Sen dziecka to kwestia dla wielu rodziców dyskusyjna. Jedni od urodzenia przyzwyczajają do wieczornej rutyny, u innych maluchy w wieku przedszkolnym "buszują" do 23:00 i idą spać razem z rodzicami. Co rodzina, to przyzwyczajenia. Opowiem wam, dlaczego moje dzieci chodzą spać wcześnie: ze względu na ich rozwój i moje zdrowie psychiczne.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Każdy, kto jest rodzicem, wie, jak ważny jest czas bez dzieci, ewentualnie ten, kiedy wieczorem możemy samotnie zasiąść na kanapie, bo dzieci śpią. Dzięki temu, że czasem możemy pobyć sami ze sobą lub z innymi dorosłymi, stajemy się też lepszymi rodzicami.
Rodzice potrzebują czasu bez dzieci
Jak to, spytacie? Dzięki takiemu czasowi bez nich jesteśmy w stanie skupić myśli, odpocząć i zresetować się. Kiedyś moja starsza o kilka lat koleżanka wyznała mi, że odkąd jest mamą, niesamowicie celebruje każdą chwilę bez dzieci. Dlatego jej maluchy (które wtedy były w okolicach 6-8 lat) zwykle chodzą spać o godzinie 19:30-20:00, bo ona potrzebuje czasu na regenerację po całym dniu opieki nad nimi.
Gdy kilka lat później sama zostałam matką, również zaczęłam stosować tę zasadę i jestem w niej raczej nieugięta. Chodzi o to, że dzięki temu, że dzieci chodzą wcześniej spać, mam wieczorem te 2-3 godziny samotności (lub czasu z partnerem), kiedy resetuję swój system operacyjny. Wtedy odpoczywam, staram się zregenerować i skupić na sobie i swoich myślach. Jest to potrzebne każdej mamie – dzięki temu mamy więcej cierpliwości, zrozumienia i jesteśmy po prostu lepszymi matkami.
Rutyna wieczorna daje poczucie bezpieczeństwa
W moim domu kluczem do sukcesu i tego, by dzieci wcześniej chodziły spać, jest popołudniowa i wieczorna rutyna. W ciągu dnia wszyscy domownicy są w pracy i przedszkolu – gdy wracamy po południu, mamy czas dla siebie na gry, spacery i różne aktywności. Gdy wybija jednak 18:30, zaczynamy przygotowania do spania. Nie chodzi o to, by już o tej godzinie kłaść dzieci do łóżek – wiosną i latem 18:00 to właściwie dla wielu środek dnia.
Ale warto w takiej chwili zacząć od sprzątania zabawek w pokoju, naszykowania na następny dzień ubranek do przedszkola. Potem kąpiel, ubieranie piżam, kolacja i ćwiczenia logopedyczne. A na koniec wspólne czytanie książek w łóżeczku i rozmowa o tym, co danego dnia się u nas wydarzyło. Taki plan zakłada, że dzieci śpią (nawet latem) koło 19:30-20:00. Zimą, gdy na dworze jest ciemno już po południu, usypiają nawet wcześniej. Sprawia to oczywiście, że nasz dom już o 6:30 następnego dnia żyje pełnym życiem i jemy śniadanie o 7:00, co dla śpiochów wydaje się środkiem nocy.
Taki układ jest jednak ważny dla mnie jako matki – dzięki niemu mogę wieczorem siąść z kubkiem herbaty, książką i skupić się na sobie tu i teraz. Dzięki temu, że jestem nieugięta, jeśli chodzi o wieczorne rytuały, moje dzieci są spokojne, a ja mam do nich więcej cierpliwości. Wszystko dzięki temu, że mam wieczorem szansę na odpoczynek i rozładowanie emocji z całego dnia.
Dzieci potrzebują snu do prawidłowego rozwoju
Kolejnym ważnym aspektem wczesnego chodzenia spać dzieci jest to, że dzieci są spokojniejsze, wyciszone i świetnie się rozwijają. Chodzi o to, że dzieci zależnie od wieku potrzebują konkretnej liczby godzin snu, by rosnąć i prawidłowo się rozwijać. Dzięki temu, że przyzwyczaiły się do wcześniejszego chodzenia spać, śpią odpowiednią liczbę godzin, nie potrzebują drzemek w dzień (bo są już starszymi przedszkolakami) i mają energię na cały dzień nauki i zabawy.
Według zaleceń ekspertów moje dzieci powinny spać 10-12 godzin w ciągu doby i faktycznie tyle śpią. Plus jest taki, że razem z partnerem również zaczęliśmy wcześniej chodzić spać, więc również lepiej się regenerujemy, gdy nie siedzimy do późnych godzin nocnych, a potem o 6:30 zrywamy się, by zawieźć dzieci do przedszkola i iść do pracy. Mamy też czas na wyjścia do kina, teatru i obejrzenie wspólnie kilku odcinków ulubionego serialu na Netfliksie.
Pro tip na wprowadzenie wczesnej wieczornej rutyny
Wczesne kładzenie dzieci to przede wszystkim wyznaczanie granic i dbanie o siebie jako matkę i swoje zdrowie psychiczne. Dzięki temu mamy szansę na zachowanie równowagi. Jeśli twoje maluchy chodzą później spać, a chciałabyś to zmienić, to polecam zacząć od zamontowania w sypialni dzieci dobrych jakościowo rolet, którymi nawet o 20:00 latem "zrobisz" ciemność.
W pokoju nie powinno też być rozpraszaczy: np. lampeczek z dekodera, zegarka elektrycznego czy choćby światełek komputera, które migają i rozpraszają ciemność. Nawet nie wiecie, jak szybko mózg jest się w stanie przestawić, że to już jednak pora na sen. A potem można już przejść na tryb partnerka, żona, kobieta, czy cokolwiek potrzebujesz :-)