Uzależnienie od takich narkotyków jak kokaina, amfetamina czy heroina to raczej znak lat 80. i 90. Współczesna młodzież sięga po bardziej zakamuflowane metody odurzania i stawia przede wszystkim na leki psychotropowe. Okazuje się bowiem, że wiele nastolatków bez skrępowania podbiera leki na depresję, stany lękowe czy nerwice od swoich rodziców, którzy są pod opieką psychiatry. Gdy nie mają do nich aż tak łatwego dostępu, znajdują je bez problemu w internecie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Lekarze alarmują, że coraz więcej nastolatków po kryjomu podbiera rodzicom różne lekarstwa, w tym leki stosowane w psychiatrii. Zaczynają podbierać, następnie się uzależniają od różnych substancji: kwetiapiny, benzodiazepiny hydroksyzyny, pregabaliny, haloperidolu, a nawet od Accordeonu, Oxycodonu, Reltebonu. Żadna z tych substancji, które najczęściej są w lekach psychotropowych, nie powinna być przyjmowana bez konsultacji lekarskiej.
Nie bez powodu można je kupić wyłącznie na receptę. Młodzież jednak znajduje drogę do ich otrzymania. Okazuje się, że w internecie można dostać wszystko, nawet substancje wymienione wyżej – i to bez większego problemu. Wszystko przez to, że w sieci funkcjonuje sieć tzw. czarnych aptek oraz wiele platform, gdzie za pomocą konsultacji online lekarze bez problemu wystawiają e-recepty na różne środki, w tym psychoaktywne.
Dzieci je zażywają dla rozrywki, żeby lepiej się czuć (bo mają stany depresyjne, lękowe i myśli samobójcze, z którymi nie udają się do specjalistów) albo po to, żeby nauka im szła lepiej i łatwiej. Kończy się to uzależnieniem od narkotyków, tyle że nie w tak jawny sposób, że trzeba łapać dealera w ciemnej bramie i wymieniać u niego pieniądze na tabletki.
"Córka nagle zachowuje się inaczej"
W tej sprawie otrzymaliśmy też krótką wiadomość od jednej z naszych czytelniczek. Kobieta opisała problem, który odkryła w ostatnim czasie: "Mam nastoletnią córkę, która zawsze była żywiołową i uśmiechniętą dziewczyną. Od jakiegoś czasu zauważyłam, że zachowuje się dziwnie, często jest smutna, przygaszona i najchętniej nie wychodziłaby z łóżka.
Zaczęłam rozmyślać nad przyczyną takiego stanu, ale córka w rozmowie niechętnie mówi o sobie i nie wiem, jak do niej dotrzeć. Po pewnym czasie od rodziców na forum klasowym dowiedziałam się, że wśród jej rówieśników jest problem z przyjmowanie leków. Pomyślałam: 'Jakich znowu leków?!', przecież to są dzieci 13-letnie" – opowiada w swoim liście mama nastolatki.
Okazało się jednak, że problem jest realny: "Jeden z rodziców napisał, że córka podbierała matce antydepresanty, a gdy ta przestała się leczyć, dziecko zaczęło szukać innego sposobu zdobycia tabletek. W ciągu 5 minut udało jej się je kupić przez internet. Wtedy zaczęłam naprawdę martwić się o moje dziecko i jego dziwne zachowania. Sama leków nie przyjmuję, ale być może jej też udało się je dostać z jakiegoś podejrzanego źródła?" – kończy list nasza czytelniczka.
Zamiast leków trzeba przejść terapię
Lekarze przyznają, że w dzisiejszych czasach narkotyki to już nie tylko substancje, które były popularne jeszcze 20-30 lat temu. Już nie trzeba brać heroiny, amfetaminy, kokainy czy palić haszyszu. Teraz młodzież za plecami dorosłych sięga najczęściej po substancje wykorzystywane w medycynie, bo od czasów pandemii konsultacje online stały się bardzo popularne i łatwo dostępne.
Dzięki nim bez wychodzenia z domu można zdobyć receptę na leki psychotropowe: wystarczy wypełnić formularz i wykupić lek w internetowej aptece. Wielu lekarzy bez zagłębiania się w problem wypisuje e-recepty nawet dzieciom, uważając, że wystarczy zasłonić problemy, z powodu których nastolatek sięgnął po te narkotyki.
Nikt tym dzieciom nie mówi, że ich problemy trzeba rozwiązywać na psychoterapii. Wielu lekarzy od razu zwraca się ku farmacji i lekom usypiającym lub uspokajającym. Istnieje oczywiście jakaś grupa, która te substancje zażywa w towarzystwie i dla rozrywki, ale wiele z tych dziewczyn i chłopaków sięga po nie, bo ma realne problemy psychiczne i emocjonalne, z którymi nie umie sobie samodzielnie poradzić.
Uważajcie na to, co zażywa młodzież
Konsekwencje braku reakcji na takie stany i samodzielne leczenie się substancjami uzależniającymi (czyli narkotycznymi) bez konsultacji z lekarzem może przynieść opłakane skutki dla zdrowia nastolatka. Mówi o tym na swoim instagramowym koncie pani_od_narkotykow dr Maria Banaszak, psychoterapeutka z MONAR-u. Kobieta wymienia skutki, jakie niesie uzależnienie od narkotyków w wieku nastoletnim:
upośledzenie odczuwania zmysłowego
kłopoty z pamięcią
powstanie i rozwinięcie zaburzeń psychicznych
upośledzenie odczuwania i przeżywania
zahamowane dojrzewanie emocjonalne
zaburzenie procesu dojrzewania psychospołecznego.
Wszystko dlatego, że ich układ nerwowy i cały organizm wciąż się rozwijają i nie są do końca ukształtowane, więc też bardziej podatne na uszkodzenia. Zarówno terapeutka, jak i inni lekarze apelują, szczególnie do rodziców, żeby nie ignorować żadnych odchyleń od normy w zachowaniu swoich dzieci. Szczególnie warto zwracać na nie uwagę, jeśli sami przyjmujemy leki psychotropowe i nastolatek ma szansę na podebranie kilku tabletek mamie lub tacie.
Możesz zadzwonić na Telefon dla Rodziców i Nauczycieli w sprawie Bezpieczeństwa Dzieci 800 100 100 oraz zapoznać się ze szczegółowymi informacjami dotyczącymi m.in. depresji u dzieci i młodzieży na rządowej stronie.