
Młodego pokolenia nie zabije ani otyłość, ani wypalanie kilkunastu papierosów dziennie. Dla zdrowia współczesnych 20-latków najniebezpieczniejsza okazuje się... samotność.
Zły stan psychiczny wywołany przewlekłym poczuciem opuszczenia prowadzi do stanu zapalnego całego organizmu. Wszystko przez kortyzol – hormon stresu, który u osób samotnych jest znacznie wyższy niż u tych, którzy mają z kim porozmawiać i się przytulić.
Może cię zainteresować: Zdradziła jedną rzecz, która pozwala odkryć, co w życiu ważne. "Ziemia się zatrzymała"