To nie wszystkim się spodoba. MEN chce, żeby uczniowie korzystali z AI
Sztucznej inteligencji boimy się jak zarazy. Najpierw była afera, że uczniowie oszukują i przedstawiają wypracowania napisane przez Chat GPT jako swoje prace. Później załamywanie rąk, bo AI to wymarzone narzędzie dla oszustów i wyłudzaczy. Teraz panika, że niedługo wielu z nas zostanie bez pracy, bo sztuczna inteligencja wykona nasze zadania szybciej i taniej (tak, dziennikarze, fotografowie i graficy, o was mowa!). Co dalej? Chyba pora na hejt na decyzję MEN.
Chat GPT pod strzechy szkół
Ministerstwo Edukacji Narodowej pracuje nad "Polityką Cyfrowej Transformacji Edukacji". Jednym z założeń jest wprowadzenie sztucznej inteligencji do szkół. Miałaby być wsparciem dla nauczycieli, organizacji pracy szkoły oraz w "edukacyjnym i osobowym rozwoju ucznia", czytamy na infor.pl.
Co to w ogóle jest ten Chat GPT?
"Sztuczna inteligencja (ang. artificial intelligence, AI) to zbiór algorytmów i modeli matematycznych, które działają podobnie jak ludzki mózg", wyjaśnia Instytut Badań Edukacyjnych w raporcie "Chat GPT w szkole. Szanse i zagrożenia". AI bazuje na ogromnej ilości przetwarzanych danych, dzięki czemu szybko i coraz lepiej potrafi odpowiadać na zadane pytania, pisać teksty, udzielać informacji, tłumaczyć z obcych języków, tworzyć obrazy itp. itd.
Narzędzi wykorzystujących sztuczną inteligencję jest wiele, do najpopularniejszych i najbardziej efektywnych należy Chat GPT, dlatego też właśnie tę aplikację chce wprowadzić do szkół MEN. Przypomina komunikator, w którym "rozmawia się" z botem w sposób przypominający naturalną komunikację.
Zielone światło dla oszukiwania?
Przeciwnicy wykorzystywania AI w szkole martwią się, że teraz uczniowie będą jeszcze częściej korzystać z Chatu GPT do oszukiwania: pisania za nich wypracowań, rozwiązywania zadań matematycznych itp. Warto jednak mieć na uwadze, że sztuczna inteligencja się myli, więc lepiej (dla ucznia!) nie polegać na niej bezkrytycznie. Spójrzmy na wygenerowaną przez Chat GPT ilustrację do tego tekstu – jej sztuczność i błędy wprost rażą. Jeśli prace uczniów z wykorzystaniem AI będą na tym samym poziomie, można bezpiecznie założyć, że od razu będzie widać, że nie jest to praca samodzielna.
To po co w ogóle wprowadzać AI do szkół?
Skoro się myli, skoro może sprzyjać ściąganiu i oszustwom, czy jest sens wprowadzać sztuczną inteligencję do szkół? Oczywiście. Bez względu na to, jak bardzo byśmy się jej bali, AI to narzędzie przyszłości i warto, żeby uczniowie uczyli się posługiwania nią już teraz. MEN (jeszcze to "stare" z Przemysławem Czarnkiem u steru) już w listopadzie ubiegłego roku zamieściło na swojej stronie przewodnik dla nauczycieli.
Porusza on m.in. etyczne zagadnienia związane z użytkowaniem AI w szkole oraz przekonuje, że narzędzia takie jak Chat GPT mogą sprzyjać rozwojowi krytycznego myślenia u uczniów. Wystarczy na przykład teksty napisane przez sztuczną inteligencję wręczyć uczniom z poleceniem zidentyfikowania błędów i nieścisłości lub poprosić uczniów o wygenerowanie artykułu na zadany temat, a następnie zweryfikowanie informacji w nim zawartych w innych źródłach. Przypomnijmy, że krytyczne myślenie jest jedną z 4 miękkich kompetencji przyszłości (kompetencji 4K) – obok kreatywności, komunikacji i kooperacji.
Wykorzystanie Chat GPT w szkole
IBE podpowiada, jak wykorzystanie tego narzędzia AI może okazać się przydatne w pracy nauczyciela oraz nauce:
- "wytłumaczy krok po kroku, co należy zrobić, aby rozwiązać zadanie matematyczne;
- stworzy plan wypracowania lub napisze kilka pierwszych zdań tekstu;
- przeanalizuje tekst ucznia, niekoniecznie przypominający rozprawkę, i wyłowi z niego argumenty; dzięki temu autor będzie wiedział, jak poprawić pierwotny materiał, i nauczy się argumentowania;
- pomoże udoskonalić tekst (także obcojęzyczny), wskazując fragmenty, które wymagają poprawy;
- wygeneruje zdania, w których wskazane słowo występuje w różnych kontekstach, dzięki czemu uczeń utrwali sobie różne konstrukcje językowe;
- streści za długie notatki albo rozwinie zapiski zbyt ogólne (jedni uczniowie notują każde słowo nauczyciela, inni z kolei zapisują jedynie główne hasła, z których trudno później cokolwiek wywnioskować);
- wyjaśni prostym językiem skomplikowane zagadnienia;
- udzieli wskazówek dotyczących koncepcji projektu, który uczniowie przygotowują w ramach zajęć, i pokaże przykłady podobnych projektów;
- powie, jak poprawić kod, który piszą uczniowie interesujący się programowaniem;
- przygotuje quizy, testy i inne materiały edukacyjne, które ułatwią naukę;
- zaplanuje trening dla uczestników lekcji wychowania fizycznego;
- przygotuje zaproszenie na szkolną uroczystość;
- stworzy konspekt zajęć".
Jak będzie wyglądać wprowadzanie AI do szkół?
Zgodnie z uchwałą ws. wprowadzenia "Polityki Cyfrowej Transformacji Edukacji" MEN zakłada wdrożenie AI w przynajmniej czterech etapach:
Odpowiednie wyposażenie szkół, by mogły prowadzić zajęcia z wykorzystaniem nowych technologii (w tym AI), będzie zapewnione przez organy prowadzące szkoły lub – jak czytamy w uchwale Rady Ministrów – "inne inicjatywy na szczeblu centralnym i lokalnym (np. projekty unijne)". Zadaniem MEN i Ministerstwa Cyfryzacji będzie monitorowanie i koordynowanie tych działań, by zapewnić uczniom równy dostęp do nowoczesnych technologii i uniknąć nierównomiernego wyposażenia szkół. Dodatkowo MEN i Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego mają zapewnić odpowiednie kształcenie nauczycieli w tym zakresie.
Czytaj także: https://mamadu.pl/183860,chatgpt-powie-ci-jak-najlepiej-wychowac-dziecko-gotowa-na-takie-porady