W piątek, zamiast patrzeć na oceny, zrób tę jedną rzecz. Dziecko ci podziękuje

Dominika Bielas
19 czerwca 2023, 11:06 • 1 minuta czytania
Ten tydzień będzie nieco luźniejszy, bo dzieci i nauczyciele już czują wakacje. Oceny przecież już dawno wystawione. Przed nami jeszcze jeden ważny dzień. W piątek w białych koszulach i te małe, i te całkiem duże dzieci staną przed nami ze świadectwami w ręku. Drodzy rodzice, nie zepsujmy tego dnia! Zamiast patrzeć na oceny, zróbmy tę jedną rzecz.
Warto się zastanowić nad tym, co chcesz powiedzieć dziecku w piątek. fot. Lukasz Gdak/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Jak celebrować z dzieckiem zakończenie roku szkolnego i to bez względu na to, co dokładnie znalazło się na jego świadectwie? Warto przypomnieć sugestię duńskiego terapeuty Jespera Juula. Te słowa naprawdę dają do myślenia.


Dziękuję, Ci kochanie

"Chciałbym zaproponować wszystkim rodzicom, żeby dwa razy do roku – przed feriami zimowymi i przed wakacjami – urządzili w domu świąteczny obiad, w czasie którego powiedzą swoim dzieciom coś takiego: Kochany Janku (albo kochana Zosiu), z całego serca dziękujemy Ci za to, że chodzisz do szkoły. Mamy nadzieję, że czegoś się w niej nauczyłeś i że sprawiło ci to frajdę. Wiemy, że nie każdy dzień był radosny, i dlatego dziękujemy ci za to, że z nami współdziałałeś" – sugeruje Jesper Juul w "Kryzys szkoły" i pyta: "Dlaczego nasze dzieci nigdy nie słyszą od nas takich podziękowań?". Pamiętajmy, czasem coś idzie nie tak, czasem zdarzają się problemy, ale dziecko tego dnia nie powinno usłyszeć, że nie spełniło (lub spełniło) oczekiwań rodziców. Zamiast tego potrzebuje wyraźnego znaku, że jest akceptowane i doceniane za wysiłek włożony w pracę.

Masz jeszcze kilka dni, by ochłonąć

Twórcy fanpage'a Family-Lab Polska, propagującego wartości Juula, przypominają, że jako rodzice mamy jeszcze kilka dni, by ochłonąć, zaopiekować się swoimi emocjami. Jeśli trzeba opłakać utracone iluzje, wybaczyć sobie niezrealizowane ambicje, ukochać swoje poczucie bycia niewystarczającym.

"Kiedy to wszystko się przez nas przetoczy, będziemy mogli wyraźniej zobaczyć nasze dzieci – to, kim są, z czym się zmagają, na czym im zależy, co jest dla nich ważne, co im się udało, z czego się cieszą, czym się smucą, a czym martwią. Jeśli uda nam się tym zaciekawić, mamy szansę na wspaniały piątek, z nowym świadectwem do kompletu!" – można przeczytać na Facebooku.

Osławione świadectwo z czerwonym paskiem wcale nie jest przepustką do lepszego życia. Drodzy rodzice, nie pozwólmy, by nasze pociechy żyły w przekonaniu, że tylko dzięki dobrym ocenom mają szansę w przyszłość odnieść sukces, bo to nieprawda.

Czytaj także: https://mamadu.pl/174344,kolorowe-paski-zamiast-czerwonego-na-swiadectwie-jakub-tylman-ma-pomysl