
Trzeba przyznać, że już sama nazwa tego "obozu" brzmi intrygująco. Jak być człowiekiem? Pojemne pytanie. Może dzieci przejdą przyspieszony kurs z empatii i życzliwości? Praw człowieka? Obywatelskich? Nie tym razem, w programie tego obozu jest po prostu nauka przydatnych życiowych umiejętności.
Pewna Amerykanka wpadła na kreatywny rodzicielski pomysł. Na tyle genialny, że zachwycił tysiące innych rodziców. W poście na Instagramie Kaitlyn Rowe, mama 6-letniej dziewczynki i 3-letniego chłopca, opisała listę rzeczy, których zamierza nauczyć swoje dzieci podczas wakacji na – jak to określiła – swoim własnym letnim obozie.
Lista umiejętności dla 6-letniego dziecka
Na liście umiejętności, których zamierza nauczyć swoją 6-letnią córkę, znalazły się:
Lista umiejętności dla 3-letniego dziecka
Oto lista zadań do nauczenia się, którą przygotowała dla swojego 3-letniego syna:
Jak być człowiekiem? Lista uniwersalnych umiejętności
Jest też trzecia lista. Na tej znajdują się umiejętności, które powinno posiadać dziecko bez względu na wiek (zakładam, że od 3 lat wzwyż):
Proste? Niekoniecznie!
Niektóre z tych zadań mogą na pierwszy rzut oka wydawać się banalne, ale wystarczy porozmawiać z rodzicami dzieci (w tym nastolatków!), by zauważyć, że coś, co dla nas wydawało się oczywiste, kiedy sami byliśmy dziećmi, dla pokolenia alfa czy młodszych zetek wcale takie nie jest. Mamy tendencję do wyręczania swoich dzieci we wszystkim, a moment przebudzenia przychodzi, kiedy dopada nas frustracja: ono nic nie potrafi samo zrobić, wszystko robię za nie! I wtedy pada sakramentalne: "Ja w twoim wieku…".
Trudno oczekiwać od nastolatka, że sam umyje łazienkę, zadzwoni gdzieś, by uzyskać informacje, czy nawet obierze marchewkę, jeśli wcześniej go tego nie nauczyliśmy. I wierzcie mi, z perspektywy matki dwóch nastolatków, mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem, że żałuję, że nie miałam takiej listy, kiedy moje dzieci były młodsze. Zainspirowana tym wiralowym postem, już przygotowuję listę rzeczy, których nauczę moich licealistów podczas mojego własnego letniego obozu dla nich. A wy? Podoba się wam pomysł Amerykanki?