która jego zdaniem cechuje ludzi sukcesu w odniesieniu do kariery zawodowej.
Zdaniem Golemana już dziś na rozmowach rekrutacyjnych firmy zwracają na nią uwagę, bo tylko ludzie z wysokim poziomem inteligencji emocjonalnej są w stanie odpowiednio mocno zaangażować się w swoje obowiązki, jednocześnie pozytywnie oddziaływając na zespół. Jednak ten rodzaj inteligencji nie jest nam dany, jej trzeba się nauczyć poprzez doświadczenia i modelowanie zachowań.
Powinniśmy ją ćwiczyć od najmłodszych lat i każdego dnia zajmować się wszystkimi czterema jej strefami. To realnie przekłada się na szanse naszego dziecka na to, aby odniosło sukces.
Wiedza o sobie, czyli samoświadomość
Samoświadomość wymaga od dziecka nauczenia się swoich mocnych, ale też słabych stron. I zaakceptowanie ich. Jeśli chcesz, aby twoje dziecko się jej nauczyło, przede wszystkim musisz odejść od wychowywania perfekcjonisty. Nauczyć dziecko, że każdy ma mocne i słabsze strony i trzeba skupić się na rozwoju tych pierwszych, zamiast gonić własny ogon.
W kwestii samoświadomości konieczne jest także poznanie i zaakceptowanie własnych emocji. Nauczenie się, jak sobie radzić z tymi mniej przyjemnymi. Pamiętaj, że dziecko nie rodzi się ze zdolnością rozładowywania ich. Dzięki uważnemu i czułemu towarzyszeniu jesteś w stanie pomóc mu stworzyć własne strategie radzenia sobie z nimi, a nawet wyprzedzić złość czy smutek.
Skupiaj się na tym, żeby jasno i wyraźnie mówić dziecku o swoich obserwacjach. Widzę, że kiedy bawisz się w ten sposób, łatwiej wyprowadzić cię z równowagi. Takie zdania - wytrychy pokazują dziecku związek przyczynowo-skutkowy, dzięki czemu jest w stanie unikać sytuacji, w których staje się bardziej drażliwe. To wytworzy w nim mechanizm analizowania sytuacji, z którego będzie korzystać w przyszłości.
Stawianie sobie granic, czyli samokontrola
Kolejną sferą, na którą zdaniem dr Golemana trzeba zwrócić uwagę, jest kontrolowanie swoich reakcji. W tym celu warto uczyć dzieci powściągliwości. Kiedy ktoś lub coś wyprowadzi je z równowagi, warto, żeby dziecko wzięło głęboki oddech, policzyło od dziesięciu w dół, nim w ogóle podejmie jakąkolwiek reakcję.
Bardzo pomocna przy ćwiczeniu samokontroli może okazać się joga, medytacja, czy prosty trening uważności. Możemy ćwiczyć to w codziennych, prostych czynnościach. Czekamy, aż wszyscy domownicy usiądą przy stole, nim zaczniemy jeść deser. Dopiero kiedy wskazówka zegara pokaże godzinę 17:00, można włączyć bajkę, itd. Każda okazja jest dobra do nauki.
Goleman podkreśla cztery kompetencje, które pozwalają doskonalić samokontrolę:
Czytanie ludzi, czyli empatia
Świadomość społeczna, o której Goleman pisał w swoim artykule w CNBC to wyczuwanie nastrojów innych osób, ale i całej grupy. Dziecko powinno być uczone tego, że z mimiki i zachowania innych osób można odczytać towarzyszące im emocje i nastroje. Odpowiednio na nie reagując, łatwiej zawalczyć o sympatię otoczenia, a lubiani mają po prostu łatwiej. To tzw. umiejętności miękkie.
Przyciąganie ludzi, czyli cechy przywódcze
Są osoby, które w naturalny sposób wchodzą w role przewodników, szefów, organizatorów, co nie znaczy, że nie można się tego nauczyć. Warto skupić się na rozwoju poniższych kompetencji u dziecka. Są one o tyle ważne, że nawet przy pozornie niesprzyjających warunkach pozwolą dziecku na stworzenie i utrzymanie relacji z ludźmi spotkanymi na drodze.
Dziecko wychowane w sposób rozwijający inteligencję emocjonalną odnajdzie się w każdym otoczeniu, będzie w stanie porozumieć się z każdym współpracownikiem i zwrócić uwagę innych na najlepsze cechy każdego z członków zespołu. Tacy ludzie szybko wyrastają na liderów, są pracowici i empatyczni. Odnoszą sukces. A przecież o tym dziś mówimy.
