Jak powinien nauczać pedagog, żeby nie wywierać presji, nie zniechęcać wytykaniem błędów, a jednocześnie motywować do samodzielnej pracy? Polonistka ze szkoły podstawowej miała genialny sposób na pokazanie uczniom, nad czym powinni jeszcze popracować.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W nauczaniu ważnym elementem jest to, że by uczeń otrzymywał od nauczyciela informację zwrotną o tym, jak sobie radzi i co warto jeszcze poćwiczyć. Nie chodzi jednak o to, by na każdym kroku robić uczniom sprawdziany i wytykać błędy, a raczej, żeby podczas weryfikowania wiedzy u dzieci, dawać im w pozytywny sposób sygnał o tym, co jest do poprawy.
Na tej filozofii opiera się np. metoda zielonego długopisu, której zwolennikami jest wielu pedagogów. O tym sposobie sprawdzania m.in. zeszytów z notatkami uczniów opowiedzieli prowadzący facebookowy profil szkoły podstawowej MOST kampus edukacyjny. W tej placówce nauczyciele pracują z dziećmi przy pomocy innowacyjnych metod, które często odbiegają od tradycyjnego "pruskiego systemu".
"W piątek Pumy i Jelenie (grupy 4-5) otrzymały informacje zwrotne dotyczące ich zeszytów. Nim do nich zajrzały, Asia, polonistka, omówiła z uczniami i uczennicami na kręgu dydaktycznym powszechne błędy, jakie pojawiają się w ich zeszytach" – zaczyna się jeden z najnowszych wpisów na stronie szkoły (pisownia oryginalna – przyp. red.). W dalszej części możemy przeczytać o tym, że w nauce języka polskiego najważniejsza dla nauczycielki jest rozmowa z dziećmi i jasne komunikaty – przede wszystkim dotyczące tego, co jest mocną stroną uczniów.
Osobisty list do ucznia
W metodzie, którą przedstawia się na profilu szkoły, widać indywidualne podejście do każdego dziecka i motywacyjne działania, które mają wspierać każdego ucznia w nauce języka polskiego. Polonistka, która zebrała zeszyty uczniów z pracą domową, w zeszycie każdego ucznia napisała list – indywidualny, w którym zaznacza, nad czym warto jeszcze popracować, ale też chwali, to co jest świetnie wykonane.
Dodatkowo nauczycielka przyjęła ciekawą metodę na zaznaczanie uczniom błędów (ortograficznych, interpunkcyjnych): każde takie miejsce zostało zaznaczone zielonym serduszkiem. "Każde dziecko otrzymało od niej list w zeszycie, który jest informacją zwrotną – podziękowaniem, że uczeń/uczennica robi notatki. Znalazły się w nim informacje o mocnych stronach prowadzącej/go zeszyt. Niektórzy otrzymali w nim też porady, o ile były one indywidualnemu dziecku potrzebne" – możemy przeczytać we wpisie.
O narysowanych serduszkach również jest informacja: "U niektórych były one zielone, u innych tęczowe – różnokolorowe, a jeszcze u innych fioletowe. O wyborze koloru decydowało, jaki kolor dziecko preferuje lub jaką barwę Asia lubi. Dlaczego w ogóle pojawił się symbol serca? Bo uczniowie i uczennice wiedzą, że ma ona serce do błędów, gdyż są one czymś naturalnym w procesie uczenia się. Następnie poprosiła uczniów i uczennice, by przeczytali listy od niej oraz przejrzeli zeszyty i zabawili się w detektywów poszukujących serc. Gdy już uczeń/uczennica wytropił ten symbol, to jego/jej kolejnym krokiem było zastanowienie się, czemu w tym miejscu Asia narysowała serce, i samodzielne poprawienie błędów".
Metoda samodzielnego śledzenia błędów
Dzięki takiemu tropieniu każdy uczeń ma szansę znaleźć błędy, które popełnił, a jednocześnie nie odczuwa przy tym presji i negatywnego oceniania. Zamiast tego dzieci fragmenty zaznaczone serduszkami mogły wziąć na warsztat i dojść do tego, jaka powinna być poprawna forma. To nie tylko motywacja do dalszej pracy, ale również nabieranie samodzielności w uczeniu się.
Dodatkowo, co warto podkreślić, nauczycielka podczas tego procesu była tuż obok uczniów, dzięki czemu mogli się z nią skonsultować. Czy wy również uważacie, że takie działania to niezła motywacja i równocześnie genialna metoda nauczania? Uważamy, że tak powinni pracować z dziećmi wszyscy nauczyciele, niezależnie od wykładanego przedmiotu. To pokazuje, jakie pozytywne efekty może przynieść spokój, rozmowa, brak presji i szacunek w relacji uczeń-pedagog.