Bądź przebiegła, mamo! Rób tak, by mieć pomoc i czas dla siebie, a przy okazji wspierać dziecko

Martyna Pstrąg-Jaworska
Zaangażowanie dziecka w prace domowe to nie tylko inwestycja w twój czas, w którym wypijesz ciepłą kawę. Mogą to być zadania wspierające rozwój dziecka, np. małej motoryki, skupienia czy cierpliwości, a także nauka samodzielności i posiadania obowiązków. Pozwól maluchowi na trochę samodzielności, ty też na tym skorzystasz.
Angażowanie dziecka do prac domowych to także inwestycja w jego rozwój i wspieranie np. małej motoryki. Pexels
Proszenie kilkulatka o pomoc w domu to świetny sposób na pomoc mamie, ale i jego rozwój. Wspieranie rozwoju motoryki możesz rozpocząć od prośby o obieranie jajek, parowanie skarpetek, sortowanie klocków/zabawek, krojenie miękkich warzyw do sałatki, darcie niepotrzebnych kartek i dokumentów.

Powierzanie zadań dziecku

Z poziomu osoby dorosłej to proste czynności, które często zabierają nam czas, a wiele z nich wykonujemy bezmyślnie i odruchowo. U dziecka wspierają rozwój małej motoryki, koordynacji ruchowej, samodzielności, a nawet cierpliwości.


Czasem powierzamy dziecku jakieś zadanie, a za chwilę chcemy robić to za niego. Bo "będzie szybciej" albo "ty zrobisz to lepiej". A pomyśl, że tym delegowaniem zadań pomagasz mu się prawidłowo rozwijać, ćwiczyć rączki i skupienie, a nawet dzięki temu będziesz mogła w chwili spokoju wypić ciepłą kawę.

Zadania domowe dla dziecka

Oto genialne sposoby na zatrudnienie do domowych prac kilkulatków – pomogą, nauczą się odpowiedzialności i cały czas będą się rozwijać. Brzmi jak deal życia? 1. Obieranie jajek
Pomaga ćwiczyć rączki, małą motorykę i skupienie. Dzięki obieraniu jajek na twardo do kanapek czy sałatki, dziecko będzie musiało być cierpliwe, odrywać powoli po kawałku skorupki. Ty w tym czasie możesz szykować sobie inne elementy posiłku np. śniadania.

2. Parowanie skarpetek
Nikt nie lubi rozdzielania i parowania skarpetek, szczególnie jeśli część ginie w otchłaniach pralki. Oprócz pomocy w domowych obowiązkach dziecko może też się przy okazji uczyć kolorów i kształtów, jeśli posiadacie dużo kolorowych skarpetek.

3. Krojenie warzyw na sałatkę/obieranie ich
Ja zawsze daję swojemu 3-latkowie oddzielną małą deseczkę i mały nożyk (niezbyt ostry, wystarczy taki z dziecięcego zestawu sztućców) i owoce czy warzywa, które aktualnie są mi potrzebne podczas gotowania.

Jeśli nie muszą być precyzyjnie pokrojone (a do większości rzeczy nie muszą), daję ten etap gotowania wykonać dziecku. Ja w tym czasie mogę zawsze naszykować resztę potrawy albo wypić w spokoju kawę.

4. Temperowanie kredek
To połączenie przyjemnego z pożytecznym. Kredki będą idealnie zaostrzone i gotowe do rysowania, dziecko wyćwiczy inny ruch rączką niż podczas rysowania. No i to też świetny moment na porządku w szkolnych przyborach, wyrzucenie starych i zużytych kredek itp.

5. Sortowanie klocków
To ćwiczenie sensoryczne, rozwój małej i dużej motoryki. Dzięki temu możecie wreszcie mieć porządek w kolekcji klocków, wyrzucić elementy zepsute itp.

Możesz też wymyślić dziecku zabawę – dać 5 misek i do każdej maluch musi wsypać inne kształty lub kolory klocków. Dzięki temu nauczy się lub sobie utrwali też kształty i kolory

6. Niszczenie niepotrzebnych dokumentów
Najłatwiej zniszczyć niepotrzebne dokumenty za pomocą niszczarki, ale w jej pobliżu nie można dziecka zostawić samego.

Warto jednak, zamiast tego dać maluchowi kartki i razem z nim drzeć, szarpać i rozrywać papiery. Ile w tym radości, spontaniczności, pożytku i dobrej zabawy. Możecie zrobić zawody, kto podrze kartki najszybciej albo na najmniejsze elementy. To zabawa wspierająca też sensorykę.

7. Rozwieszanie prania na suszarce, rozdzielanie wysuszonych ubrań i bielizny
Przyjemne z pożytecznym? Od małego uczysz dziecko odpowiedzialności, tego, że w domu każdy ma jakieś obowiązki by wszystkim żyło się łatwiej – ty prasujesz ubrania, dziecko może rozwieszać skarpetki czy bieliznę.

Możesz też dawać dziecku po kilka ubranek (nie za dużo), by zanosiło każdemu domownikowi do schowania do szafy czy szuflady.