Jak naprawdę myślą dzieci? 5 najczęstszych przekonań o świecie u pokolenia alfa
O czym myślą najmłodsi?
Czy kiedykolwiek zastanawiałaś się, o czym myśli twoje dziecko? Jako mama dwóch chłopców w wieku przedszkolnym, robiłam to wielokrotnie. O czym myśli, a czego nie mówi? Jak się okazuje, pokolenie alfa, czyli dzieci urodzone od 2010 roku do teraz, mają fascynujący i pouczający tok myślenia. Kierują się empatią i głębszymi sensami we wszystkim, czyniąc swoje rozważania nad wyraz dojrzałymi (jak na ten wiek). Warto obserwować to rozumowanie i uczyć się go od swojego dziecka.
W umyśle małego dziecka największą rolę gra wyobraźnia. Granice i logika rozpływają się, a czas nie do końca ma w nim rację bytu. Maluchy kierują się emocjami, reagują gwałtownie na wszystko, co jest dookoła nich i szczerze wierzą we wszystko, nawet jeśli jest to coś wytworzonego w ich wyobraźni.
Jest 5 kierunków toku myślenia dzieci, które eksperci wyróżniają najczęściej. One opisują to, jak dziecko widzi świat, jak działa jego umysł i jakie myśli mogą po sobie następować (szczególnie jeśli mówimy o małym dziecku, które nie zawsze rozumie ciąg przyczyny i skutku).
Czas jak ciastolina
Dorośli odliczają czas sekundami, minutami, godzinami itd. Dziecko upływ czasu widzi jak zabawę. Masę plastyczną, którą się można bawić i rozciągać. Pory dnia małemu dziecku wyznaczają czynności, które ma wpisane w plan: spacer, drzemka, obiad. Dla niego godziny to nie sztywne bloki, a raczej rozciągające się z gumy paski, które przenikają przez siebie.
Maluch to, co widział wczoraj w bajce, wplata w dzisiejszą zabawę i nagle cały sobą jest w tej przeszłości. Jak zauważają eksperci z hoomale.com, teraźniejszość, przyszłość i przeszłość są dla dziecka obecne równolegle, przez co swobodnie porusza się i przeskakuje przez nie za pomocą wyobraźni.
Małe dziecko nie czuje, że to, co było 20 lat temu, jest mniej odległe niż 100 lat temu. Stąd często pojawiające się pytania maluchów, które potrafią zapytać dziadków, czy kiedy byli mali to na świecie żyły dinozaury. To płynne rozumienie czasu wynika z braku zrozumienia, ale również z mocy dziecięcej wyobraźni. Maluchy żyją tu i teraz, a wszystko to, co było lub będzie, to pewnego rodzaju koraliki, którymi dziecko swobodnie żongluje w swoim umyśle.
Emocje jako supermoce
W umyśle dziecka każda emocja to jakiś rodzaj supermocy: złość może być mocą ognia, którą można by spalić drewniany płot, a śmiechem można powalić na ziemię całą sklepową kolejkę ludzi. To takie dość jaskrawe przykłady, ale doskonale zrozumieją je rodzice małych dzieci, którzy na co dzień widzą, jak uczucia mogą doprowadzać u dziecka do naprawdę burzliwych i skrajnych reakcji.
Oczywiście ten nadmiar wynika z tego, że dziecko nie rozumie jeszcze swoich uczuć i wybuchami stara się je jakoś regulować. W wyobraźni malucha każde takie uczucie: pozytywne lub negatywne, to jakiś rodzaj intensywnego zjawiska, za pomocą którego dziecko może wpłynąć na otoczenie. To pewnego rodzaju wrażliwość na stany emocjonalne, którą najbardziej daje się obserwować u dzieci właśnie.
Logika to fantazja
Zasady, które rządzą światem, zwykle nie są zrozumiałe dla 3-latka. Nie przyjmuje do wiadomości, kiedy mama mówi: "Bo tak" albo "Bo tak już na świecie jest". Stąd częste pytania o to "skąd", "jak" i "dlaczego".
Przykładem mogą być sytuacje, kiedy kilkulatki patrzą na Księżyc i często wydaje im się, że widzą na jego powierzchni uśmiechniętą twarz. Przecież tak naprawdę to tylko ciemniejsze miejsca, które w wyobraźni malucha układają się w oczy, nos i buzię.
Ten przykład pokazuje, że jego myśli nie mają ograniczeń, a wyobraźnia i kreatywność podsuwają mu rozwiązania, na które mógłby wpaść tylko ktoś nieznający granic, które dla dorosłych są oczywiste. To taka trochę logika bez logiki, prawda? ;-)
Granice jako kartka papieru
Małe dzieci świat widzą jak czystą kartkę papieru albo płótno, po którym można malować. Mogą tworzyć, wymyślać, sprawdzać, jak daleko można dojść i traktują to trochę jak malowanie pędzlem i wyobraźnią po tym papierze.
Ta przenośnia może brzmieć niezrozumiale, ale przypomnijcie sobie, czy, będąc dzieckiem, nie traktowaliście pudełka po telewizorze jak statku kosmicznego albo czy wycieczka do sklepu nie była dla was zapierającą dech w piersiach wyprawą niczym podróż na Dziki Zachód. W oczach dziecka otoczenie za pomocą wyobraźni zmienia się i ono naprawdę wierzy w to, co wyprodukuje jego umysł i w to, że otacza je magia.
Tożsamość jako przebieranka
Sposób, w jaki dzieci postrzegają np. przedmioty codziennego użytku, jest naprawdę fascynujący. Dla kilkulatka szpatułka do gotowania może być mieczem, a ścierka kuchenna peleryną superbohatera. Podobnie jest np. z kartonami po zamówieniach online, które okażą się świetnym materiałem na kapelusz czy domek dla pluszaków. W świecie wyobraźni dziecięcej nic nie jest tym, na co wygląda według dorosłych.
Dzięki temu świat dziecięcego umysłu ma nieskończone możliwości i sprawia, że dziecko jest wciąż ciekawe i chłonie wszystkie nowe informacje. To pokazuje też, jak najmłodsi postrzegają potencjał we wszystkim, co je otacza. Ciekawe jest też pytanie o to, jak ta wyobraźnia i kreatywność rozwiną się (lub zatracą), kiedy pokolenie alfa stanie się dorosłe.
Nikt nie wie przecież, czy dzisiejszy rozwój technologii, dostęp do wirtualnych światów nie sprawią, że taki tok myślenia uda im się zachować mimo wiedzy i logiki? Nawet jeśli nie, to dziś my, dorośli, możemy od najmłodszych uczyć się tej fascynacji i traktowania wszystkiego bez ograniczeń.
Źródło: hoomale.com
Czytaj także: https://mamadu.pl/174938,wspolczesne-pokolenie-dzieci-bedzie-tak-wypalone-jak-my-te-slowa-to-dowod