Zmuszają dzieci do modlitwy w zamian za naklejki? Sama katecheza im nie wystarcza

Martyna Pstrąg-Jaworska
11 października 2023, 13:28 • 1 minuta czytania
Zajęcia z religii w przedszkolu są często postrzegane jako źródło konfliktów. Bo nie wszystkie dzieci na nie uczęszczają, a nauczyciele wychowania przedszkolnego i dyrekcje przedszkoli czasem nie mają pomysłu, jak zająć w czasie katechezy dzieci z niej wypisane. Jak się okazuje, problemem jest też dodatkowe uczestnictwo w nabożeństwach kościelnych, które katecheci traktują jak obowiązkowe.
Zmuszanie dzieci do uczestnictwa w nabożeństwach i nagradzanie naklejkami denerwuje rodziców. fot. Karol Porwich/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Przedszkolna religia

Dodatkowe obowiązki związane z religią oprócz cotygodniowych spotkań z katechetką? Moje dziecko uczęszcza w przedszkolu do grupy 5-latków, więc takie problemy jeszcze nie dotyczą mnie jako rodzica. W grupie starszych dzieci, u których realizowane są katechezy, dochodzi do różnych nieprzyjemnych sytuacji, z których czasem relacje zdają mi znajome.


Ostatnio rodzice w starszych grupach denerwowali się z powodu dość drogich książek do religii i obowiązkowych spotkań różańcowych. W mediach społecznościowych widziałam też zdjęcie przedszkolnego ogłoszenia, na którym było napisane, że dzieci obowiązkowo mają pojawić się na prowadzeniu modlitwy różańcowej przez przedszkolaki z rodzicem lub opiekunem.

Obawy w sprawie obowiązkowego różańca związanego z przedszkolną katechezą ma mama, która wysłała do naszej redakcji maila: "W przedszkolu u mojego dziecka wprowadzono obowiązkowe wyjścia na różaniec. Córka jest zapisana na religię, bo zajęcia są w środku dnia i trochę nie miałam serca wykluczać jej z grupy. Jednak w październiku, kiedy w kościele odprawiany jest różaniec, dziecko znowu czuje, że odstaje od grupy".

Obowiązkowy różaniec

"Katechetka poprosiła dzieci, żeby raz w tygodniu chodziły z rodzicami na modlitwę, za co maluchy otrzymują na katechezie przedszkolnej naklejki, którymi uzupełniają jakiś obrazek. Pracuję na zmiany i prawie nigdy nie mogę z dzieckiem iść do tego kościoła, a jej tata nie chce iść, bo nie jest wierzący. Właściwie ani ja, ani mąż nie chcemy tego robić. Przez to dziecko nie dostaje naklejek i jest traktowane jak jakiś gorszy sort przez katechetkę.

Uważam, że system nagradzania i dawanie do zrozumienia, że chodzenie na modlitwę jest obowiązkowe to naprawdę niesprawiedliwe traktowanie. Przecież nie każdy może (lub nie chce) do tego kościoła chodzić w tygodniu. Ponadto nagradzanie tylko wybranych dzieci naklejkami również wydaje mi się nie fair".

System nagród i kar za dodatkowe aktywności

Oczywiście również jestem zdania, że system nagród i kar (czyli w tym przypadku brak naklejki) za dodatkowe, nadprogramowe aktywności nie powinien mieć miejsca. Tak, jak wspomniała nasza czytelniczka, nie każdy ma możliwość brania udziału w spotkaniach, które odbywają się popołudniami i wieczorami w ciągu tygodnia. Zarówno rodzice, jak i dzieci mają swoje różne zobowiązania. Uczestniczenie w modlitwach, które odbywają się po katechezie, nie tylko nie powinno być nagradzane, ale również komunikowane jako obowiązkowe.

Warto w tej sytuacji porozmawiać z nauczycielami wychowania przedszkolnego dziecka oraz katechetką prowadzącą zajęcia z przedszkolakami. Wykluczanie dzieci z powodu tego, że ktoś nie może (lub nie chce) uczestniczyć w różańcu, brzmi kuriozalnie. Jeśli takie praktyki dalej będą stosowane, to warto sprawę spróbować rozwiązać z dyrekcją przedszkola.

Czytaj także: https://mamadu.pl/176581,afera-o-religie-w-przedszkolu-pomysl-dyrekcji-to-kpina-krzywdzi-dzieci