Tych 4 rzeczy nigdy nie mów mamie chłopca. To zabójstwo dla waszej znajomości i jej psychiki
- Matki, które posiadają samych synów, same przyznają, że to trochę inny rodzaj macierzyństwa.
- Wiele kobiet, które mają synów, marzy o posiadaniu córki, nie musisz dodatkowo dokładać im przykrości, dopytując o to.
- Są zdania, których nie powinno się mówić mamie samych chłopców. Oto 4, których należy unikać - mogą sprawić przykrość, wywołać złość, a nawet zniszczyć znajomość.
Zdarzają się takie mamy, które całe życie marzą o córce: różu, tiulowych spódniczkach i pleceniu warkoczyków. Jeśli jesteś tego typu kobietą, a dowiadujesz się, że w 2. czy 3. ciąży urodzisz kolejnego faceta, możesz mieć kilka momentów załamania. Nie ma co sobie mydlić oczu, że najważniejsze, że będzie zdrowe.
Gdzieś w podświadomości dla każdego rodzica ogromną wagę gra to, jakiej płci będzie ich dziecko. Kiedy więc dowiadujesz się, że będzie kolejny syn, musisz się z tym pogodzić i cieszyć się tym. Dużo łatwiej sporawa wygląda u tych kobiet, które, mając jednego syna, chcą mieć kolejnych, bo "chłopcy są prostsi w obsłudze i jakoś jest z nimi łatwiej".
Te mamy, które nie planują już kolejnych dzieci, ale marzą o wyjątkowej relacji matka-córka, być może kiedyś spełnią te potrzeby w relacji z synową. Jest jednak tak wiele dobrych stron bycia mamą chłopców i korzyści z posiadania synów, że warto to docenić, zamiast użalać się, że nie jest tak, jak marzyłyśmy.
Jest jednak pewna rzecz, z którą zmierzyć się musi mama samych facetów – komentarze na temat braku posiadania córki. Udzielają ich starsze panie w tramwaju, koleżanki i znajome na spotkaniach towarzyskich, a nawet obce matki innych dzieci na placu zabaw. Oto 4 rzeczy, których nie można mówić mamie chłopca:
1. "To kiedy staracie się o dziewczynkę?"
Każda mama, która ma samych synów (albo syna) nie zliczy, ile razy to słyszała. I większość z nich ma dosyć, nie potrafi za każdym razem zdobyć się na żartobliwy komentarz, że w męskim towarzystwie czuje się jak królowa.
Tak naprawdę wiele z mam, które mają samych synów być może i chciałoby córkę, ale to przecież loteria – nie masz pewności, że jeśli spróbujesz jeszcze raz, na pewno trafi się dziewczynka. A jeśli nie? Kolejny chłopiec do naszej bandy to może być już dla każdej mamy zbyt wiele.
2. "Potrzebujesz w tym domu więcej estrogenu"
Serio? Ja, jako mama dwóch chłopców i męża, czyli 3 mężczyzn pod jednym dachem coś wam powiem – w tym domu jest wystarczająco kobiet, nikt nie narzeka. Niczego nam nie brakuje, nie uważam, żebyśmy byli "niepełni" przez brak córki.
Jeśli myślisz, że z małymi chłopcami jest łatwiej, to cię oświecę – potrafią robić takie same dramaty jak dziewczynki, być rozemocjonowani i płaczliwi. Poza tym dom bez córki nie oznacza, że nie ma w nim Krainy Lodu, innych disnejowskich księżniczek, czułości i zabawy w kosmetyczkę i fryzjera.
3. "Zawsze mogę ci pożyczyć którąś z moich córek"
To świetna oferta, ale nie wydaje mi się, żeby któraś z mam samych chłopaków z niej skorzystała. Czy to nie brzmi jak zawoalowana próba wrobienia w opiekę nad dzieckiem koleżanki? ;-)
Pożyczanie córki na jakiś czas może być zabawne, ale nigdy nie będzie takie samo jak posiadanie własnej. Poza tym, jak już zostało wyżej napisane, chłopcy mogą cieszyć się wieloma rzeczami, które robią dziewczyny, więc mamom chłopców niczego nie brakuje.
Oczywiście to się prawdopodobnie zmieni wraz z wiekiem, ale można być pewnym, że będą wtedy tak zajęte bieżącym sprawami, że nawet nie będą miału czasu o tym myśleć.
4. Nie chcesz się dowiedzieć, jak to jest mieć córkę?
No cóż, większość pytanych mam pewnie by chciała. A takimi pytaniami tylko im o tym przypominacie, a to sprawia ból i przykrość. Wiele kobiet, które mają samych synów, myśli o tym w ten sposób, że kiedyś się dowiedzą, jak to jest, gdy będą już miały synowe.
I pokochają je jak własne córki, bo będą też wiedziały, że one kochają ich synów. A kiedyś być może nadrobią też opiekę nad małymi dziewczynkami jako babcie, co też jest świetne – bo bycie babcią to więcej radości niż obowiązków i zmartwień.
Bycie mamą chłopców = duma
Te 4 zdania słyszy każda mama, która posiada jednego bądź więcej synów. Jak nie od kogoś bliskiego (gdy ci mają takt i dobre wychowanie), to od znajomej, którą spotykają przelotem w supermarkecie albo od troskliwej babci innego dziecka na placu zabaw.
Gdy dzieci będą starsze, pytania zapewne się zmienią – będą pytać o to, jak radzę sobie z bałaganiarskimi nastolatkami, nieopuszczaniem deski sedesowej przez 3 facetów w domu i tym, ile jedzenia spożywa 2 czy 3 dorastających chłopców.
Jeśli jesteś mamą samych chłopców, powinnaś być dumna. To bycie częścią wyjątkowego segmentu macierzyństwa, gdzie funkcjonuje inna wrażliwość i sprośne żarty, które nikogo w waszym domu już nie dziwią. Serca mam chłopców są pełne i żadna nie zechciałaby swoich synów zamienić na córeczki, tiule i brokaty. A jeśli jesteś osobą, której zdarza się o takie rzeczy pytać znajome – nie rób tego więcej.
Czytaj także: https://mamadu.pl/124755,jestes-mama-chlopca-to-mam-ci-kilka-rzeczy-do-powiedzenia-od-ciebie-zalezy-przyszlosc-mojej-corki