Lepsze niż porno: faceci czytają powieści romantyczne. Oto dowód na to, że warto je im podsunąć

Martyna Pstrąg-Jaworska
Kiedy słyszysz, że ktoś ci proponuje poprawienie jakości życia intymnego, wzbogacenie sfery seksualnej czy pogłębienie i poprawienie relacji z partnerem, to myślisz sobie że trafiłaś na stronę internetową z wątpliwymi suplementami diety? Nic dziwnego, to brzmi dwuznacznie. Chodzi jednak o coś bardziej zaskakującego - facetów czytających romanse.
Faceci czytają powieści romantyczne - aż 18% czytelników romansów to mężczyźni. Unsplash
Cóż, to dopiero niespodzianka – nie mamy na myśli kolejnego rewolucyjnego środka farmakologicznego. Chodzi o facetów i ich zagłębianie się w kobiecy świat i "babską" logikę poprzez czytanie romansów. Według organizacji Romance Writers of America 18% czytelników romansów to mężczyźni.


Inny raport mówi, że z wszystkich osób, które pobierają romanse na audiobookach, 1/3 stanowią mężczyźni. A romanse to 23% rynku beletrystycznego, więc okazuje się, że wcale nie tak mało panów czytuje romanse. Nie ma co szufladkować i pisać, że ta część literatury nie jest dla facetów. Powieści romantyczne są dla mężczyzn – a właściwie są dla każdego, kto chce żyć życiem bardziej bogatym emocjonalnie.

Romansidła dla facetów? To lepsze niż porno!

Jeśli dotychczas powieści romantyczne kojarzyły ci się z czytadłami przy kasie w osiedlowym sklepie spożywczym, tymi z naoliwionym brzuchem Fabia na okładce i wyłącznie kwiecistym językiem, którym opisane są sytuacje intymne, pozwól, że szybko cię oświecę. Współczesne powieści z romansem jako głównym wątkiem często zawierają coś więcej niż tylko ten jeden temat.

Czasem można trafić na naprawdę długie fragmenty np. o mechanizmach kobiecej psychiki, opisy przeżyć wewnętrznych bohaterek, które nie są płytkie i jednowymiarowe. Dzisiejsze powieści romantyczne oferują coś więcej niż seks (choć nie martw się, zawierają go dużo). W przeciwieństwie do "harlekinów" znanych poprzednim pokoleniom, obecnie te książki dużo bardziej zagłębiają się w emocjonalne życie bohaterów.

Chcesz przeczytać historię o ludziach, którzy wyrywają się z prawicowych tradycyjnych domów, by znaleźć współczesną miłość? Zastanawiasz się nad ich karierą? A może szukasz powieści o miłości, która splata się z wątkiem szpiegowskim? Na wszystkie te poszukiwania odpowiedzią będzie na pewno jakiś romans.

Od powieści romantycznej do pozytywnych zmian w związku

To, jak takie powieści mogą oddziaływać na facetów, to jakaś magia. Oni sami przyznają, że czasem taka lektura potrafi zastąpić stary dobry film porno, ale często też sięgają po nie z innych powodów. I dzięki nim wiele odkrywają. Romanse mogą wpłynąć głęboko na to, jak mężczyzna postrzega kobiety, także tę, z którą jest w związku.

Takie powieści w rękach faceta mogą otworzyć drzwi do ważnych rozmów na temat partnerstwa, przyjemności i zgody. Żyjemy w kulturze, która uczy mężczyzn ukrywania lub tłumienia emocji, a romanse stanowią model bardziej dostępnej emocjonalnie formy męskości – patrz np. emocjonalne problemy głównego bohatera "50 twarzy Greya", które pokazują, że facet też może mieć traumy i wolno mu mieć słabości.

Jason Rogers, pisarz z Los Angeles i założyciel Bromantics Book Club - grupy facetów, którzy wspólnie czytają i omawiają romanse, zaczął czytać ten gatunek ponad rok temu i zastanawia się, dlaczego zdobył się na to aż tak późno. "Powieści romantyczne pozwoliły mi bardziej docenić intymność" — podkreślił Rogers. "Pomogło mi to zrozumieć, czym właściwie ona jest. Oczywiście w romansach jest dużo seksu, ale książki pomogły mi uświadomić sobie, że seks poprzedza prawdziwą intymność. Seks jest wyrazem intymności, ale prawdziwa intymność emocjonalna jest o wiele ważniejsza" – powiedział Rogers w jednym z wywiadów.

Dzięki romansom zrozumiesz kobiety

Jeśli mowa o książkach typowo erotycznych, to np. po "365 dni" facetom zdarza się sięgać, bo na okładce jest obietnica: "Ojciec chrzestny i Pięćdziesiąt twarzy Greya w jednym". Tom Hanks w filmie "Masz wiadomość" powiedział prawdę znaną na całym świecie – wszyscy faceci uwielbiają "Ojca chrzestnego". Więc jeśli coś reklamuje się tym tytułem, facet się nie oprze. Mężczyźni myślą, że po takiej lekturze zrozumieją, czego pragną ich kobiety. I takie zgłębienie wiedzy jest fajne, serio. Ale jeśli ktoś lubi dobrą literaturę, to akurat ta książka może wprawić go w zażenowanie.

Na forach internetowych można znaleźć wpisy o tym, że jeśli facet czyta historie miłosne, to coś z nim jest nie tak. Naprawdę? Bo pragnie zrozumieć kobiecą logikę i wrażliwość, które w tego typu książkach często są studiowane przez kolejne strony i rozdziały? "Romanse dla faceta to trudna sprawa. Najczęściej niedostępna. Duma się włącza. Jak tu się przyznać? Gdy ja wspomniałem o 'Zakochanej bez pamięci', mój kolega siedzący obok stwierdził: 'A znam, oglądałem' skwitował" - napisał jeden z anonimów na forum internetowym.

A kolejny dodaje: "Czasem to lepsze niż porno, pomaga zrozumieć kobietę, czasem poprawić życie seksualne czy obyczaje". I ta wypowiedź staje się wyjaśnieniem zagadki czego faceci szukają w romansach.

Dzięki erotykom nie tylko kobiety mogą sprecyzować, co lubią w łóżku

Dr Justin Lehmiller, pracownik naukowy w Instytucie Kinseya i gospodarz podcastu Sex and Psychology, przedstawia powieści romantyczne jako narzędzie dla mężczyzn do uświadomienia sobie i ubrania w słowa swoich poglądów na temat seksu, fantazji i tego, co ich kręci.

"Czasami nie wiemy, co nam się podoba, dopóki nie zobaczymy tego lub nie przeczytamy o tym" – powiedział Lehmiller. "Mężczyźni mają dużo emocjonalności w swoich fantazjach seksualnych. To element często nieobecny w pornografii, ale obecny w romansach. Mężczyźni mogą uznać te powieści za podniecające i pociągające w inny sposób, ponieważ oferują coś innego niż mainstreamowe porno".

Według Lehmillera pary, które wspólnie czytają lektury erotyczne i romanse, osiągają wyższy poziom satysfakcji seksualnej. Ludzie, którzy wiedzą, co lubią (także dzięki lekturom), zgłaszają większe zadowolenie ze swoich związków i mają mniej problemów seksualnych.

Powieści lekiem na problemy w związku?

Jeśli uważasz, że to może poprawić jakoś wasze życie – nie tylko seksualne – spróbuj podsunąć swojemu facetowi jakąś ciekawą powieść. I może niech to będzie coś innego niż polski romans wspomniany wyżej – zadbaj o to, by była to pozycja naprawdę ciekawa, bez żenującej fabuły. W taki sposób uda ci się zaciekawić partnera i być może to coś zmieni na lepsze w relacji między wami.

Takie powieści są właściwie elementem popkultury, którą i tak przecież "konsumujecie" czy to oglądając serial na platformie z filmami czy czytając artykuł, do którego przekierował cię Facebook. Niezależnie od tego, czy twój partner lubi superbohaterów, science fiction czy thrillery, romanse też mają podgatunki, dzięki którym dopasujecie coś zgodnego do swoich zainteresowań, wystarczy tylko poszukać.

Kiedy Lehmiller przeprowadził ankietę wśród ponad 4000 osób na temat ich fantazji seksualnych na potrzeby swojej książki "Powiedz mi, czego chcesz", odkrył, że nierzadko zdarzało się, że ich fantazje zawierały elementy popkultury, takie jak postacie z komiksów lub fikcyjna sceneria.

Powieści romantyczne odzwierciedlają otaczający nas świat, a ten świat jest zupełnie inny niż średniopółkowe harlekiny, którymi zaczytywała się twoja mama czy babcia. Romanse mają być po prostu rozrywką, stworzoną z myślą o przyjemności i relaksie, ale dzięki nim może się też rozwinąć wasze życie wewnętrzne. Mogą sprawić, że porozmawiacie o czymś, co jest między wami nie w porządku lub otworzą was na fantazjowanie i realizowanie tych fantazji.