Widok 12-letniego dziecka z kawą jest dla nas szokujący. Dorosłemu człowiekowi (tylko w Polsce!) prędzej przyjdzie do głowy, że nastolatek sięgnie po piwo, niż po kawę. Tymczasem, nie ma badań naukowych, które udowadniałyby, że dzieci nie mogą pić kawy. Jest tylko nasza niewiedza.
Bo kawa nas dziwi, a jednocześnie pozwalamy dzieciom pić colę. I to o wiele młodszym niż 12-latkowie! Skąd zatem powszechne oburzenie na serwowanie dzieciom kawy? Czy jeśli nasz nastolatek sięga po kawę, powinniśmy się obawiać?
O kofeinie
Kofeina to substancja psychoaktywna z grupy stymulantów. Naturalnie występuje nie tylko w kawie, ale i herbacie, yerba mate, guaranie, w niewielkich ilościach nawet w kakao. Nienaturalnie np. w coli, którą zna znakomita większość dzieci, a już z pewnością nastolatków.
W 100 g tego słodkiego napoju jest ponad 9 mg kofeiny. W tej samej ilości kawy jest jej 40 mg, ale umówmy się — dzieci nie piją coli na filiżanki. To napój przyswajany w puszkach lub butelkach, więc dawka kofeiny nie jest o wiele mniejsza niż gdyby dziecko wypiło małą czarną. Nie wspominając, o napojach energetycznych.
Jasne, coli ani energetyków nie poleci żaden dietetyk, ani lekarz, więc można pomyśleć: żadnej coli, żadnej kawy. Jednak nie chodzi wyłącznie o kofeinę, lecz o cukier i wiele innych chemicznych substancji.
Sama kofeina, używana w rozsądnej dawce, nie szkodzi. Na stronie Europejskiej Rady Informacji o Żywności czytamy m.in. że "Dzieci mają taką samą zdolność metabolizowania kofeiny jak osoby dorosłe.(...) Jednak u dzieci wrażliwych duże ilości kofeiny mogą powodować przejściowy stan pobudzenia, rozdrażnienia lub niepokoju". Co to znaczy "duże ilości"?
Blog ekspercki Czajnikowy.pl podaje bezpieczne dawki kofeiny dla dzieci: 4-6 lat to 45 mg, 7-10 lat to 68 mg, 10-12 lat to 85 mg. Dla starszej młodzieży to 100 mg. Dorośli nie powinni przekraczać dawki 400 mg kofeiny dziennie. To dzienna porcja ze wszystkiego, co zjadamy i wypijamy. Jak się okazuje, lista takich produktów jest spora.
W czym jest kofeina?
"Na podstawie moich wieloletnich badań jestem przekonana, że jedna filiżanka kawy nie zaszkodzi dzieciom w wieku powyżej 12 lat, o ile unikają wszystkich innych źródeł kofeiny" - pisze w portalu "Today's Parent" Jennifer L. Temple, prof. nadzwyczajny i dyrektor w laboratorium badań nad żywieniem i zdrowiem na Uniwersytecie w Buffalo.
"Jedna filiżanka kawy w połączeniu z, powiedzmy, puszką mrożonej herbaty lub napoju gazowanego, lub tabliczką czekolady, może spowodować, że dzieci przekroczą dzienny limit 100 miligramów zalecanych przez lekarzy. Kofeinę zawiera tak wiele różnych potraw i napojów, że dzieciom i dorosłym łatwo jest spożyć jej więcej, niż powinni, nie zdając sobie z tego sprawy" - komentuje Jennifer.
Kofeina zawarta jest w słodkich napojach, m.in. na bazie czarnej herbaty, ale i wszystkim, co czekoladowe.
Skutki picia kawy
Naukowcy z Uniwersytetu w Buffalo przebadali 21 dzieci, którym podano próbki placebo, z pojedynczą (2,5 mg/kg) oraz z podwójną (5 mg/kg) dawką kofeiny. Następnie dzieci wzięły udział w testach sprawdzających koncentrację, sprawność manualną, pamięć krótkotrwałą oraz szybkość przetwarzania informacji.
Okazało się, że dzieci lepiej poradziły sobie w testach pamięciowych, poprawiła się ich spostrzegawczość. Na działanie kofeiny wrażliwsze są dziewczyny.
Oczywiście lepsze wyniki w testach to nie najlepszy argument. Ostatecznie chodzi o zdrowie. Czy kofeina ma negatywny wpływ na organizm nastolatka? Lekarze są podzieleni. Jedni uważają, że kofeina jest składnikiem do niczego nie potrzebnym, zatem zbędnym balastem dla organizmu. Zwraca się też uwagę na jej uzależniający charakter.
Istnieją też przekonania, że dzieci, które piją kawę, nie urosną i będą miały słabsze kości. To mity obalone przez naukowców.
Są też lekarze, którzy twierdzą, że wszystko zależy od diety dziecka, jego stanu i potrzeb. Jeśli gorzka latte ma zastąpić pół litra coli lub słodki napój typu shake, to dla zdrowia znacznie lepszy wybór. Tym bardziej że kawa znalazła się w 2019 roku w Piramidzie Zdrowego Żywienia i Aktywności Fizycznej. Prof. dr hab. Mirosław Jarosz, dyrektor Instytutu Żywności i Żywienia nazwał czarny napój "wschodzącą gwiazdą profilaktyki chorób".
"Kawa wykazuje bardzo silny potencjał antyoksydacyjny – zawiera wiele różnych bioaktywnych związków, chroniących nasze komórki przed uszkodzeniami, czyli działających – po pierwsze – w kierunku prewencji miażdżycy, udaru, zawału serca, nowotworów złośliwych, a po drugie – zmniejszających ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2" - mówił w wywiadzie z gazetalekarska.pl.
Kawa dla nastolatka w innych kulturach nie jest niczym oburzającym i zdaje się my, polscy rodzice, też powinniśmy wyluzować. Bo ostatecznie chodzi po prostu o świadomość, tego, co nasze dzieci jedzą i piją.
Jeśli pozwalasz lub chcesz pozwolić pić dzieciom kawę, musisz obserwować ich reakcje. Największym grzechem kawy jest jej wpływ na sen. Nadmiar kofeiny może prowadzić do zaburzeń snu, a niedosypianie to jedna z najgroźniejszych współczesnych plag. Także u dzieci.
Ponadto, nie warto częstować dziecka kawą, jeśli obserwujesz u niego: zły nastrój, niedobór snu, roztrzęsienie, agresja, lęk, nudności. Również nadekspresja i zmieniona akcja serca bywają skutkiem ubocznym kawy. Warto o tym pamiętać.
Zatem: żadnej kawy po południu. Żadnej kofeiny poza kawą. Dieta pod kontrolą. Na zdrowie!