Pijesz kawę zaraz o przebudzeniu? To dlatego nie daje ci kopa

Martyna Pstrąg-Jaworska
Pierwsze o czym myślisz po przebudzeniu to filiżanka ciepłej, aromatycznej kawy? To błąd. Wstrzymaj się przynajmniej 30 minut - dzięki temu efekty po jej wypiciu będą lepsze.
To, o której wypijesz kawę ma znaczenie. Jesteś nadal śpiąca, bo popełniasz ten błąd. Unsplash
Jeśli jesteś typem osoby, która pije kawę codziennie, bo po prostu lubi jej smak, niezależnie od tego, czy potrzebuje postawienia na nogi, ten tekst jest dla ciebie. Być może wydaje ci się, że kofeina z czasem przestała na ciebie działać, bo organizm się do niej przyzwyczaił. My znamy powód, dlaczego być może kawa nie działa na ciebie tak jak powinna – problem zazwyczaj tkwi w tym, o której godzinie wypijesz kawę.

Mimo porannej kawy (albo dwóch) cały czas masz zaczerwienione i zamykające się oczy, jesteś ospała i nie masz sił na stawienie czoła problemom w pracy. A co powiesz na to, że prawdopodobnie pospieszyłaś się z filiżanką czy kubkiem kawy z rana? Ciężko uwierzyć, prawda? Są jednak pewne podstawy do wysnucia takiego wniosku. Spróbuj jutro wypić kawę nie od razu po przebudzeniu tylko wstrzymaj się minimum pół godziny. Efekt gwarantowany natychmiast.

Kortyzol – hormon stresu czy źródło tajemnej mocy?

Kortyzol to organiczny związek chemiczny w naszym organizmie, który potocznie nazywamy hormonem stresu. Jest on odpowiedzialny m.in. za wiele chorób cywilizacyjnych, ale również m.in. za otyłość brzuszną. Większość z nas ma za duże jego stężenie przez nasz styl życia.


Kortyzol ma też bardzo ważne funkcje, bo rano po przebudzeniu jego poziom wzrasta wraz z adrenaliną – dzięki temu mamy siłę i energię, to on także pozytywnie wpływa na koncentrację. Poziom hormonu stresu podwyższa się też po wypiciu kawy.

Dlatego nie powinno się jej pić od razu po przebudzeniu – po co podwajać ilość kortyzolu, jeśli o poranku mamy go w wystarczającej ilości? To nie ma sensu, bo rano mamy naturalny skok energii i to te zasoby powinniśmy wykorzystać najpierw. A zasoby z kawy zostawić sobie na moment, gdy poziom energii naprawdę zacznie nam spadać.

Kiedy pić kawę by działała najlepiej?

Gdy wstrzymamy się z kawą do pierwszego spadku energii, bez przeszkód zauważymy różnicę w jej działaniu. Po spadku stężenia kortyzolu, jeśli dostarczymy organizmowi kofeinę, która działa na podobnych zasadach, co hormon stresu, zobaczymy efekty lepsze niż po wypiciu kawy zaraz po przebudzeniu.

To proste i logiczne wyjaśnienie – dzięki takiemu działaniu sprawisz, że będziesz mieć energię przez dłuższy czas, bo utrzymywaną na podobnym poziomie, bez większych skoków w stężeniu w organizmie.

Picie kawy zaraz po przebudzeniu może sprawiać, że w ogóle nie odczujesz tej dawki kofeiny, ale może też sprawić, że będziesz nadpobudliwa lub roztrzęsiona. A taki efekt raczej nie jest pożądany.

Uważa się, że najwyższe stężenie kortyzolu w organizmie następuje około 30-45 minut po przebudzeniu. Wtedy mamy najwięcej siły i energii by móc przezwyciężać problemy codziennego dnia. Po tym czasie hormon stresu zaczyna spadać i to jest idealny moment na kawę.

W tym momencie, jeśli uzupełnimy stężenie kortyzolu dawką kofeiny, zachowamy energię na kolejne godziny. Sprawi to, że chęci do działania będą trwały dłużej, będziemy bardziej efektywni w działaniach i chętni do podjęcia wyzwań.

Jeśli kawę pijemy zaraz po przebudzeniu…

… musimy liczyć się z tym, że dostaniemy dużego kopa energetycznego (połączenie kawy i kortyzolu), ale też równie spektakularny będzie spadek jego stężenia. Gdy zależy nam na stałym utrzymaniu energii, warto odłożyć filiżankę kawy i skusić się na nią np. za godzinę. Takie wstrzymanie się z wypiciem kawy może mieć również plusy na tle psychologicznym.

Jeśli bardzo lubisz kawę - moment czekania na nią może również przynieść pozytywne skutki. Dzięki opóźnieniu, przyjęta dawka kofeiny da ci satysfakcję i dzięki temu również możesz mocniej odczuć efekt postawienia na nogi dzięki kawie. Jeśli jednak wiesz, że kawa działa na ciebie mocno i daje ci dużego kopa energetycznego – nie wypijaj jej samej.

Połącz picie kawy z jedzeniem śniadania, tak żeby poziom kortyzolu nie skoczył nagle, tylko był uzupełniany kofeiną równomiernie wraz z energią, którą zapewnia jedzenie. To przytłumi zbyt szybkie wchłanianie się kofeiny.

Eksperyment dla kochających kawę


Pijesz dużo kawy i często po nią sięgasz? A może poranna filiżanka jest już rutyną i po prostu musisz „odhaczyć” wypicie jej? Spróbuj zrezygnować z porannej kawy, zająć się swoimi obowiązkami i sięgnąć po nią dopiero, gdy poczujesz spadek energii. Dodatkowo zadbaj o to, by był to moment, w którym naprawdę będziesz mógł się rozkoszować jej ciepłem, smakiem i aromatem – uczyń z picia kawy wydarzenie dnia.

Takie podejście do wypicia kawy sprawi, że oprócz efektu w postaci energii, otrzymasz pewnego rodzaju, wyczekaną nagrodę. Takie skupienie na samej czynności picia kawy i cieszenie się chwilą również jest niesamowicie ważne.