Wspieranie rozwoju mowy malucha można wplatać w codzienność prostymi sposobami i właściwie od pierwszych miesięcy życia dziecka. Wśród zachowań, które szczególnie szkodzą i sprawiają, że dziecko późno zaczyna mówić, jest m.in. zbyt długie karmienie papkami.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Rozwój mowy dziecka często stresuje rodziców – wielu martwi się, jeśli np. dziecko w wieku 2 lat nie mówi albo mówi tylko kilka wybranych prostych słów. Zastanawiają się, jak pomagać dziecku w rozwijaniu umiejętności mówienia i kiedy jest dobry moment, by pójść z maluchem na wizytę np. do logopedy, foniatry czy laryngologa.
Nawet poprzez codzienną zwykłą opiekę nad maluchem rodzic nieświadomie wspiera rozwój mowy dziecka i każdego dnia pomaga mu w nauce mówienia. Warto być wyczulonym na różne odchylenia od normy, np. niezależnie od etapu rozwoju, dziecko powinno oddychać noskiem (jeśli oddycha buzią, warto skonsultować to z pediatrą lub laryngologiem).
Są jednak proste czynności, którymi możesz codziennie wspierać rozwój mowy u niemowlaka i małego dziecka przy okazji domowych czynności i prostych zabaw. Wymienia je Anna Siarkiewicz, logopedka i pedagożka specjalna z Centrum logopedii Balonik. Specjalistka zaznacza, że ogromną rolę odgrywa np. sposób karmienia. Oto sposoby wspierania mowy malucha:
1. Podczas rozszerzania diety postaw na BLW
Metoda BLW to metoda rozszerzania diety polegająca na podawaniu dziecku do rączek kawałków warzyw i owoców, które maluch samodzielnie je. Wiadomo, robi się przy tym więcej bałaganu niż przy podawaniu dziecku łyżeczką zmiksowanej papki, ale dzięki dotykaniu produktów, brudzeniu się, żuciu i rozcieraniu dziąsłami kawałków, dziecko ćwiczy mięśnie aparatu mowy.
Rodzice nadal boją się BLW ze względu na bałagan i mniejszą kontrolę tego, jak dziecko je (ryzyko zadławienia). Wielu decyduje się na karmienie łyżeczką i długie podawanie zmiksowanych papek, bo te nie niosą ryzyka zakrztuszenia. To błąd.
Według wielu specjalistów dzięki samodzielnemu jedzeniu dziecko zyskuje dużo więcej niż podczas karmienia łyżeczką: ćwiczy nie tylko mięśnie w buzi, ale również koordynację, małą motorykę, a nawet późniejszą umiejętność pisania. Jeśli chodzi o picie, to logopedzi zalecają również naukę samodzielnego picia z otwartego kubka zamiast dawania dziecku butelek niekapków, bidonów czy słomek.
2. Wspieranie dużej motoryki
Dziecko to jedna całość: ośrodek mowy i ruchu w mózgu są blisko siebie, więc również na siebie oddziałują. Jeśli więc chcemy wspierać rozwój mowy, warto również aktywizować dziecko ruchowo m.in. za pomocą małej i dużej motoryki. Warto się z nim po prostu bawić i razem odkrywać świat.
Dzięki wykorzystaniu naturalnej ciekawości dzieci i ich potrzeby ruchu już niemowlakowi można przygotować zabawy ruchowe, które sprawią, że potem 2-latkowi łatwiej przyjdzie mówienie. Wychodząc od ogółu do szczegółu, warto najpierw skupiać się na poznaniu przez niemowlaka swojego ciała: w tym pomoże leżenie na macie edukacyjnej lub w innych bezpiecznych przestrzeniach, gdzie dziecko może swobodnie machać rączkami i nóżkami (nie ogranicza go fotelik, wózek, leżaczek).
Dzięki ćwiczeniu np. przewracania z pleców na brzuszek, pełzaniu, raczkowaniu, maluch ćwiczy również tę część mózgu, która odpowiedzialna jest za późniejszą umiejętność mowy. W przypadku dzieci, które już chodzą, wspieraniem mowy będzie też bieganie, spacery, wizyta na placu zabaw, gra w piłkę lub pływanie. Dopiero później wprowadzamy elementy objaśnione w punktach poniżej (zabawy manualne, oddechowe itp.).
3. Zabawy manualne
Zabawy związane z małą motoryką, czyli np. różne prace plastyczne, które może wykonać już 1,5-roczne dziecko, świetnie wspierają mowę. Pozwól dziecku na zabawę plasteliną, ciastoliną, różnymi masami sensorycznymi, które można samodzielnie przygotować w domu. Niech maluch maluje farbami – zarówno pędzelkiem, jak i paluszkami. Świetnie mowę wspiera przelewanie wody w kubeczkach, przesypywanie w pojemnikach kaszy lub fasoli albo odkopywanie zabawek z miski z surowym ryżem.
4. Codzienne czynności, w które angażujemy dziecko
Wspólne sprzątanie, zdejmowanie prania z suszarki i sortowanie ubrań, wkładanie ich do pralki i wyjmowanie umytych naczyń ze zmywarki to czynności, które każdego dnia wspierają mowę dziecka.
Wystarczy, że będziecie razem wyjmowali sztućce i segregowali je w odpowiednich przegródkach w szufladzie albo rozdzielali uprane ubranka na stosiki z odzieżą mamy, taty i dziecka. Sortowanie można też wykonywać podczas sprzątania po zabawie: wystarczy poprosić malucha, by w jednym pojemniku umieścił autka, a w drugim klocki.
Takie naśladowanie przez dziecko różnych domowych czynności uczy je również samodzielności i odpowiedzialności. Rodzic przy tym powinien do dziecka mówić prostymi zdaniami (skomplikowanych maluch i tak nie zrozumie), opisywać różne czynności, dzięki czemu mimowolnie będzie wspierał rozwój mowy.
5. Ćwiczenia artykulacyjne
Zabawy artykulacyjne, które polegają na udawaniu zwierzątek i wydawaniu takich dźwięków jak np. krowa albo pies, świetnie wspierają późniejsze komunikowanie się. Wyrazy dźwiękonaśladowcze takie jak muu, miau, ko-ko-ko przez logopedów są uznawane za słowa, które dziecko wypowiada. Jeśli więc 2-latek mówi: mama, tata, baba, am-am i hau-hau, to oznacza, że mówi dokładnie 5 słów.
Ważne jest, by dziecka nie zmuszać i nie prosić, by powtarzało po nas każdy dźwięk np. naśladujący zwierzęta (lub inne słowo), tylko samemu je prezentować maluchowi. Maluch po pewnym czasie samodzielnie zacznie po nas powtarzać, a presja i nakłanianie mogą spowodować u niego blokadę.
Warto też pamiętać o tym, by mówić do dziecka właściwie już od pierwszych dni po urodzeniu: prostymi słowami, krótkimi zdaniami i łagodnym głosem. Nawet 4-miesięczny maluch będzie z zaciekawieniem słuchał, gdy będziesz opowiadała mu na spacerze, że mijacie dom z czerwonym dachem. Logopedzi zaznaczają jednak, by były to naprawdę proste zdania, a słowa formie podstawowej: bez spieszczeń i nadmiaru zdrobnień.
6. Zabawy oddechowe
Już u niemowlaków należy pilnować tego, by maluch oddychał noskiem. Jeśli bawi się, spędza aktywny czas z otwartą buzią i oddycha ustami, to zwykle jest sygnał do konsultacji ze specjalistą. By wspierać nawyk oddychania noskiem, który pomaga w rozwoju mowy, warto bawić się z dzieckiem w zabawy oddechowe.
Większość z nich polega na wykonywaniu ćwiczeń polegających na wdychaniu powietrza nosem, a wypuszczaniu buzią, np. dmuchanie baniek mydlanych, świeczek na torcie, utrzymywanie w powietrzu piórka, dmuchanie w wiatraczek albo skrawki papieru. Można też wykorzystać zmysł węchu i wąchać różne rzeczy, np. kosmetyki lub produkty spożywcze.
Mimowolne wspieranie rozwoju mowy
Nie chodzi o to, by te wszystkie zabawy wspierające specjalnie akcentować w ciągu dnia z dzieckiem. To raczej stałe elementy, które każdy rodzic mimochodem wplata w opiekę nad dzieckiem i zabawę z nim. Warto tylko wykonywać je bardziej świadomie, bo dzięki temu pomagamy maluchom i dajemy im większe szanse na bezproblemowy rozwój.
Jeśli dziecko jest starsze i jest już w terapii logopedycznej, powyższe zajęcia również można z nim wykonywać. Będą wtedy dodatkową aktywizacją do bardziej indywidualnych ćwiczeń np. związanych z wymową sz, ż, cz, dż.
Konsultacja: Anna Siarkiewicz, logopedka, prowadzi razem z Agatą Tudek Centrum logopedii Balonik, gdzie prowadzą terapie logopedyczne i platformę learningową dla dzieci oraz spotkania dla dzieci, na których pokazują, jak przez zabawę wspierać rozwój mowy dziecka.