Zdjęcie tego świadectwa to ważny symbol. Tak wychowujemy "pokolenie pod presją"
Świadectwo szkolne to dokument oficjalny, który potwierdza to, że uczeń ukończył dany etap edukacji. Dla niektórych jest niezwykle ważny, choć bardziej ze względów sentymentalnych – jeśli chodzi o ukończenie szkoły, ważne są te dokumenty, które świadczą o zakończeniu VIII klasy szkoły podstawowej i świadectwo z klasy maturalnej, bo dzięki nim można kontynuować edukację.
Zgnieć świadectwo w kulkę
Być może zdjęcie, które opublikowano na Facebooku, niektórych zaszokuje i oburzy. Jest ono jednak pewnym symbolem tego, co właśnie, mam wrażenie, zaczyna się dziać w świadomości społecznej. Oceny, które dziecko ma wystawione na świadectwie, nie są ważne.
Czy pamiętasz, jaką miałaś ocenę z matematyki na swoim świadectwie z 5. klasy ileś lat temu? Mało kto o tym pamięta, bo w dorosłym życiu stają się one całkowicie nieistotne. Podobnego zdania jest Sylwia, autorka bloga Sielska Chatka i Gromadka, która opublikowała zdjęcie zgniecionego w kulkę świadectwa ukończenia roku szkolnego. Pod zdjęciem pojawiło się wiele naprawdę mądrych zdań.
Surowa ocena nie zawsze słuszna
Wpis rozpoczyna się historią z życia wziętą, kiedy jej syn w 2015 roku kończył I klasę szkoły podstawowej: "Wiecie, co mnie zbulwersowało 8 lat temu? Spieszę opowiedzieć. Właśnie wtedy, w 2015 roku, mój syn otrzymał 'promocję' do drugiej klasy... Nigdy nie czytał oceny opisowej. Nigdy. Świadectwo nie wiadomo czego, zabrałam mu z rąk niemalże w tej samej minucie, kiedy je otrzymał. Uśmiechnęłam się i powiedziałam: - Mama potrzyma, żeby się nie pogniotło. Ja przeczytałam. Nie sposób opisać, co poczułam, gdy przeczytałam, że moje dziecko prace plastyczne wykonuje bardzo niestarannie i nie potrafi zaśpiewać piosenek z repertuaru dziecięcego poznanych na lekcjach" – pisze w poście Sylwia.
Następnie kobieta opowiada o szeregu sytuacji, kiedy jej syn dostawał uwagi, był w szkole strofowany i ganiony za swój artystyczny zmysł i chęć tworzenia prac plastycznych.
Oceny – opisowe lub cyfrowe – nie są ważne
Sylwia opowiada o tym, jak niezależnie od rodzaju oceny (cyfrowa lub opisowa) dzieci są w szkole tłamszone – szczeólnie jeśli trafią na nauczycieli bez powołania i pasji, którzy bezmyślnie działają w obecnym systemie: "Surowa, bezrefleksyjna ocena to zło. Opisowa czy w formie cyferki. Takie jest moje zdanie. Możecie się z nim nie zgodzić".
I dodaje ważne słowa na temat tego, jak to wszystko odbierają dzieci, które czują wstyd i zawód oraz presję ze strony rodziców. Blogerka podkreśla to, jak te oceny i świadectwa z paskami mają mało znaczenia w późniejszym życiu: "Dzieciaki czują presję. Czują dumę, ale i zawód. Czują się przepompowane i lekceważone. Są zmęczone. Zwłaszcza te, które ostatnio, przy 28-stopniowych upałach, siedziały w domu i zakuwały, by podciągnąć średnią, bo pasek musi być...".
Oczywiście to ważne jest, by dzieci w ciągu roku szkolnego pracowały, starały się i uczyły, ale na miarę swoich możliwości. Dziś rodzice powinni być z nich dumni niezależnie od ocen, rodzaju świadectwa i obecności na nim paska. Najważniejsze jest to, że wszyscy dotrwali do tego zakończenia roku z sukcesem i dawali z siebie tyle, ile byli w stanie. Dajcie dziś dzieciom buziaka, poświęćcie czas, idźcie na spacer i lody. Zapomnijcie o tym, co jest na tym "oficjalnym dokumencie", o którym za miesiąc czy dwa nawet nie będziecie pamiętali. Bądźcie dumne ze swoich pociech, bo to dla nich największe wsparcie.