Festiwal zażenowania lada chwila. Rodzice robią składki, a biała korupcja w szkole kwitnie

Martyna Pstrąg-Jaworska
28 maja 2024, 13:15 • 1 minuta czytania
Im bliżej zakończenia roku szkolnego, tym w szkołach i na grupach dla rodziców częściej można obserwować matki i ojców, którzy dyskutują na temat składek i prezentów dla nauczycieli. Wielu uważa, że za trud całorocznej pracy należy dać pedagogom coś drogiego. Zapominają o tym, że to przestępstwo, za które nauczyciel może odpowiedzieć.
Z okazji zakończenia roku szkolnego uczniowie wręczają nauczycielom prezenty. fot. Wojciech Olkusnik/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Prezenty na koniec roku

Przed zakończeniem roku szkolnego trójki rodziców organizują składki pieniędzy na prezenty, które mają być dla nauczycieli podziękowaniem od uczniów. Taki gest ma pokazać, że doceniają cały rok pracy z dziećmi lub młodzieżą. Nauczyciele od lat mówią o tym, że prezenty z okazji Dnia Nauczyciela czy właśnie zakończenia roku szkolnego są czymś, czego nie pochwalają. Wielu zaznacza, że za swoją pracę dostaje wynagrodzenie w formie pensji, więc czuje się nieswojo w sytuacji, gdy rodzice i uczniowie wręczają im dodatkowe upominki.


Rodzice natomiast jakby tych informacji i próśb o rezygnację z prezentu ze strony nauczycieli nie słyszeli. W maju i czerwcu na porządku dziennym są składki pieniężne rodziców uczniów, którzy wręcz wymuszają na wszystkich opiekunach uczniów z danej klasy, by opłata na prezent na zakończenie roku szkolnego została uiszczona.

O sprawie na swoim facebookowym profilu napisała Alina Czyżewska, aktorka, twórczyni cyfrowa i działaczka zajmująca się w mediach społecznościowych m.in. sprawami dotyczącymi edukacji i szkolnictwa.

"W Polsce niestety nie rozumiemy wielu rzeczy, a uczymy się powoli i wybiórczo. W latach 90. nie umieliśmy pojąć w swoich umysłach, że można nie wcisnąć koperty z podziękowaniem lekarzowi, nie 'podziękować' prezentem wystarczająco drogim, bo inaczej to wstyd. Już mniej więcej rozumiemy, że w szpitalach tak nie dziękujemy. Ale w szkołach wciąż panuje przekonanie, że to nieeleganckie, że niedanie prezentu to brak szacunku, że 'tak trzeba'. I na takim gruncie kwitnie zjawisko, zwane 'białą korupcją'[…] – komentuje sytuację w szkołach Czyżewska.

Biała korupcja w szkole

Dalej działaczka pisze o białej korupcji, czyli zjawisku, które polega na tym, że dana społeczność podziękowanie w formie materialnej traktuje nie jako przestępstwo a pewnego rodzaju zwyczaj związany z dobrym wychowaniem i życzliwością. Zbyt mało natomiast mówi się o tym, że dawanie i przyjmowanie podarunków przez nauczycieli może być początkiem korupcji, która nie tylko jest przestępstwem, ale też jest niezgodna z zasadami etycznymi.

Wielokrotnie pisaliśmy w naszym portalu również o tym, że takie prezenty dla nauczycieli, które są kosztowne, nie tylko powodują u nich zawstydzenie czy niezręczność. Mogą też prowadzić do problemów prawnych, ponieważ od podarunków na duże kwoty osoba obdarowana powinna odprowadzić podatek. Jeśli prezentem zainteresuje się Urząd Skarbowy, pedagog może mieć duże kłopoty związane właśnie z korupcją.

Rodzice to nakręcają

Problemem są również rodzice, którzy z jednej strony narzekają na nauczycieli, mają im za złe, że mają wolne wakacje czy ferie i zarzucają im nieróbstwo, a z drugiej – bezczelnie chcą obdarowywać ich prezentami z okazji zakończenia roku szkolnego. Wymuszanie przy tym na wszystkich rodzicach uiszczenie opłaty na podarunek jest również niezgodne z prawem, bo przymusza opiekunów ucznia do rzekomego udziału w akcie korupcji.

Jak możemy przeczytać w Kodeksie karnym Art. 229: "1. Kto udziela albo obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną w związku z pełnieniem tej funkcji, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8". Oznacza to, że karze podlega nie osoba dająca prezent, a ten, kto ją otrzymał.

Zjawisko "białej korupcji" było dość popularne w latach PRL-u. Zostało w naszej mentalności razem z poczuciem, że brak takiego podziękowania jest nieelegancki. W dalszej części wpisu Czyżewska przywołuje słowa z poradnika CBA i ORE, które dotyczą walki z korupcją. Na koniec dodała też screeny z rozmów na pewnej grupie dla rodziców.

W wiadomościach można przeczytać o tym, że na niektórych rodzicach wręcz wymusza się składki na prezenty dla nauczycieli jako obowiązek rodzica ucznia. Nikt nie ukrywa, że składki czasami są dość wysokie, a rodzice wręczają nauczycielom np. voucher do SPA, który sprawia zakłopotanie u pedagoga. A jak to wygląda w placówkach waszych dzieci? Nauczyciele i nauczycielki dostają na zakończenie roku upominki od klas i grup przedszkolnych waszych dzieci?

Czytaj także: https://mamadu.pl/185339,mam-dosc-prezentow-dla-nauczycieli-zarabiaja-to-niech-sobie-kupuja