Rodzice, wychowując dzieci, chcą, aby były one szczęśliwe, spełnione, pewne siebie i odnosiły w życiu sukcesy. Według psychoterapeutki Amy Morin kluczem do sukcesu i szczęścia dziecka jest zaszczepienie w nim pewności siebie i odporności psychicznej. Oto 7 zdań, które mówimy często, a wszystkie szkodzą pewności siebie dziecka.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Pewność siebie, wysoka samoocena i optymizm pomagają dzieciom w odnoszeniu sukcesów i dają umiejętność podnoszenia się po porażkach.
Aby wychować dziecko nastawione na pracę i osiąganie sukcesów, warto ze swojego słownika wyeliminować 7 popularnych zdań, których używa wielu rodziców.
Dzięki nauce rozumienia swoich emocji i pracy nad nimi wesprzesz silną psychikę dziecka i jego pewność siebie.
Niektóre zdania mówimy bez zastanowienia
Dzieci z silną psychiką częściej mają wysoką samoocenę, rozwijają odporność społeczną, która pozwala im na bycie pozytywnie nastawionymi do życiowych wyzwań. Dzięki tej sile są też w stanie radzić sobie z porażkami i wykorzystywać je jako "trampolinę", by po niepowodzeniu dojść do sukcesu.
Aby wychować dziecko z takimi cechami, ważne jest zwracanie uwagi na słowa, jakie do niego kierujemy. Warto mówić do dziecka z uwagą i nie wszystko, co ślina przyniesie na język w złości czy frustracji. Niektóre zdania mogą bowiem nie tylko zrobić szkodę w psychice dziecka, ale wysyłać do niego błędne sygnały.
Morin zaznacza, że poniższych zwrotów każdy rodzic użył zapewne choćby raz. Ważne jest, aby zaprzestać ich mówienia teraz, bez robienia sobie wyrzutów, że dotychczas je stosowaliśmy. To pokazuje dziecku, że jesteśmy tylko ludźmi, możemy się mylić, ale kluczem do sukcesu jest to, aby się zmieniać, poprawiać zachowanie i rozwijać. Oto 7 zwrotów, których unikają rodzice silnych psychicznie dzieci:
1. "Uspokój się"
Mówienie dziecku, jak powinno się czuć, nigdy nie jest dobrym pomysłem, nawet jeśli zależy ci po prostu na uspokojeniu jego emocji i reakcji. Ważne jest, by zwracać uwagę na pracę z uczuciami i reagować w kryzysowych sytuacjach. Zamiast rozkazu, powiedz dziecku, że widzisz, że jest mu źle. Pomóż mu zrozumieć jego zdenerwowanie i daj jasny sygnał, że to w porządku czuć się źle.
Równocześnie staraj się je delikatnie skierować ku czynnościom, które je uspokoją i wyciszą. Naucz je, co warto robić, gdy emocje wezmą górę i dopadnie je złość, łzy i krzyk. Zapytaj, czy chce się przytulić, pokolorować, wyjść na świeże powietrze lub posłuchać muzyki. Dzięki temu dziecko będzie miało poczucie, że wie, jak sobie radzić samodzielnie, gdy emocje są zbyt silne.
2. "Nie przejmuj się tym"
To dawanie dziecku sygnału, że rzecz, która wywołała w nim emocjonalną reakcję, jest błaha, nieważna i należy ją zignorować. Pokazuje dziecku, że jego uczucia są nieważne i lekceważone: niezależnie od reakcji. Rozwiewanie obaw nie sprawi, że zmartwienia znikną błyskawicznie.
Lepszą strategią jest znalezienie rzeczy, która pomaga w zniwelowaniu nerwów i stresu. Poproś, by dziecko popatrzyło na sytuację z perspektywy kogoś z boku. Niech pomyśli, co by doradziło komuś innemu, kogo taka sytuacja spotkała. Wtedy dziecko zaczyna myśleć bardziej racjonalnie, szuka pomysłu na rozwiązanie sytuacji.
3. "Poradzisz sobie"
Pozytywne nastawienie i zachęcanie do optymizmu są ważne w budowaniu pewności siebie u dziecka, ale nikt przez całe życie nie odnosi tylko sukcesów. Trzeba uczyć dziecko, że porażki się zdarzają, że czasem są ciężkie do przepracowania i rozczarowania mogą wiele utrudnić.
Nie obiecuj dziecku, że poradzi sobie i odniesie sukces bez pracy i dobrych podstaw, bo tym sposobem niszczysz jego pewność siebie za każdym razem, gdy coś się nie powiedzie. "Zamiast mówić: 'Wygrasz!', lepiej powiedzieć: 'Daj z siebie wszystko'. A jeśli nie pójdzie dobrze, to w porządku. Tym też się zajmiecie" – mówi Morin.
4. "Nigdy więcej nie chcę widzieć, że to robisz"
To zdanie często wypowiadamy w szoku, przypływie złości i frustracji, gdy nasze dziecko sprawdza granice i zachowuje się w negatywny sposób. Kiedy jednak im czegoś zabraniamy, możemy mieć prawie 100-procentową pewność, że nie przestaną tego robić ot tak.
Raczej w większości przypadków dziecko zaczyna się starać ukrywać przed nami złe zachowania, a to nie jest dobra droga do zrozumienia swoich emocji oraz wyeliminowania negatywnych zachowań i nawyków. Żeby dziecko było z tobą szczere w kwestii popełnianych błędów, nie oceniaj go. Wysłuchaj powodów działania, porozmawiajcie i znajdźcie przyczynę. Dzięki temu będziecie wiedzieli, jak pomóc.
5. "Jesteś najlepszy/najlepsza"
Chwalenie dzieci, wychowując je, jest naprawdę ważne, ale trzeba wiedzieć, jak robić to mądrze, aby im nie zaszkodzić. Chwalenie za osiągnięcia nie do końca ma sens, bo skupia się na końcowym efekcie. Zamiast tego warto uczyć o pracy nad sobą, dążeniu do celu i drodze, która do tego końcowego sukcesu prowadzi.
Dzięki temu unika się nierealnych oczekiwań i zawodu, jeśli coś pójdzie nie tak. Chwal swoje dziecko za procesy – pilną naukę lub włożenie w coś dużego wysiłku – a nie wynik. To pomaga dzieciom zachować motywację do ciężkiej pracy i odnieść sukces w przyszłości.
6. "To jest idealne"
Takie słowa wspierają kult perfekcjonizmu i dążenia do nierealnego i idealnego obrazu. Nie trzeba być doskonałym, żeby być wystarczającym. Badania pokazują, że perfekcjonizm wiąże się z różnymi problemami psychicznymi: od lęków przez zaburzenia obsesyjno-kompulsywne.
Zaznaczanie, że dziecko coś zrobiło idealnie i najlepiej, sprawia, że będzie ono w przyszłości wciąż próbować prześcignąć samego siebie. To ryzykowne, bo będąc perfekcjonistą, ciężko pozwolić sobie na błędy i porażki, a dzieci należy uczyć, że one są czasem niezbędne do tego, by później odnieść sukces.
7. "Doprowadzasz mnie do szału"
Ważne jest, żeby dziecko widziało nasze emocje i to, jak pracujemy ze swoimi uczuciami. Nie należy jednak obarczać dziecka winą za nie, bo to nie zmieni jego zachowania, a może przynieść negatywne skutki. Dziecko będzie myślało, że jest odpowiedzialne za twoje czyny, co jest po prostu manipulacją.
Nikt nie chce, by jego dziecko wyrosło na osobę, która będzie obwiniać wszystkich dookoła za swoje niepowodzenia i nie będzie umiała podnieść się po porażce. To daje też dziecku sygnał, że dorosły nie musi radzić sobie z emocjami, nie musi nad nimi pracować i ich rozumieć, bo można tym obarczyć kogoś innego. Zamiast: "Gdy tak robisz, jestem wściekła", lepiej powiedzieć: "Nie podoba mi się twoje zachowanie. Zamiast tego zróbmy...".