4 drogi rodzicielstwa. Zobacz, którą podążasz i czy jest coś, co możesz zmienić
Jakim typem rodzica jesteś?
Marielle Tourel, znana w sieci jako Rozwojowa mama, publikuje na swoim oficjalnym koncie posty, w których dzieli się badaniami naukowymi, fragmentami książek dotyczących rodzicielstwa i swoimi osobistymi wglądami, jako matka dwójki dzieci.
W jednym z postów, a ostatnio w pogadance mówiła o tym, jakie znaczenie ma to, jakim rodzicem jesteśmy dla naszych dzieci i jak rozpoznać w sobie cechy poszczególnych stylów.
Jej słowa są pełne uważności, czułości i są poparte ogromną wiedzą, dlatego myślę, że każdy z nas weźmie z nich coś dla siebie.
O czym mówi Tourel?
O tym, że badacze wyróżniają w tym momencie cztery style rodzicielstwa:
1. Rodzic permisywny to rodzic, który według przytoczonej przez Tourel psycholożki Diany Baumrind, jest bardzo wrażliwy i reagujący na potrzeby i emocje dziecka, niewymagający w stosunku do zachowań.
2. Autorytarny to styl, w którym jak sama nazwa sugeruje, rodzic pozostaje niewrażliwy na emocje i potrzeby dziecka, za to bardzo wymagający w respektowaniu i ustalaniu zasad.
3. Rodzic niedbały charakteryzuje się tym, że często jest nieobecny dla dziecka, tak duchem, jak ciałem. Jego wrażliwość na potrzeby dziecka jest niska, nie wymaga od dziecka przestrzegania zasad, dlatego, że jego myśli i priorytety ulokowane są w innym obszarze życia.
4. Rodzic autorytatywny jest rodzicem, któremu zależy na relacji opartej na zrozumieniu, zaufaniu, budowaniu poczucia bezpieczeństwa w ramach ustalonych wspólnie granic i zasad. To najbardziej pożądany styl rodzicielski. W swoich założeniach zapewnia obydwu stronom spełnienie, bezpieczeństwo i układ oparty na współpracy.
Nie bójcie się podejmowania prób
Kiedy czytam te słowa, krążą mi po głowie jeszcze inne myśli. Świetnie jest móc mieć dostęp do tak jasno wyłożonych punktów odniesienia. Dobrze jest wiedzieć, że jesteśmy różni i możemy podejmować próby w różnych konfiguracjach.
Ja od siebie powiedziałabym jeszcze: najlepszy rodzic to taki, któremu zależy. Nawet jeżeli nie będzie tak konsekwentny, jakby wymagał od niego styl autorytatywny, albo ulegnie emocjom dziecka, podążając za tonem stylu permisywnego. Jeżeli mu zależy, jest ok.
Jeżeli słucha swojego dziecka, jest ok. Jeżeli mówi do niego z szacunkiem, rezygnując z jakiejkolwiek przemocy, jest ok.
A ponad wszystko: jeżeli pracuje nad sobą, by stać się lepszym człowiekiem, każdego dnia, na nowo. Dla siebie i dla swojego dziecka. Jest bardziej niż ok.
A państwo? W których z tych dróg odnajdują się najczęściej?