
Raczej jest tak, że kobiety i osoby, które chcą się zdecydować lub decydują się na aborcję, są często przekonane, że będą karane, że trafią do więzienia, że nie można o tym mówić, bo to coś zakazanego. Ale to nie tylko efekt decyzji TK. Tak dzieje się dlatego, że antyaborcyjna nagonka trwa w Polsce od prawie trzydziestu lat i stygmatyzuje się wszystko, co jest związane z aborcją, czyli osoby, które rozważają aborcję, decydują się na nią albo już ją zrobiły; osoby, które pomagały, pomagają i będą pomagać w aborcjach, lekarzy i lekarki, którzy je wykonali, wykonują i mieliby wykonać.
Czyli niepotrzebnie spanikowałyśmy?
Może cię zainteresować także: Takich scen małe miasta jeszcze nie widziały. Powiem wam, jak się strajkuje w "pisowskiej pipidówie"
Może cię zainteresować także: Co się zmieniło po publikacji wyroku TK ws. aborcji? Aktualny stan prawny 2021
Może cię zainteresować także: Jestem mamą nastolatki i jestem zdruzgotana. Po wyroku TK widzę dla córki tylko jedno wyjście
Jak to jest ze skutecznością i bezpieczeństwem tych tabletek? To nie jest historia z gatunku znachorka i druciany wieszak?
W sieci aborcyjnej jest wiele organizacji i kolektywów, takich jak już wcześniej wspomniane Women Help Women czy Aborcja Bez Granic ale też Ciocia Czesia w Czechach, Ciocia Basia w Berlinie (oraz dwie inne “Ciocie” w Niemczech), Ciocia Wienia w Austrii, Abortion Network Amsterdam oraz inne, które pomagają w dostępie do aborcji, i w zależności od tygodnia ciąży oraz możliwości finansowych czy mobilnych, pomogą i nie zostawią tej osoby bez opcji.
Myślę, że prędzej uda się to z aborcją niż z porodami. To już się oddolnie dzieje (śmiech). Tak, jako aktywistki aborcyjne walczymy również o demedykalizację aborcji, nie dlatego, że nie ufamy lekarzom czy lekarkom, a dlatego, że aborcje pod nadzorem lekarskim są efektem regulacji prawnych, a prawo aborcyjne często jest tworzone tak, że tworzy wykluczenia. Zawsze znajdzie się przypadek, który nie będzie uwzględniony.
Poznajecie też historie kobiet, które się do was zgłaszają? Mają potrzebę mówienia o tym, dlaczego decydują się na aborcję? Potrzebę usprawiedliwiania się?
Dzielę się wiedzą, źródłami i daję wsparcie. Pomagam, ale nie podchodzę pod żaden paragraf. Wyjaśnianie, jak działają tabletki poronne i samo bycie z osobami, które są w trakcie aborcji, jest totalnie bezpieczne.
Może cię zainteresować także: Gwiazdy dzielą się intymnymi historiami po wyroku TK ws. aborcji. "Jakim trzeba być potworem?"