Jason Rogers, pisarz z Los Angeles i założyciel Bromantics Book Club - grupy facetów, którzy wspólnie czytają i omawiają romanse, zaczął czytać ten gatunek ponad rok temu i zastanawia się, dlaczego zdobył się na to aż tak późno. "Powieści romantyczne pozwoliły mi bardziej docenić intymność" — podkreślił Rogers. "Pomogło mi to zrozumieć, czym właściwie ona jest. Oczywiście w romansach jest dużo seksu, ale książki pomogły mi uświadomić sobie, że
seks poprzedza prawdziwą intymność. Seks jest wyrazem intymności, ale prawdziwa
intymność emocjonalna jest o wiele ważniejsza" – powiedział Rogers w jednym z wywiadów.
Dzięki romansom zrozumiesz kobiety
Jeśli mowa o książkach typowo erotycznych, to np. po "365 dni" facetom zdarza się sięgać, bo na okładce jest obietnica: "Ojciec chrzestny i Pięćdziesiąt twarzy Greya w jednym". Tom Hanks w filmie "Masz wiadomość" powiedział prawdę znaną na całym świecie –
wszyscy faceci uwielbiają "Ojca chrzestnego". Więc jeśli coś reklamuje się tym tytułem, facet się nie oprze. Mężczyźni myślą, że po takiej lekturze zrozumieją,
czego pragną ich kobiety. I takie zgłębienie wiedzy jest fajne, serio. Ale jeśli ktoś lubi dobrą literaturę, to akurat ta książka może wprawić go w zażenowanie.