Z listy kamieni milowych zniknęła ważna umiejętność. Fizjoterapeuci łapią się za głowę

Dominika Bielas
09 stycznia 2023, 11:34 • 1 minuta czytania
Czy malec już powinien się uśmiechać, siadać, raczkować, mówić itd.? Te pytania zadaje sobie każdy rodzic. By pomóc opiekunom i pediatrom lepiej ocenić rozwój dziecka w obszarze motoryki dużej, motoryki małej, języka czy rozwoju społecznego powstała lista tzw. kamieni milowych. Pokazuje ona ramy czasowe, w których dziecko powinno osiągnąć określone umiejętności. Warto wiedzieć, że ta lista niedawno się zmieniła, a najbardziej zadziwiające jest to, że zniknęło z niej raczkowanie.
Fizjoterapeuci obawiają się, że rodzice przestaną zwracać uwagę na raczkowanie. fot. Picsea/ unsplash
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Nowa lista kamieni milowych

Centers for Disease Control and Prevention (CDC) – agencja rządu federalnego Stanów Zjednoczonych wchodząca w skład Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej po raz pierwszy po blisko 20. latach zmieniła listę kamieni milowych rozwoju niemowlaka. Skąd te zmiany? Głównym powodem jest skuteczniejsza identyfikacja opóźnień w rozwoju dzieci, a co za tym idzie zapewnienie wcześniejszej pomocy maluchom, które tego potrzebują. Nowa lista zawiera nadal umiejętności i wiek dziecka, jednak w wielu przypadkach jest on znacznie wyższy, niż było do tej pory. Eksperci postanowili podać bowiem wiek, w którym 75 proc. dzieci osiąga daną umiejętność (do tej pory było to 50. proc.).

Wcześniej na przykład wiek, w którym dziecko miało zacząć chodzić, wynosił 12 miesięcy. Jednak w tym wieku robi to jedynie połowa dzieci. Obecnie ten kamień milowy został przesunięty na 15 miesiąc życia. Dzięki takiej klasyfikacji dzieci, które do tego czasu nie zaczną chodzić, będzie można bardziej konsekwentnie kierować na fizjoterapię. Najbardziej jednak zadziwia to, że na nowej liście kamieni milowych nie pojawiło się raczkowanie.

Raczkowanie nie jest ważne? Fizjoterapeuci zszokowani

Eksperci, którzy aktualizowali listę kamieni milowych, twierdzą, że brakuje badań, które wskazywałyby na, to kiedy dokładnie 75 proc. dzieci zaczyna raczkować (wcześniej ten kamień milowy był określany na wiek 6.-11. miesięcy).

Zdaniem wielu fizjoterapeutów usuniecie raczkowania z tego indeksu to olbrzymi błąd, bo sugeruje rodzicom, że raczkowanie nie jest ważne. I choć znany mają pomóc w lepszym i szybszym diagnozowaniu dzieci, to może dać odwrotny skutek. Przekonują, że raczkowanie nadal jest bardzo ważnym etapem rozwoju umiejętności dziecka. Przede wszystkim wpływa na rozwój równowagi i koordynacji. Wzorce, których maluch uczy się podczas poruszania się na czterech kończynach, będą bardzo przydatne np. przy wspinaniu się, poruszaniu po schodach czy skakaniu.

Podczas raczkowania dzieci uczą się także jak używać mięśni brzucha, a to przekłada się na stabilizację rdzenia. Dzięki poruszaniu się na czworakach malec także wzmacnia obręcz barkową i rozwija dno miednicy. Chodzi zarówno o układ kostny, jak i wzmocnienie mięśni.

Wielu specjalistów uważa, że brak raczkowania może w przyszłości prowadzić do problemów z równowagą, mieć olbrzymi wpływ na postawę, czy powodować bóle pleców. Raczkowanie dodatkowo wpływa korzystnie na świadomość przestrzenną i percepcję głębi, ponieważ dzieci muszą stale przenosić wzrok z podłogi na otaczające je środowisko. Będzie to ważne, gdy dziecko pójdzie do szkoły i będzie musiało przenieść wzrok z biurka na tablicę.

Raczkowanie jest jednym z pierwszych sposobów, w jaki dziecko może odkrywać swoje otoczenie, a ta eksploracja ma kluczowe znaczenie dla ogólnego rozwoju, ale i integracji sensorycznej. Dzięki temu może doświadczać różnych tekstur, powierzchni i przedmiotów. Raczkowanie także sprzyja powstaniu połączeń neuronowych i poprawia pamięć.

Kiedy dziecko powinno zacząć raczkować?

Większość dzieci zaczyna raczkować w wieku od 5 do 11 miesięcy. Zakres ten jest bardzo szeroki i co więcej, ma wiele odmian (niektóre dzieci całkowicie pomijają ten etap). Tradycyjne raczkowanie, znane również jako raczkowanie naprzemienne, polega na poruszaniu się dziecka do przodu na obu kolanach i obu rękach. Wymaga to od nich utrzymania równowagi przy jednoczesnym przesuwaniu przeciwnej ręki i nogi do przodu. Inne odmiany obejmują: chód na pośladkach, czołganie na brzuszku na "komandosa", czołganie się "na niedźwiedzia" (kolana i łokcie pozostają wyprostowane), toczenie się i turlanie.

Pamiętaj, nauka każdej nowej umiejętności motorycznej wymaga tysięcy godzin prób. Warto więc maluchowi zapewnić otwartą i bezpieczną przestrzeń do treningów. Niezwykle ważna jest zabawa na podłodze, a szczególnie czas spędzony na brzuszku. Przebywanie zbyt dużo w kojcach, wózkach, huśtawkach i leżaczkach nie sprzyja ćwiczeniom (odbierając te tysiące godzin potrzebnych do rozwinięcia nowej umiejętności).

Jeśli na jakimkolwiek momencie martwisz się o rozwój fizyczny twojego maluszka, porozmawiaj ze swoim pediatrą i poproś o skierowanie do fizjoterapeuty.

Czytaj także: https://mamadu.pl/156083,co-moze-zaskoczyc-mloda-mame-nieoczywiste-aspekty-macierzynstwa