Większość rodziców podczas wychowania dziecka spotka się z nastoletnim buntem. Nie u wszystkich jednak jest to aż tak wybuchowe, jak u innych. Pewna mama przyznała, że pozwalała swojej córce na zbyt wiele, a teraz musi zmagać się z wyjątkową bezczelnością swojego dziecka. Kobieta rozważa karę za negatywne zachowanie: odwołanie urodzin.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Roszczeniowość współczesnych nastolatków to temat, który porusza właściwie całe społeczeństwo. A gdyby do tego dołożyć jeszcze problemy związane z brakiem komunikacji i wysokimi wymaganiami ze strony młodzieży, otrzymamy mieszankę wybuchową.
Przekonała się o tym pewna mama, która w serwisie Mumsnet zamieściła post. Kobieta opowiedziała o tym, że w ostatnim czasie zupełnie nie może dogadać się ze swoją nastoletnią córką, więc postanowiła zacząć stawiać granice. Przyznała, że wcześniej nie robiła tego i pozwalała córce na dużo więcej, niż mogli robić rówieśnicy. Teraz uważa, że pokłosiem tego jest jej roszczeniowy styl bycia.
Kobieta przyznała, że zaniedbała tę kwestię wcześniej i teraz potrzeba drastycznych środków, by córkę trochę "utemperować". Mama nastolatki opowiedziała, że gdy dziecko było młodsze, rozpieszczała je na każdym kroku, a dziś musi codziennie toczyć bitwy o to, że córka czegoś od niej wymaga i jest zdania, że wszystko jej się należy.
Kara za roszczeniowość
Mama nastolatki poczuła się tym zmęczona i uważa, że najlepszym sposobem, żeby zacząć wyznaczać bardziej konsekwentnie granice, będzie odwołanie urodzin nastolatki. "Walczę z jej ciągłym buntowniczymi zachowaniami i dziś rano zagroziłam, że odwołam jej huczne urodziny, bo mam dość" – napisała mama. W kontynuacji postu napisała, że zaplanowała dla dziewczynki kolację z najbliższymi oraz prezent (laptop), ale nie wie, czy jej zachowanie jest warte starań rodziców.
Do tej ostateczności doprowadziło ją kilkadziesiąt podobnych sytuacji, które tak opisuje: "Córka oszukuje mnie, że szykuje się do szkoły, a przed samym wyjściem robi awantury o to, że jednak musi umyć włosy i bez tego nigdzie się nie wybiera. Przez to obie się spóźniamy do szkoły i pracy, i ja mam wiele nieprzyjemności ze strony szefa. Przyznaję, że sama do tego doprowadziłam, zawsze jej ustępując i pozwalając na więcej. Wpadł mi do głowy pomysł, by ukarać ją odwołaniem imprezy urodzinowej. Boję się jednak, że córka za bardzo to przeżyje, a ja będę nosić w sobie ogromne poczucie winy".
Bunt to część etapu rozwoju
Warto pamiętać, że bycie nastolatkiem wiążę się z naprawdę wieloma elementami, które mogą wpływać na zachowanie. Czasem wynika to z burzy hormonalnej, czasem z różnych sytuacji w życiu, z którymi emocjonalnie nastolatka sobie nie radzi. Jeśli widzimy, że sami – jako rodzice – doprowadziliśmy do tego, że nasze dziecko zachowuje się w negatywny sposób, najlepszą radą na to jest rozmowa.
Warto zawsze mówić dziecku, co czujemy, gdy zachowuje się w jakiś sposób. Niech wie, że jego postępowanie sprawia komuś przykrość, wywołuje złość i bezsilność. Dzięki komunikacji będzie nam też łatwiej zrozumieć, dlaczego czasem nastolatka tak się zachowuje. W przypadku wyżej wspomnianej mamy jest jeszcze drugie dno całej sytuacji, o którym kobieta wspomina dopiero w drugiej części wpisu:
"Wydaje mi się, że córka może mieć depresję, więc być może jej zachowanie nie do końca zasługuje na karę, ale bardziej potrzebuje pomocy. Chciałam ją namówić na rozmowę z kimś mądrzejszym ode mnie, żeby się otworzyła np. przed psychologiem. Usłyszałam tylko w odpowiedzi, że zwariowałam i że wszystko jest w porządku, tylko nienawidzi swojej szkoły i chce, żeby wszyscy dali jej spokój. Jestem już zmęczona tą walką".
W takiej sytuacji odwołanie urodzin nie poprawi sytuacji – ani dla tej mamy, ani dla jej córki. Może tylko zaszkodzić tej relacji i jeszcze bardziej oddalić kobiety od siebie. W komentarzach na forum inne matki przyznają, że odwołanie imprezy nic nie da i należy gdzie indziej szukać rozwiązania sytuacji.
Mama powinna zacząć stosować pewne zasady w domu i konsekwentnie trzymać się ich. Warto np. dbać o to, ile czasu dziecko spędza przed ekranami, czy ma zajęcia pozalekcyjne, w których realizuje swoje pasje albo czy spotyka się z rówieśnikami, z którymi kontakt jest niezbędny do prawidłowego rozwoju.