Masz 30 lat i czujesz się samotny? To plaga, za którą odpowiadają rodzice

Sandra Skorupa
Samotność wcale nie polega na byciu samemu. Można być w związku, mieć dzieci i masę znajomych, a mimo to czuć niezadowolenie. Nie wszyscy osamotnieni zdają sobie z tego sprawę. Badania pokazują, że aż ⅓ uważa, że jest samotna, bo jest sama. Źródło jest jednak inne i należy go szukać w... relacji z rodzicami.
Epidemia samotności. Jak walczyć z izolacją społeczną? Fot. Flickr / coloredgrey / CC BY
Zaprogramowani do tworzenia więzi
Czegokolwiek nie mówiłyby osoby samotne, nawet to, że izolacja jest ich świadomym wyborem, sposobem na życie i czują się wówczas wolni, rzeczywistość jest inna. To rodzice odpowiadają za tendencje dziecka do pielęgnowania izolacji. Dzieje się tak przez techniki wychowania, najczęściej stosowane w dzieciństwie, które zabijały w dziecku pewność siebie. Trafnie komentuje to dr psychologii Elżbieta Zdankiewicz-Śmigała z Uniwersytetu SWPS:

– W istocie to, jak mamy wypracowane wzorce wchodzenia w bliskie relacje emocjonalne, w dużej mierze zależy od stylów więzi, w jakich wzrastaliśmy we wczesnym dzieciństwie oraz od tego, czy doświadczyliśmy traumy rozwojowej. Pamięć emocjonalna, która kształtuje się jako pierwsza, staje się bazą do tworzenia pamięci zdarzeń, do której mamy później świadomy dostęp i czerpiemy z niej treści dotyczące przekonań o sobie, innych i świecie.


Jeżeli nieustannie słyszymy, że popełniamy błędy, jesteśmy do niczego i "jak można być takim nieudacznikiem", to kluczowe przekonania odnośnie siebie samego funkcjonują automatycznie w postaci:
– nie zasługuję na miłość
– jestem okropny/a
– jestem rozczarowaniem
– nic nie znaczę
– nie jestem w stanie ochronić siebie.

Zatem rodzice, wychowując swoje dzieci w taki sposób, czynią je niezdolnymi do wejścia w bezpieczne, oparte na ufności i bliskości relacje. Tworzą z nich nieszczęśliwych dorosłych, którzy pragną bliskości, ale uciekają od niej, by nie zostać zranionym/zranioną.

Poza tym ich izolacja może pogłębiać się także w związku z tym, że po prostu już kiedyś próbowali wkomponować się w środowisko, ale ono ich odrzuciło — zapewne nie raz.

Najmłodsi z telefonami najsamotniejsi
Statystyki, które świadczą o pogłębianiu się zjawiska samotności, rosły wraz z rozwojem technologii. Social media jedynie pozorują kontakt między ludźmi i jeszcze bardziej pogarszają sytuację. Nie bez powodu, grupą najbardziej osamotnionych wg badań BBC The Loneliness Experiment są osoby w wieku 16-24 (40 proc.), czyli ci, którzy z mediami społecznościowymi są na "ty".

Respondenci sami wskazali, że duża liczba znajomych na Facebooku wcale nie świadczy o masie przyjaciół w rzeczywistości. Co ciekawe, młodzi zaznaczają, że jednym z najgorszych sposobów wychodzenia z izolacji i zwalczania samotności jest umawianie się na randki.

Samotne gospodarstwa domowe
Wiele zmian społecznych napływa do Europy z dalekiego Wschodu i Zachodu, należy więc w niedługim czasie również na Starym Kontynencie spodziewać się zjawisk, o których w Forbes pisze Neil Howe.

Mianowicie w poszczególnych regionach USA ilość samotnych gospodarstw domowych wynosi ponad 65 proc. W Europie, jak na razie mówi się o 34 proc. – jednak zdecydowanie trend jest wzrostowy. Z kolei w Japonii żyje ponad pół miliona ludzi poniżej 40 roku życia, którzy przez ostatnich 6 miesięcy nie opuścili domu i nie kontaktowali się z innymi.
Rośnie liczba samotnych gospodarstw domowychThe Economist
Samotność a długość życia
Jak wskazuje Dr Vivek Murthy zależność między samotnością a długością życia faktycznie istnieje. Okazuje się, że ludzie odizolowani żyją znacznie krócej. Ewoluowaliśmy, stając się istotami społecznymi, jeśli tego brakuje współczesnym mieszkańcom ziemi, to pojawiają się zaburzenia, lęk, depresja czy demencja.
Kaiser Family Foundation
Poza tym naukowcy z UCLA już kilka lat temu odkryli, że izolacja społeczna nasila zmiany komórkowe, powodujące przewlekłe stany zapalne. Wówczas pojawiają się choroby serca, udar mózgu, Alzheimer czy przerzuty nowotworowe. Z kolei badacze z Caltech wykazali prawdziwość, a nawet nieodwracalność zmian zachodzących w mózgu, związanych bezpośrednio z izolacją społeczną.

Nic więc dziwnego, że w Stanach Zjednoczonych czy Wielkiej Brytanii pojawiają się rządowe programy, mające na celu nagłośnienie problemu samotności i wydanie zaleceń do jej zwalczania. Problem należy jednak leczyć u źródła. W pierwszej kolejności powinno się uświadomić rodziców, o sile, jaka dysponują w związku z psychiką swoich dzieci.