Dziecku trzeba stawiać granice. To, co jest w tym niezbędne to asertywność. Najtrudniej jest wyznaczać granice emocjonalne, intelektualne, duchowe osobom uległym. Poznaj zasady, jak to zrobić.
To od nas zależy, w jakiej odległości wyznaczamy granice, na co pozwalamy, a na, co nie i w jaki sposób budujemy relacje. Granice psychologiczne są bardziej zróżnicowane i indywidualne. Również ta umiejętność bardzo silnie zdeterminowana jest dzieciństwem, uczymy się jej na podstawie obserwacji rodziców. Umiejętność ta lub jej brak zależy od warunków wychowania, stylu opieki, jaki stosowali rodzice oraz sposobie zawiązywania więzi.
To trudne zadanie
Jeśli sami mieliśmy jasno wyznaczone zasady, gdy byliśmy dziećmi, jako dorośli bez większych trudności, będziemy je wyznaczali, z jednoczesnym poszanowaniem potrzeb drugiego człowieka. Nie jest to jednak powszechne. Częściej okazuje się, że granice, które wyznaczali rodzice, były zaburzone.
Ich brak oznacza chwiejność relacji , zarówno dla rodzica, jak i dziecka. Pojawiają się trudności w relacjach z innymi ludźmi, w domu, w przedszkolu, szkole, potem w pracy. Rozmycie się granic, sprawia, że przyjmujemy postawy agresora lub ofiary, odczuwamy zagrożenie w relacjach, a zarazem nie potrafimy odmawiać.
Mury zamiast granic
Tak obmurowani, a zarazem słabi, prezentujemy sztywny system zachowań. Mury zamiast granic skutecznie odgradzają od innych ludzi, co może zaprowadzić do samotności i mówienie „nie” w każdej sytuacji.
Jak zatem zbudować świadome, ale i elastyczne granice w relacji z dzieckiem?
Po pierwsze – granicy nie wyznaczaj poprzez nakaz/zakaz, lecz poprzez rozmowę. Wspólne ustalanie jasnych zasad nie musi być przekazywane dyrektywnie, lecz najlepiej poprzez porozumienie i przykład.
Po drugie – ustalając normy, posługuj się językiem osobistym. Przekaz: "Nie skacz po łóżku, bo obawiam się, że coś może się tobie stać. Co więcej, zniszczysz łóżko", zamiast "Nie pozwalam ci skakać po łóżku, zejdź z niego" staje się bliższe dziecku. Słyszy: "Mamie na tym zależy".
Pokazywaniu granic służy zatem język jak najbardziej osobisty.
Po trzecie – szanuj dzieci i wspólnie z nimi szukam rozwiązań. Buduj przestrzeń pełną zaufania i bezpieczeństwa.
Po czwarte – bądź konsekwentny. Wczoraj mogły, a dziś nie? Dlaczego? Tak nie może być.