Dziecko krzyczy? Ty nie musisz! 7 sposobów na uniknięcie kłótni

Marta Lewandowska
19 grudnia 2022, 15:04 • 1 minuta czytania
"I tak mi się odwdzięczasz?!". To zdanie pada w naszych domach za często. Ucina każdą sprzeczkę z dzieckiem. Zamiast zachować zimną krew i dojść do porozumienia, rodzice sami zaogniają sytuację, kłócą się z dziećmi nieomal jak równy z równym. Sabotują komunikację. To nie może się dobrze skończyć. Ale można to zmienić.
Dziecko krzyczy? Ty nie musisz! Fot. Pixabay z Pexels
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Czasem ciężko się powstrzymać i wytaczamy działa werbalne, które nadają się na gwiazdę mema o kultowych tekstach matek. Jasne, że walczymy ze sobą, próbujemy nie brzmieć, jak nasze własne rodzicielki, jednak nie zawsze to wychodzi. Warto się jednak starać i jest na to kilka sposobów.

1. Nie wzbudzaj poczucia winy

To zdanie, którego nikt nie chce wypowiedzieć, a jednak ono pada. "Tyle dla ciebie robię, a ty mi się tak odwdzięczasz?!". Dziecko czuje się zaatakowane, to zdanie nie zmusza go do refleksji, ale wywołuje poczucie winy i rozżalenie. Jeśli słowa dziecka cię zabolały, powiedz: "Jest mi bardzo przykro, kiedy tak do mnie mówisz". Jasno zwracasz uwagę, że ton dziecka jest niewłaściwy, ale nie atakujesz go. To działa.

2. Nie podnoś głosu

Czasem po prostu wybuchasz, zdarza się nawet najlepszym. Ale za każdym razem, kiedy musisz powtórzyć coś dziecku jeszcze raz, zamiast krzyczeć,  spróbuj czegoś innego. Stań tak, żeby cię widziało i powiedz... ciszej. Nawet jeśli akurat ma atak złości i krzyczy, będzie musiało się skupić na tobie, żeby usłyszeć, co mówisz. Zapytaj, czy możecie normalnie porozmawiać. To pierwszy krok do porozumienia. Krzyk raczej zakończy dyskusję, ale zdecydowanie nie rozwiąże problemu.

3. Nie strzelaj focha!

Foch rodzicielski to straszna rzecz. Masz swoje uczucia, ok, każdy je ma. Możesz potrzebować chwili, żeby się uspokoić, żeby uniknąć krzyków, ale karanie dziecka ciszą, ignorowanie go nie przyniesie niczego dobrego. Powiedz jasno, że potrzebujesz chwili, żeby ochłonąć, więc wychodzisz z pokoju, ale wrócisz i wtedy będziecie mogli rozmawiać. To taki time out dla rodziców. Przydaje się.

4. Kara? Nie rozpędzaj się

System nagród i kar powinien już dawno przejść do lamusa, bo cały jest szkodliwy, jednak najgorsze, co można zrobić, to dać dziecku karę w nerwach. "Dalej nie posprzątałeś pokoju? Świetnie, masz szlaban na telefon!".  Po tym zdaniu już nie ma miejsca na rozmowę. Jeśli chcesz się porozumieć z dzieckiem, nawet jeśli zamierzasz wyciągnąć konsekwencje z jego zachowania - nie każ go w nerwach. Porozmawiajcie spokojnie.

5. Zrozum i proś o to samo

Często już po wybuchu dochodzimy do wniosku, że wiemy, dlaczego dziecko zachowało się źle. To był ciężki tydzień w szkole, dziecko było zmęczone, głodne, pokłóciło się z przyjacielem... Powiedz głośno, że wiesz, dlaczego się tak zachowało, ale wyraź też swoje uczucia. "Wiem, że miałeś ostatnio dużo zajęć i jesteś już zmęczony, jednak nie możesz się do mnie odzywać w ten sposób".

6. Streszczaj się

Czasem wydaje nam się, że jak opowiemy dziecku coś bardziej szczegółowo, to uzna, że warto nas posłuchać. Jednak prawda jest taka, że dzieci lubią konkrety. Mów krótko i jasno czego oczekujesz. Wyrażaj się kulturalnie i spokojnie, dokładnie tak, jakbyś chciała, żeby dziecko mówiło do ciebie. Jeśli ono podnosi głos, ty swój ściszaj. W ten sposób "ściągasz" je do swojego poziomu".

7. Odmawiaj kłótni

Największe zamieszanie robi się w najgorszych momentach. Tak po prostu jest. Rano, kiedy wszyscy się spieszycie łatwiej o większe napięcie i nerwowe odpowiedzi. Jeśli dziecko wstało w TYM nastroju i zaczyna się dąsać, zastopuj je. "Żadnych kłótni rano, ok?". Utnij w zarodku. Najczęściej tak zastopowana prowokacja nie przetrwa do popołudnia. Jeśli tę rozmowę o imprezie z nocowaniem, na którą nie chcesz puścić córki, trzeba będzie odbyć po przerwie, jest szansa, że będzie spokojniejsza.

Czytaj także: https://mamadu.pl/161842,jak-rozmawiac-z-nastolatkiem-7-pytan-ktore-zawsze-sie-u-mnie-sprawdzaja