Odporność dziecko musi zbudować. Ten prosty nawyk może pomóc uniknąć infekcji
- Częste i nawracające infekcje u małych dzieci to także budowanie ich odporności, które normuje się około 7. roku życia.
- U małych dzieci bardzo łatwo o to, by z niewinnego kataru rozwinęło się np. zapalenie ucha środkowego, bo ich narządy są w niewielkiej odległości od siebie. Często więc ze zwykłego kataru może się rozwinąć groźna choroba.
- Laryngolog zaleca, by niemowlętom i małym dzieciom regularnie czyścić nosy - dzięki wydmuchiwaniu go i stosowaniu aspiratora, można uniknąć wielu infekcji.
Dziecko odporność musi nabyć
Co roku na przełomie lata i jesieni większość rodziców ma ten sam problem – wciąż nawracające choroby i infekcje, które skutecznie wyłączają całą rodzinę z życia. Zarówno przedszkolaki, dzieci chodzące do szkoły, jak i ich rodzice, wciąż borykają się z katarami, kaszlem i przeziębieniami, dlatego co sezon każdy z nas szuka magicznych sposobów na podniesienie odporności i sprawienie, że po prostu rzadziej będziemy chorować.
Dzieci, które np. dopiero zaczynają przygodę z przedszkolem, muszą nabrać odporności, "wypracować" ją w organizmie. Dlatego 3-latki tak dużo i często chorują. To po prostu sposób organizmu ludzkiego na to, by się uodpornić. Starsze dzieci także najczęściej chorują jesienią po powrocie do szkoły z wakacji, gdy po długiej przerwie stykają się z większą ilością zarazków, wirusów i bakterii, które w szkolnych murach i dużych skupiskach ludzkich są normalne.
Wszyscy szukamy sposobów, jak poprawić odporność dzieci, by nie chorowały aż tak często w sezonie jesiennym, a portal dziennik.pl zapytał o ten problem otolaryngologa. W rozmowie ze specjalistą zapytano o infekcje górnych dróg oddechowych, zapalenie ucha i nawracające choroby. Prof. dr hab. n. med. Artur Niedzielski, otolaryngolog, otorynolaryngolog dziecięcy, audiolog oraz foniatra, specjalista zdrowia publicznego ma jedno zalecenie, które powinno pomóc przy wciąż wracających infekcjach, szczególnie u małych dzieci.
Specjalista zauważył, że w tym sezonie jest prawdziwy wysyp infekcji grypopodobnych, ale równie sporo jest przypadków ostrego zapalenia ucha środkowego, które najczęściej dopada małe dzieci. Wszystko przez ich budowę anatomiczną, w której ucho, nos, zatoki i gardło są w niedalekiej odległości od siebie, więc bardzo łatwo wszelkie zakażenia jednego z narządów przenoszą się na kolejne: "Małe dzieci mają krótką trąbkę słuchową położoną pod kątem mniej więcej 5 stopni, przez co wydzielina z nosa migruje do uszu. Dzieci nie potrafią wydmuchiwać nosa i ostre zapalenie ucha środkowego gotowe" – mówił w rozmowie Niedzielski.
Czysty nosek to podstawa
Laryngolog przyznaje, że tak częste infekcje kończą się dopiero około 7 roku życia. Wtedy kilkulatek ma już zbudowaną odporność, która pozwala mu odpierać wiele drobnoustrojów. Zanim dziecko osiągnie ten wiek, nawet niewielki katar może prowadzić do wielu zakażeń i chorób. Według specjalisty najlepszym sposobem na chronienie się przed chorobami jest jedna prosta czynność, która powinna wejść w nawyk rodzicom i małym dzieciom. Chodzi o czyszczenie nosa: jego regularne wydmuchiwanie podczas kataru i oczyszczanie go aspiratorem u małych dzieci, które nie potrafią go samodzielnie wydmuchać.
"Na pewno odporności dziecko musi się uczyć i nabywać przez kontakt z rówieśnikami. Dla mnie, laryngologa, najważniejsze jest, żeby dzieci jak najmniej chorowały na uszy. To je przecież bardzo boli. Ponadto słuch to jeden z najważniejszych zmysłów. Rada? Czyście dziecku nos. Czysty nos to zdrowe uszy" – mówił Niedzielski.
Jeśli dziecko ma katar, należy regularnie wydmuchiwać go i stosować np. wodę morską do przemycia błony śluzowej, która może być wysuszona. Warto do czyszczenia dołączyć inhalacje z soli fizjologicznej, które nie tylko pomogą pozbyć się kataru, ale również nawilżą śluzówkę. Niemowlęta i małe dzieci, które samodzielnie nie potrafią jeszcze wydmuchać noska, warto oswoić z używanie aspiratora, którym odciągniemy z nosa zalegającą wydzielinę. Dzięki temu drobnoustrojom trudniej będzie rozwijać się w śluzówce i być może ustrzeżemy dziecko od groźniejszych infekcji niż sam katar.