Żeby nie urodzić w taksówce. Kiedy jechać do szpitala ze skurczami porodowymi?
- Skurcze porodowe w prawidłowym przebiegu ciąży pojawiają się między 38 a 42 tygodniem.
- Już od 20. tygodnia ciąży możesz czuć skurcze przepowiadające Braxtona-Hicksa, w odróżnieniu od porodowych są one nieregularne i przechodzą po zmianie pozycji.
- Skurcze porodowe liczymy z użyciem stopera lub aplikacji. Mierzyć należy nie tylko odstępy między skurczami, ale także ich długość.
- Do szpitala należy wyruszyć, kiedy skurcze pojawiają się co 7-10 minut i trwają powyżej 30 sekund. Jednak to nie jedyny czynnik, który musisz wziąć pod uwagę.
Skurcze porodowe
Skurcze porodowe pojawiają się zwykle między 38 a 42 tygodniem ciąży. Mogą wystąpić wcześniej, ale wtedy mówimy o porodzie przedwczesnym. Skurczom porodowym zwykle towarzyszą inne objawy, co ułatwia ciężarnej rozpoznanie, że to już czas.
Wiele ciężarnych skarży się przed porodem na mdłości, biegunki. Niektóre kobiety zauważają odejście tzw. czopa śluzowego, ale to może nastąpić nawet dwa tygodnie przed porodem lub pozostać niezauważone.
Oczywistym znakiem, że rozpoczęła się akcja porodowa, jest wyciek płynu owodniowego (odejście wód płodowych). Skurczom porodowym może towarzyszyć niewielkie krwawienie z dróg rodnych (odrobina krwi widoczna w śluzie).
Jak wyglądają pierwsze skurcze porodowe
Skurcze porodowe występują w regularnych odstępach czasu. Pierwsze, wyczuwalne przez kobietę, pojawiają się co 30-15 minut. Nie są silne. Wyraźnie czuć, że brzuch napina się "od góry" w kierunku spojenia łonowego, czasem ból promieniuje do kręgosłupa. Skurcze porodowe są regularne, a czas między kolejnymi stopniowo się skraca.
Bóle porodowe - jak mawiają niektórzy, mają za zadanie otwarcie szyjki macicy. Rozwarcie w chwili porodu wynosi około 10 cm, czasem używa się określenia "na pięć palców". Jednak wcześniej kobieta będzie odnotowywać coraz silniejsze i dłuższe skurcze. Co 12-10-7-5, a w końcowej fazie porodu co 2 minuty.
Skurcze porodowe - jak rozpoznać
Kobiety, szczególnie w pierwszej ciąży, martwią się, że nie rozpoznają skurczów porodowych i pomylą je z przepowiadającymi. Skurcze Braxtona-Hicksa różnią się jednak od tych porodowych. Po pierwsze nie są bolesne, a w wielu przypadkach nawet niezauważalne. Występować mogą już od 20 tygodnia ciąży. Nazywa się je nieskoordynowaną czynnością skurczową macicy. Mają za zadanie przygotować macicę do właściwych skurczów.
Skurcze Braxtona-Hicksa nasilają się z czasem i rzeczywiście może się zdarzyć, że ciężarna pomyli je ze skurczami porodowymi. Jeśli skurcze przepowiadające są silne, należy zwrócić uwagę na częstość ich występowania, w odróżnieniu od porodowych są nieregularne i wyczuwa się je głównie w dole brzucha.
Kolejnym czynnikiem odróżniającym je od właściwej akcji porodowej jest to, że ich natężenie zmienia się wraz ze zmianą pozycji. Ginekolodzy i położne radzą często, aby w takiej sytuacji kobieta weszła do wanny z ciepłą, ale nie gorącą wodą. Skurcze przepowiadające ustaną, kiedy ciało rozluźni się w kąpieli. Skurcze porodowe będą nasilać się niezależnie od zmiany pozycji i kąpieli.
Jeśli zastanawiasz się, jak wyglądają skurcze porodowe, to wyobraź sobie własne bóle menstruacyjne. Porodowe są podobne, tylko silniejsze. Rodzące często opisują je jako uczucie zaciskania się obręczy na brzuchu. Ten twardnieje, czasem mówi się, że "staje". Po położeniu się na płasko w czasie skurczu, brzuch ciążowy nie zmienia wyglądu. Jest twardy, napięty, bolesny, pojawia się uczucie pieczenia mięśni.
Jak liczyć skurcze?
Po pierwsze ważna jest zarówno częstotliwość występowania skurczów, jak i ich długość. Dawniej niezbędny był do tego stoper. Dziś z pomocą przychodzą darmowe aplikacje na telefon. Skurcz liczymy od momentu pojawienia się go w górnej partii brzucha, do całkowitego ustąpienia. Czas pomiędzy skurczami liczymy od początku pierwszego do początku kolejnego.
Aplikacja pokaże wykres, z którego dowiesz się np. że masz 30-sekundowe skurcze co 12 minut. Wiele z nich podpowiada także, kiedy pora udać się do szpitala. Jednak tu warto pamiętać o kilku innych czynnikach niż samo liczenie skurczów.
Kiedy do szpitala? Liczą się nie tylko skurcze porodowe
Oprócz długości i częstotliwości skurczów musisz uwzględnić także odległość od placówki, w której planujesz rodzić, porę dnia, a co za tym idzie - natężenie ruchu na mieście. Ważne jest także to, czy jest to twój pierwszy, czy kolejny poród, a także, jak szybko przebiegała akcja porodowa u kobiet z twojej rodziny.
Jeśli babcia i mama urodziły w domu, bo nie zdążyły dotrzeć do placówki medycznej - ty także nie czekaj do końca. Podobnie, jeśli sama masz za sobą ekspresowy poród. Zwykle (choć nie zawsze) kolejne przebiegają szybciej, bo macica już wie, co ma robić.
Nie ma sensu jechać do szpitala z pierwszymi skurczami, bo akcja porodowa może jeszcze wyhamować. Czekamy zwykle, aż skurcze porodowe będę występować co 7-10 minut i trwają minimum 30 sekund. Do tego czasu w gotowości, ale jednak lepiej będzie ci w domu.
Staraj się chodzić, kręcić biodrami, weź kąpiel. Warto zainwestować w dużą piłę fitnessową i siadać na niej aktywnie poruszając biodrami. To nie tylko łagodzi ból, ale także przyspiesza akcję porodową. Najgorsze, co możesz zrobić w takim momencie, to położyć się.
Natychmiast jedź do szpitala, jeśli skurcze narastają bardzo szybko, akcji skurczowej towarzyszy odejście wód płodowych, pojawi się krwawienie z dróg rodnych lub wypływające wody płodowe są zielone albo brunatne.
Czytaj także: https://mamadu.pl/148259,porod-naturalny-porod-silami-natury-a-cesarskie-ciecie-co-jest-lepsze