Otrzymaliśmy pełen emocji list od naszej czytelniczki Natalii, która jest przemęczoną mamą dwóch maluchów, do tego pracuje i ogarnia całe
życie rodzinne. W ostatnim czasie spotkała ją sytuacja, która przelała czarę goryczy - jej synek stał się takim maminsynkiem, że kobieta nie może nawet sama iść do łazienki, żeby umyć zęby. Wszystko to sprawiło, że Natalia
czuje niemoc i nie wie, jak poradzić sobie z bezradnością, która towarzyszy jej codziennie od pewnego czasu.
Praca na pełny etat i całodobowo jako mama
"Jestem mamą dwóch cudownych dzieciaków - rocznego Teosia i 4-letniej Mai. W ostatnim czasie skończył mi się urlop rodzicielski i wróciłam do pracy. Maja chodzi do przedszkola, ale Teoś jest w domu razem ze mną - większość czasu z powodu pandemii i kolejnych fal zachorowań
pracuję zdalnie z dzieckiem w domu. Zamknięto kilka lokalizacji mojej firmy z powodu oszczędności, więc dla szefa moja praca zdalna jest tak samo wygodna, jak i dla mnie - nie muszę szukać
opieki dla dziecka, bo niestety do żłobka synek się nie dostał" - opowiada o swojej codzienności Natalia, która oprócz pełnoetatowej pracy, jest jeszcze mamą dwóch maluchów i logistykiem rodzinnym.