Nominowany w kategorii "najgorszy rodzic roku". Nowy trend na TikToku jest po prostu okrutny

Magdalena Konczal
Było już oblewanie dzieci wodą i rzucanie nimi – to dwa wyzwania z TikToka, które wzbudziły sporo kontrowersji. Do tego niechlubnego grona dochodzi kolejne o nazwie „Ugly Baby Challenge”. Rodzice wstawiają na TikToka zdjęcia lub filmiki ze swoimi nowo narodzonymi dziećmi. Warunek jest jeden: musi wyglądać niekorzystnie.
Okrutne wyzwanie na TikToku unsplash/ Nadine Shaabana i zrzuty ekranu z TikToka

Okrutne wyzwanie na TikToku

Nowa "zabawa" na TikToku miała najprawdopodobniej – choć trudno określić intencje twórców – rozśmieszyć użytkowników. Szkoda jednak, że to wszystko dzieje się kosztem dzieci. Trend "Ugly Baby Challenge" polega na tym, że użytkowniczki wstawiają filmiki, na których pytają się swoich mężów lub partnerów, czy noworodki mogą być brzydkie. Wówczas mężczyzna odpowiada: "Tak, ale nasze będzie piękne".
Właśnie w tym momencie pojawia się zdjęcie, na którym dziecko nie wyszło korzystnie. Wyzwanie zyskuje coraz większą popularność. Jeden z najsławniejszych filmików obejrzało już 11 mln osób! Został on zamieszczony przez mamę ukrytą pod pseudonimem @arusso_xo.I… zaczęło się. Internauci komentowali wygląd dziecka, nazywając go Gollumem czy Grinchem. Ktoś stwierdził, że wygląda jak "ulepiony z gliny". Z kolei inna osoba pocieszała: to tylko niekorzystne zdjęcie, tak naprawdę jest uroczy.


Nieodpowiedzialność rodziców

Chociaż całe wyzwanie miało być niewinną zabawą, to trzeba powiedzieć jasno, że upublicznianie takich wizerunków dziecka (i to jeszcze przez rodziców!) jest nieodpowiedzialne i krzywdzące względem tych, niczego jeszcze nieświadomych maluchów.

Czy rodzic, który wziął udział w "Ugly Baby Challenge", zadał sobie pytanie: "A co ja bym czuł/czuła, gdybym po latach dowiedział/a się, że w mediach społecznościowych krąży wideo z moimi niekorzystnymi zdjęciami z dzieciństwa?". Może następnym razem, zanim wrzuci się coś takiego do internetu, warto przez chwilę zastanowić się, czy przypadkiem nie robimy dziecku krzywdy.