Ten trend wśród zetek może szokować. Odkryli sposób na znalezienie partnera idealnego?
Inny sposób na szukanie miłości
Możemy śmiało powiedzieć, że pokolenie Z dokonuje zupełnie innych wyborów niż iksy, igreki i boomersi. Jak zauważają eksperci, obecni dwudziestolatkowie bardziej niż starsze pokolenia skupiają się na samoopiece, rozwijaniu swoich zainteresowań, dbaniu o dobrostan psychiczny i emocjonalny. Do tego mniej niż wcześniejszym generacjom zależy im na rozwoju zawodowym czy zakładaniu rodziny i posiadaniu dzieci.
Teraz okazuje się również, że mają zupełnie odmienne podejście do spraw sercowych. Ostatnio pisaliśmy o tym, że zetki w wyborze partnera mają zupełnie inne motywacje niż obecni 30- i 40-latkowie. Przede wszystkim ważna jest dla nich zgodność w światopoglądzie, emocjonalna więź i otwartość w komunikacji.
Wielu z nich deklaruje, że są otwarci na możliwość związku poliamorycznego i nie skupiają się na przyjętych ramach społecznych dotyczących wspólnego mieszkania, ślubu czy decyzji o potomstwie. Okazuje się, że kolejnych różnic jest więcej i wynikają one poniekąd z tych powyższych kryteriów.
Różnica wieku? Niestosowna społecznie
Pokolenie Z w mediach społecznościowych udziela się stosunkowo mało. Najwięcej uwagi poświęca TikTokowi, na którym w ostatnim czasie prowadzi dyskusje m.in. o różnicach wieku w związku, które są według nich dopuszczalne społecznie i etycznie. Okazuje się bowiem, że młodzi, którzy dorastali m.in. wśród nagłośnionych spraw związanych z ruchem #MeToo widzą nieco inaczej relacje międzyludzkie.
Wpływ na to zapewne ma też wychowanie: odkąd rośnie świadomość na temat nadużyć wśród osób z pierwszych stron gazet, opiekunowie częściej uczą dzieci na temat dbania o swoje granice, komfort psychiczny i fizyczny w relacjach. Stąd m.in. u zetek mogło wziąć się poczucie, że duża różnica wieku nawet między dorosłymi ludźmi nie do końca jest dopuszczalna.
Część zetek jest zdania, że tylko osoby równe z nimi wiekiem mogą mieć podobne do nich poglądy i być na podobnym poziomie emocjonalnym. Oznacza to, że wielu przedstawicieli tej generacji stoi na stanowisku, że związek dwóch osób można stworzyć wyłącznie z równolatkiem.
Nie chodzi nawet o dużą przepaść (bo w przypadku 10-20 lat różnicy dochodzi też niezgodność w komunikacji związana z różnymi poglądami innej generacji): na platformie X pojawiały się wpisy dotyczące wątpliwości nawet przy 4-letniej różnicy wieku. "W wieku 25 lat nie umawiałabym się nawet z 21-latkiem" – czytamy w jednym z tweetów, który polubiło ok. 79,5 tys. osób.
Dbają o swój dobrostan i komfort
Młodzi ludzie krytykują gwiazdorskie pary z długim stażem i dużą różnicą wieku (Beyonce i Jay Z albo Ryan Reynolds i Blake Lively), ale również osoby ze swojego najbliższego otoczenia. Nie rozumieją ich motywacji do wchodzenia w takie związki. Być może awersja wynika również ze wspomnianej już ostrożności. 20-latkowie wychowani w duchu uważności i stawiania granic w relacjach, zawsze słyszeli o nadużyciach w relacjach m.in. na tle seksualnym. Szczególnie mocno to widać u młodych Amerykanów, wychowanych w czasie głośnej akcji #MeToo, ale w Polsce możemy zaobserwować podobne trendy, charakteryzujące się:
- dbałością o swój dobrostan
- wychowaniem, które opiera się o naukę stawiania granic
- dbaniem o komfort psychiczny, fizyczny, emocjonalny.
Wszystko wynika z coraz większej świadomości społecznej i szeroko rozumianej poprawności politycznej i wiedzy, że nadużycia i przekraczanie granic mogą prowadzić do wielu problemów np. natury psychicznej. Mówi o tym m.in. Justin Lehmiller, naukowiec w Instytucie Kinseya i prowadzący podcast "Seks i psychologia".
Powołuje się na niego autorka artykułu w portalu huffpost.com, mówiąc m.in. o tym, że ostrożność wynika też z negatywnych doświadczeń osób z kręgu LGBT+. – Niektórym przedstawicielom pokolenia Z związki z różnicą wieku kojarzą się jako twór związany z wyzyskiem. Wszystko dlatego, że nadal społecznie uważa się, że w takiej relacji to starsza osoba ma władzę i brakuje w tym równowagi sił – powiedział Lehmiller w rozmowie z "Huffington Post". Czasami traktuje się też młodszą osobę w związku jako ofiarę.
Oczywiście jak każdy trend, ten nie musi oznaczać, że wszyscy z generacji zetek są takiego zdania i unikają romantycznych relacji z osobami dużo młodszymi lub dużo starszymi od siebie. Jest jednak pewna tendencja, którą wyraźnie widać m.in. we wspomnianych już wpisach na platformie X oraz filmach na TikToku. Warto też pamiętać, że różnica wieku w związku, dopóki jest w porządku dla osób będących w nim, nie powinna być tematem oceny społecznej.
Źródło: huffpost.com, sexandpsychology.com, threads.net
Czytaj także: https://mamadu.pl/158462,toksyczne-zwiazki-kobiet-sa-zalezne-od-braku-milosci-rodzicow