Łatwiejszy poród i szybszy powrót do formy. Fizjoterapeutka radzi, jak to osiągnąć

Sandra Skorupa
Raport Stowarzyszenia Fizjoterapia Polska wskazuje, że w Polsce z usług fizjoterapeutów korzysta ok. pół miliona pacjentów. Co więcej, nasi fachowcy są jednymi z najbardziej cenionych i najlepiej wykształconych w Europie. Jednak świadomość społeczna potrzeby rehabilitacji w poszczególnych okresach życia nadal jest bardzo niska. Fizjoterapia szczególnie zalecana jest kobietom w ciąży, jednak mało mam z niej korzysta. Fizjoterapeutka Paulina Kapusta z Centrum Rehabilitacji FinMed tłumaczy, dlaczego warto zadbać o tę kwestię.
Fizjoterapia w ciąży i po porodzie - ból porodowy może być łagodniejszy unsplash.com / @freestocks
Fizjoterapia przed ciążą
Do fizjoterapeuty zwracamy się, podobnie jak do lekarza, gdy coś nam doskwiera i dolegliwości są zbyt uciążliwe. Podobnie wiele kobiet w ciąży zgłasza się do fizjoterapeuty, dopiero gdy ich ciało daje o sobie znać. Warto natomiast wiedzieć, że lepiej zrobić to wcześniej – już na etapie planowania ciąży, by odpowiednio przygotować swoje ciało na kolejnych 9 miesięcy, w których z każdym tygodniem obciążenie organizmu, mięśni i narządów będzie się nasilało.

– Ważne, by przed ciążą oboje rodziców uprawiło regularną aktywność fizyczną. Może być to lekki wysiłek np. spacer. Jednak ma to znacznie dla utrzymania dobrej kondycji fizycznej oraz psychicznej, co przełoży się na znaczne korzyści, gdy na świecie pojawi się dziecko.


Co więcej, cykliczna aktywność eliminuje także negatywne czynniki, jak stres i ma pozytywny wpływ na płodność. Sama fizjoterapia pomoże mamom łagodniej przejść poród i zminimalizować występujące w każdym trymestrze dolegliwości – tłumaczy fizjoterapeutka Paulina Kapusta z Centrum Rehabilitacji FinMed.

Fizjoterapia w ciąży
"Nie powinna się Pani przemęczać" – te słowa pacjentki często słyszą po pierwszej wizycie w ciąży u ginekologa. Niestety zdarza się, że są one źle interpretowane. To powoduje, że wiele ciężarnych przechodząc na urlop, przestaje dbać o ruch. Boją się jakiejkolwiek aktywności. O ile na początku, gdy istnieje zwiększone ryzyko poronienia, nie powinno stosować się zaawansowanej fizjoterapii i aktywności skocznych, czy siłowych, o tyle nie można się też zaniedbać. Długotrwały brak ruchu działa na niekorzyść mamy.

– Aktywność należy oczywiście uprawiać przed ciążą i w jej trakcie z odpowiednim natężeniem. W ciele ciężarnej zachodzi wiele zmian. Powiększają się ściany macicy, zmienia się środek ciężkości, czy dochodzi do przeciążenia kręgosłupa. Na takie modyfikacje nie powinno zostawać się obojętnym. Zastosowanie ćwiczeń mięśnia dna miednicy, korygujących postawę, rozciągających czy wzmacniających wybrane partie ciała pomaga zmniejszyć dolegliwości bólowe kręgosłupa, napięcie mięśniowe czy obrzęk nóg – zaznacza Paulina Kapusta.

Przyszłe mamy największe dolegliwości odczuwają w 3. trymestrze ciąży. Dzieje się tak dlatego, że wówczas znacznie przesuwa się środek ciężkości w ciele i jak zaznacza fizjoterapeutka:

– Gdy kręgosłup zostanie przeciążony, często dochodzi do podrażnienia nerwu kulszowego, co może doprowadzić nawet do rwy kulszowej. Wówczas paraliżujący i przeszywający ból może być tak silny, że pacjentka może mieć problem ze wstaniem z łóżka.

Po fizjoterapii łagodniejszy poród
Zastosowanie terapii indywidualnie dopasowanej do pacjentki daje korzyści nie tylko w trakcie brzemienności, ale również podczas rozwiązania. Fizjoterapeutka zaznacza, że mamy stosujące regularną terapię łagodniej przechodzą porody.

– Podczas porodu siłami natury często dochodzi do pęknięcia krocza. To bolesny uraz, jednak dzięki pracy z fizjoterapeutą można zmniejszyć prawdopodobieństwo jego wystąpienia. Dzięki odpowiednim ćwiczeniom mięśnia dna miednicy porody są na ogół mniej bolesne, a faza parcia ulega skróceniu. W związku z tym dziecko z większą łatwością przechodzi przez kanał rodny. Samym kobietom można również zalecić terapię krocza, polegającą na jego masowaniu w celu uelastycznienia włókien.

Fizjoterapia a obrzęk nóg w ciąży
Wszystkie ciężarne borykają się z problemem puchnięcia nóg i ich drętwieniem. Za takim niedogodnościami stoją zwężone wówczas kanały odprowadzające limfę z okolic dna miednicy. Fitoterapeutka podkreśla, że "brak aktywności i zbyt wysoki przyrost masy mogą jeszcze bardziej pogłębiać te objawy" i dodaje:

– Można stosować odpowiednie pozycje ułożeniowe. Mają one za zadanie ułatwiać odpływ krwi i chłonki np. kładąc się, kończyny powinny być w lekkim zgięciu ponad poziomem posłania. Stosuje się również ćwiczenia zakrzepowe np. krążenie stopami lub rękoma, bądź razem w pozycji siedzącej lub leżącej. Poza tym zaleca się także drenaż limfatyczny, który jest jednym z rodzajów masaży. Polega on na przepychaniu nagromadzonej limfy za pomocą określonych ruchów, technik. Można go wykonywać manualnie bądź za pomocą aparatury do kompresji pneumatycznej tzw. masaż boa.

Z kolei od 17 tygodnia ciąży można zastosować kinesiotaping.

Kinesiotaping w ciąży
Kinesiotaping inaczej zwany plastrowaniem dynamicznym, polega na obklejeniu ciała wybranymi fragmentami taśmy o specjalnej strukturze z elastycznymi właściwościami. Kolorowe plastry głównie kojarzą się ze sportowcami i kontuzjami, jednak jak tłumaczy Paulina Kapusta kobiety w ciąży również mogą je stosować.

– Często aplikuje się je na kręgosłup, aby zmniejszyć różnego rodzaju dolegliwości i bóle. Kinesiotaping normalizuje również napięcie skóry, przez co może zadziałać profilaktycznie na rozstępy, które pojawiają się w związku z ciążą.

Ciąża w ciele kobiety powoduje wiele zmian, jednak będąc świadomym tych modyfikacji, po konsultacji ze specjalistą można się odpowiednio do tego przygotować. Co więcej, ból porodowy towarzyszy każdej przyszłej mamie, jednak stosując odpowiednie ćwiczenia, można sprawić, że będzie łagodniejszy. Warto wziąć również do serca radę fizjoterapeutki, dotyczącą dbałości o regularny ruch i wcześniej skonsultować się z fachowcem, gdyż fizjoterapia może znacznie udogodnić cały okres ciążowy i przyspieszyć powrót do stanu przedporodowego.