Zasada na przedszkolnych urodzinach wkurzyła rodziców. Dyrektorka jest nieugięta

Martyna Pstrąg-Jaworska
12 września 2024, 13:07 • 1 minuta czytania
Świętowanie urodzin dziecka w przedszkolu zwykle jest możliwe, ale, zależnie od placówki, odbywa się bardziej lub mnie hucznie. Nasza czytelniczka postanowiła dać wyraz oburzenia temu, jak zostało to zorganizowane w przedszkolu jej syna. Od tego roku dyrekcja zarządziła duże zmiany w temacie urodzin.
Zakaz słodkości na przedszkolnych urodzinach wkurzył rodziców. fot. arinahabich/123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Zmiany w nowym roku szkolnym

Czasami po rozpoczęciu roku szkolnego okazuje się, że od września następują pewne zmiany. Zdarza się, że szkoła lub przedszkole decyduje się na wprowadzenie innych zasad organizacyjnych. Taka sytuacja miała miejsce w przedszkolu dziecka naszej czytelniczki: "Byłam ostatnio na zebraniu w przedszkolu syna – wiecie, teraz na początku roku szkolnego każdy chce omówić organizację.


Myślałam, że u nas to będzie szybka akcja, bo syn jest w grupie 5-latków, więc wszystkie rzeczy związane z wyprawką czy zwyczajami placówki są już wszystkim dobrze znane. Okazało się jednak, że dyrektorka postanowiła w tym roku wprowadzić pewne zmiany, a co za tym idzie, trzeba było się z nimi zapoznać.

Niektóre faktycznie były potrzebne, ale część z nich jest totalnie oderwana od rzeczywistości i nielogiczna – przynajmniej wg mnie. W naszej grupie część rodziców była nimi oburzona i chce wiedzieć od dyrektorki, czym się kierowała, wprowadzając je. Od września m.in. w przedszkolu nie będzie wręczania prezentów z okazji Dnia Kobiet i Dnia Chłopaka, co jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe" – wymienia mama 5-latka.

Inne urodziny

"Ponadto dotychczas, kiedy dziecko miało urodziny, zazwyczaj przynosiło do przedszkola słodkości: można było zamówić tort, przynieść jakieś babeczki, żelki czy inne ciastka. Niektórzy ograniczali się do torby cukierków i też było w porządku. Oczywiście staraliśmy się, żeby nie był to sam cukier, ale wszyscy byli zdania, że nie warto być fanatycznym.

Dlatego niektórzy decydowali się na zdrowe zamienniki, a inni kupowali zwykłe czekoladowe cukierki, to już zależało od konkretnych rodziców. Nikt jednak nie robił z tego powodu awantur. Teraz z okazji urodzin dzieci nie mogą przynosić słodkiego poczęstunku dla kolegów i koleżanek. Zamiast tego można przynieść dekoracje i zorganizować z paniami zajęcia i atrakcje dla dzieci.

To jednak będzie wymagało tyle zaangażowania, że podejrzewam, że mało kto z rodziców się na to porwie. Dodatkowo, kiedy jedna z mam zapytała, co w takim razie można przynieść jako poczęstunek, nauczycielka zasugerowała owoce, tubki z musami albo paczki orzechów. Gdy to usłyszałam, myślałam, że to żart.

Znacie państwo przedszkolaka, który chciałby świętować urodziny takimi produktami? Przecież to codzienne zdrowe przekąski, a dzień urodzin ma być wyjątkowy, stąd dotychczas normalne były te cukierki i inne słodkości. Dla mnie to brzmi śmiesznie. Nie uważacie, że wszyscy trochę zapędzili się z tym zdrowym odżywianiem w kozi róg?" – pyta zawiedziona czytelniczka.

Czytaj także: https://mamadu.pl/zdrowie/175418,zloty-srodek-na-cukier-w-diecie-dziecka-matki-terrorystki-beda-przerazone