Ale już od dnia narodzin dziecka mąż mnie zaczął inaczej traktować – wiem, że stałam się dla niego trochę kimś innym –
urodziłam mu dziecko, był ze mną przy porodzie, widział mnie w zupełnie innej roli" – skarży się na zachowanie swojego męża Magda. Nasza czytelniczka poczuła się, jakby nagle przestała być kimś ważnym w życiu męża i swojego przyjaciela. Z dnia na dzień całą uwagę poświęcił dziecku, co ją bolało, bo również potrzebowała czułości i
opieki po porodzie.
Córka najważniejszą osobą na świecie
Później relacja Magdy i jej męża poluźniła się jeszcze bardziej i trwa to już 3 lata – tyle, ile lat ma ich córeczka: "Ale od narodzin córki minęły już 3 lata, a ja nadal jestem dla niego tylko mamą Mai. Całkowicie przestałam być kobietą, żoną, przyjaciółką – stałam się
opiekunką jego dziecka, pomocą domową, która wykonuje pranie, sprzątanie, gotowanie. Od czasu, kiedy staliśmy się rodzicami, mąż całkowicie stracił dla dziecka głowę – to wydawałoby się fajne, patrząc z boku, że poświęca córce czas, zabiera ją na spacery, mają wspólne pasje i tematy do rozmów.