Niedawno gdzieś wpadł mi w ręce reportaż o przemocy seksualnej wśród współczesnych nastolatków w Polsce. Nastoletnia dziewczyna opowiadała w nim o powszechnym używaniu pigułek gwałtu, wyśmiewaniu i poniżaniu tych dziewcząt, które nie chcą chłopcom „dawać” lub robią ro zbyt często… Jednym słowem wnioski były przerażające. Tym bardziej, że jestem mamą póki co jeszcze bardzo małej dziewczynki. I chyba już czas zacząć ją wychowywać tak, by nie musiała za kilkanaście lat borykać się z podobnymi problemami.
Co mogę zrobić, by moja córka za kilkanaście lat nie spotkała się z problemem pigułek gwałtu, poniżania ze strony mężczyzn, przedwczesnej ciąży? „- Nie wypuszczać z domu samej do trzydziestego roku życia” – w pierwszej chwili przyszło mi do głowy. Jednak coś mi mówi, że to nie byłaby najlepsza strategia wychowawcza… Trzeba więc poszukać innej.
Edukacja przede wszystkim
A mówiąc poważnie, chciałabym bardzo przyłożyć się do rzetelnej edukacji seksualnej mojej córki. Nie wiem co w tym temacie przygotują nam różnej barwy rządzący i trochę boję się wiedzieć. Nic jednak nie stoi przecież na przeszkodzie, by z córką otwarcie rozmawiać, odpowiadać na pytania, w razie wątpliwości co jej powiedzieć samej się czegoś dowiedzieć, zapytać eksperta, doczytać. Może ludzka seksualność nie jest najbardziej komfortowym tematem do rozmowy z małą dziewczynką, ale wolę, by elementarną wiedzę zdobyła od rodziców (bo dlaczego nie miałaby rozmawiać również z tatą?) niż od koleżanek czy z internetu. Wiem, że przed „wiedzą” od koleżanek, kolegów i z sieci jej nie uchronię, ale przynajmniej mogę jej dać rzetelne podstawy wyniesione z domu.
Jak dojrzewa jej ciało? Skąd się biorą dzieci? Jak wygląda fizyczna bliskość z mężczyzną? Dlaczego gdy partner naciska na zbliżenie, ona ma prawo powiedzieć „nie”? Dlaczego powinna uszanować wolę partnera, kiedy to on mówi „nie”? Jak postępować, by nie zranić bliskiej jej osoby? Dlaczego czyjaś odmienność nie jest powodem do wyśmiewania i poniżania? Już się boję tych wszystkich pytań, ale zamierzam udzielić mojej córce jak najbardziej rzetelnych odpowiedzi na nie.
Mam również nadzieję, że przez najbliższe lata uda mi się pokazać mojej córeczce, że może przyjść do rodziców z każdym problemem. Że zamiast nakrzyczeć , zabronić i ukarać wysłuchamy i przynajmniej postaramy się jej punkt widzenia zrozumieć. Może to sprawi, że gdy wpakuje się w kłopoty, przyjdzie do nas, zamiast brnąć w nie dalej.
Nie chcę, by moja córka w przyszłości była poniżana przez innych, ale nie chcę również, by ona poniżała. Dlatego wierzę również, że uda mi się ją nauczyć, by nie wyśmiewała innych. Że każdy człowiek ma prawo do swoich indywidualnych decyzji, do swojej odmienności. Każdy zasługuje na szacunek. Tyle mogę zrobić i przyłożę się do tego ze wszystkich sił. Ale pewne rzeczy mogą też zrobić inni. Rodzice małych chłopców, którzy kiedyś wyrosną na dużych chłopców, a potem młodych mężczyzn. To wśród nich dojrzewać będzie moja córka i wiele innych dziewczynek. Tak, drodzy rodzice chłopców, was też czeka ciężka praca.
Mamo i tato chłopca, ciebie też czeka ciężka praca
Nauczcie swoich synów szacunku dla kobiet. Nie tego mitycznego, wynoszącego nieskazitelną Matkę Polkę na pomniki, nakazującego całować w dłonie i wręczać kwiaty. Nauczcie ich lepiej, że kobieta jest ich partnerką, która ma własne opinie, aspiracje, prawo do własnych decyzji. Że kobiece „nie” znaczy „nie”. Że kobieta ma prawo cieszyć się taką samą wolnością jak mężczyzna. Że pigułki gwałtu są dla mięczaków i frajerów, prawdziwy mężczyzna bez takich „pomocy” potrafi znaleźć wspaniałą kobietę.
Mówcie z nimi o seksualności w sposób otwarty. Co się dzieje z ich ciałami? Jak rozwijają się dziewczęta? Jak wyglądają stosunki seksualne między kobietami i mężczyznami? Dlaczego to ważne, by z inicjacją seksualną należy poczekać na odpowiedni moment i odpowiednią osobę? Dlaczego inicjacja seksualna nie powinna być rozpoczynana na wyścigi z kumplami? Co to jest pornografia i czy pokazuje ona relacje damsko-męskie takie, jakimi są w rzeczywistości?Dlaczego kiedy dziewczyna mówi „nie”, należy to uszanować? Dlaczego chłopak też ma prawo powiedzieć „nie”? Jak zabezpieczać się przed ciążą? Czym jest homoseksualizm? Jestem przekonana, że lepiej by chłopcy dostali odpowiedzi na te pytania od rodziców, niż by szukali ich na własną rękę. Z mojej strony mogę obiecać, że wszystkie te kwestie poruszę w rozmowach z moją córką.
Nauczcie ich sumiennego wykonywania obowiązków domowych. Niech umieją porządnie posprzątać, obiad ugotować, dzieckiem się zająć. Bo my, mamy dziewczynek, nie chcemy, by nasze córki wyrosły na czyjeś służące. Nie wychowamy dla waszych synów wzorowych żon, a inteligentne, pewne siebie, ambitne kobiety. One będą potrzebowały partnerów, a nie panów i władców.
Jak śmiem pouczać innych? Jestem tylko człowiekiem, czasem się mylę, ja jako matka też nie wiem wszystkiego, pewnie popełnię jeszcze niejeden błąd wychowawczy. I na pewno nie wiem lepiej od Was jak macie wychować wasze dzieci. Po prostu wierzę, że razem możemy stworzyć pokolenie pewnych siebie, szanujących się nawzajem ludzi.
Mama fajnej dziewczynki