Kobiety muszą w końcu przestać to robić, by poprawić dobrostan psychiczny. To mit, w który wierzymy

Sandra Skorupa
Spożycie napojów wyskokowych na świecie stale rośnie i średnio na osobę przypada 6,4 litra czystego alkoholu rocznie, co odpowiada 53 butelkom wina. Polska jest znacznie ponad światową średnią, gdyż spożywamy 11,6 litra. To bezpośrednio przekłada się na zdrowie fizyczne i psychiczne pijących. Jak pokazują najnowsze badania, z tym drugim większy problem mają kobiety.
Alkohol a depresja i zdrowie psychiczne - kobiety piją coraz więcej unsplash.com / René Ranisch
Kobiety piją dziś więcej
O ile w latach 90. i na początku nowego tysiąclecia luka między pijącymi mężczyznami a kobietami była wyraźna, o tyle dziś wydaje się zanikać. Badnia Centers for Disease Control and Prevention wskazują, że liczba pijących kobiet w wieku 25-44 lat wzrosła o 18 proc., a 45-64 lat aż o 57 proc. W związku z tym kobiety w spożywaniu alkoholu doganiają mężczyzn, a trunkiem, który najczęściej wybierają jest wino.

Taki stan rzeczy ma niewątpliwie znaczenie dla wzrastającej ilości przedwczesnych zgonów i chorobami trzustki czy wątroby. Jednak, mimo że po alkohol sięgamy po to, by poczuć się lepiej, w rzeczywistości powoduje on wiele negatywnych konsekwencji psychicznych. Ma on istotne znaczenie dla pogarszania ogólnego stanu samopoczucia, szczególnie w dniach trzeźwości.


Kobiety, które nie piją są szczęśliwsze
Alkohol jedynie pozornie sprawia, że czujemy się wypoczęci, mniej zestresowani, czy szczęśliwsi. Tak naprawdę aktywuje w mózgu układy nasilające lęk. Przez to zaczynamy czuć potrzebę sięgnięcia po kolejny kieliszek, by ponownie pozornie je złagodzić. Naukowcy z School of Public Health University of Hong Kong przez 3 lata analizowali dziesiątki tysięcy osób, badając związek ich psychicznego zdrowia z abstynencją oraz spożywaniem napojów procentowych.

Mężczyźni i kobiety, którzy w swoim życiu w ogóle nie pili alkoholu, deklarowali najwyższy poziom dobrostanu psychicznego. Z kolei, u tych którzy go rzucili, z czasem ich samopoczucie ulegało poprawie i przy dłuższym okresie abstynencji zadowolenie sięgało tego, które zgłaszały osoby niepijące w ogóle. Co więcej, taki wynik uzyskiwały kobiety, ale nie mężczyźni.

Badacze nie są w stanie podać konkretnej przyczyny takiej zależności, jednak przypuszczają, że może chodzić o odwrócenie uszkodzeń mózgu związanych z alkoholem podczas abstynencji. Poza tym w tym czasie spada znacznie poziom stresu oraz mogą zmniejszać się napięcia w różnego rodzaju relacjach np. rodzinnych.

Powrót do trzeźwości
Należy porzucić mit o lampce wina na sen i jak zaznaczają badacze, lepsze dla psychiki będzie odmówienie sobie kieliszka niż jego wypicie. Na każdego alkohol działa inaczej i w zależności od płci, masy ciała i kondycji zdrowotnej powinniśmy się z nim odpowiednio miarkować. Wytyczne Addiction Campuses wskazują, że kobiety nie powinny pić więcej niż 7 napojów procentowych tygodniowo. W definicję jednej porcji wlicza się:

– 12 fl oz. (350 ml) piwa (o zawartości 5 procent alkoholu)
– 8-9 fl oz. (250 ml) napojów słodowych (o zawartości 7 procent alkoholu)
– 5 fl oz. (150 ml) wina stołowego (o zawartości 12 procent alkoholu)
– 1,5 fl oz (45 ml) alkoholi destylowanych (o zawartości 40 procent alkoholu).

Problemy zdrowotne wynikające z rosnącej ilości spożywanych napojów procentowych stanowią dziś poważne wyzwanie. Wielu ekspertów alarmuje, by wycofać ze sprzedaży alkohol w małych 100-200 ml butelkach, których w Polsce dziennie sprzedaje się nawet 3 mln, a co trzeci zakup ma miejsce jeszcze przed godziną 12 w południe.

Nic dziwnego, że na świecie powstają inicjatywy na rzecz trzeźwości, jak bary, kluby czy wydarzenia bezalkoholowe w kalendarzu można odnotować również takie okresy jak „suchy styczeń” czy „trzeźwy październik”. Być może to nowy trend, który za kilkadziesiąt lat rozrośnie się jak współczesna moda na wszystko, co vege, raw, eko i bio. Z pewnością wyszłoby to ludzkości na dobre, a jak wskazują badania szczególnie kobietom.