Powiem wam, jak odebrać dziecku dzieciństwo. Najlepiej zrobić to w weekend!

Karolina Stępniewska
24 lutego 2023, 14:10 • 1 minuta czytania
"Piątek, weekendu początek. Hurra, dwa dni wolnego, kiedy to możemy odpocząć, spotkać ze znajomymi, pójść do kina, albo...albo…" – tak zaczyna się post w facebookowej grupie "Posłuchajcie Uczniów". Brzmi dobrze, prawda? Jest jednak pewien haczyk. A nawet prawdziwe haczysko!
Uczniowie szkół podstawowych nie mają weekendów: muszą się uczyć. fot. kolaż Andrea Piacquadio/Pexels/archiwum własne
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Pod tym radosnym wstępem następuje opis weekendu z życia uczennicy 5 klasy szkoły podstawowej. Trzymajcie się, zapnijcie pasy, bo to prawdziwa jazda bez trzymanki.


Weekend ucznia

"Sobota. Rano korepetycje z matmy (bo przy takiej podstawie programowej ciężko nadążyć na lekcjach). Wracamy, uczymy się na sprawdzian z geografii, dajmy na to do godziny 14:00. Obiad, chwilka relaksu, a od 15:00 piszemy wypracowanie na polski. Ufff, jakoś poszło. Bierzemy się więc za odmianę 'to be' i Present Simple, bo kartkówka z angielskiego już w poniedziałek (tak jak nieszczęsny sprawdzian z geografii i odpytywanie z biologii).

A właśnie, biologia. Szybka nauka budowy komórki, a zaraz po niej powtórka z historii starożytnej Grecji, bo w środę sprawdzian. Mamy godzinę 18:00, można skorzystać z weekendowego 'czasu wolnego'.

Niedziela, godzina 11:00. Śniadanie zjedzone, bierzemy się za czytanie lektury. Godzinkę później, w pełnej gotowości, siadamy przy biurku i rozwiązujemy dwie strony zadań z matematyki, czytankę z angielskiego i kilka zadań z geografii. Wszystko na poniedziałek, bo 'macie weekend, więc będzie na to czas' (...)".

Myślicie, że to przesada? "Brzmi jak weekend zbyt ambitnego maturzysty? Nie. Schematycznie, tak wygląda każda sobota i każda niedziela mojej dziesięcioletniej siostry – uczennicy 5 klasy szkoły podstawowej" – pisze autor(ka) posta. 

I jestem skłonna uwierzyć, że to prawda.

Po co dzieciom dzieciństwo? Lepiej się uczyć

O tym, że uczniowie podstawówek mają dużo nauki, mówią nie tylko same dzieci, ale i ich rodzice. Najtrudniej zdają się mieć siódmo- i ósmoklasiści. Ci ostatni, wiadomo, przygotowują się do egzaminu kończącego podstawówkę.

Ale 7 klasa? To po prostu rok, w którym dochodzą dwa trudne przedmioty: fizyka i chemia, a cała reszta ma przeładowaną podstawę programową, bo trzeba przecież zdążyć przed 8 klasą. Matematyka, polski, historia, biologia, język obcy – jest się czego uczyć. I nie zapominajmy o muzyce i plastyce, bo odchodzą po 7 klasie, więc oceny będą na świadectwie końcowym z podstawówki (średnia, czuwajcie!).

Ferie ucznia

W Warszawie właśnie kończą się ferie zimowe. Mój syn, siódmoklasista (jak na zawołanie!), na nasz upragniony i wyczekany wyjazd za granicę, zabrał ze sobą podręczniki. Na lotnisku w jego bagażu podręcznym zaskoczył mnie więc widok książek do chemii, fizyki i matematyki.

– No będę mógł powtarzać i porobić jakieś ćwiczenia – tłumaczył, kiedy zapytałam, po co w ogóle to ze sobą zabrał.

Przed feriami od poniedziałku do środy miał trzy sprawdziany i jedną kartkówkę. Wiecie, jak spędził poprzedzający te dni weekend? A przecież nie samymi sprawdzianami człowiek żyje, są jeszcze prace domowe, lektury, prezentacje. Witajcie w świecie polskiego ucznia.

Fajnie(j) być dorosłym

To jest smutne. Tak po prostu, zwyczajnie, smutne. Nie lubię pracować w weekendy. Wierzę, że to czas na reset, bycie człowiekiem, rodzinę, przyjaciół, życie. Praca podczas urlopu? Świąt Bożego Narodzenia? Nie, dziękuję.

Ale też jestem w dużo lepszej sytuacji niż mój syn, niż ta piątoklasistka, niż uczeń 8 klasy... i każdej innej tak naprawdę też. Sama mogę zdecydować, jaką pracę wykonuję i czy będzie ona wymagała pracy w dni wolne, po godzinach, na zmiany itd.

A dziecko? Młodzież? Nie ma wyboru, od rana w sobotę koreczki, powtóreczki, a od niedzieli wieczora ból brzucha, bo i tak nie zdążyło wszystkiego się nauczyć. "Sorry, taki mamy system oświaty" – parafrazując klasyka.

To jak tam wasze plany weekendowe? A plany waszych dzieci? Nie zapomnijcie, że w poniedziałek szkoła! Wiem, nie ma takiej obawy. Nie zapomnicie. A już wasze dzieci na pewno będą pamiętać.

Czytaj także: https://mamadu.pl/165853,plan-lekcji-2022-2023-to-katastrofa-dla-uczniow-i-rodzicow