Hilary Jacobs Hendel jest certyfikowaną psychoanalityczką i psychoterapeutką, autorką książki "Niekoniecznie depresja. Zrozum swoje emocje i odzyskaj wewnętrzną równowagę dzięki Metodzie Trójkąta Zmiany". W swojej pracy wykorzystuje metodę intensywnej psychoterapii dynamicznej opartej na doświadczaniu. To właśnie na podstawie własnych doświadczeń – i doświadczeń osób, z którymi pracuje – wyróżniła 5 nauk o emocjach, które rodzice powinni przekazać swoim dzieciom. Jakie to lekcje?
Każdy człowiek odczuwa emocje: radość, złość, smutek, frustrację, strach, obrzydzenie, ekscytację. Niezależnie od tożsamości płciowej, wieku, bagażu doświadczeń – wszyscy doświadczamy tych samych emocji. Nawet jeśli nie rozumiemy emocjonalnej reakcji drugiego człowieka – bo sami w tej samej lub podobnej sytuacji zareagowalibyśmy w inny sposób – nie oznacza to, że jego reakcja jest gorsza od naszej. Jest inna, ale tak samo ważna.
Chłopcy nie płaczą, a dziewczynki muszą być zawsze miłe i posłuszne? Bzdury! Tak jak chłopcy – i mężczyźni – mogą płakać, wzruszać się, tęsknić, martwić się i okazywać czułość, tak dziewczynki – i kobiety – mogą być wściekłe, zdruzgotane, pewne siebie, waleczne. Nie musimy ukrywać emocji z obawy o to, jak będziemy postrzegani. Przecież każdy z nas czuje to samo, a tłamszenie emocji już w dzieciństwie może utrudnić nasze funkcjonowanie w dorosłości.
"Społeczeństwo uczy nas jak ignorować, unieważniać, zakopywać i tłumić emocje. To nie w porządku. Kiedy blokujemy emocje i pozwalamy im tkwić wyłącznie w naszych głowach, pozbawiamy się energii, która mogłaby nam pomóc w budowaniu lepszego życia" – tłumaczy Hilary Jacobs Hendel. W konsekwencji jako dorośli (a nawet już jako dzieci!) możemy chorować na depresję, doświadczać stanów lękowych, zaburzeń osobowości czy stresu pourazowego. To szczególnie niebezpieczne w sytuacjach, gdy tłamsimy emocje związane z traumą. Dlatego tak ważne jest, by uczyć dziecko, że te społeczne przekonania są błędne i krzywdzące.
Najłatwiej wyjaśnić to dziecku na przykładzie strachu. Gdy widzimy wyglądającego groźnie psa, odczuwamy strach – nie podchodzimy więc do zwierzaka w obawie, że mógłby nam zrobić krzywdę. Jednak odczuwanie emocji pozwala nam reagować nie tylko w sytuacjach zagrożenia. Obrzydzenie pokazuje nam, czego unikać (np. zepsutego jedzenia). Smutek skłania do szukania komfortu w innych ludziach i może wręcz pozytywnie wpłynąć na nasze relacje z przyjaciółmi czy rodziną (sami dajemy wsparcie i otrzymujemy je, gdy tego potrzebujemy). Wreszcie radość: zapytajcie malucha, co najbardziej lubi robić i co wtedy czuje. Gdybyśmy nie odczuwali emocji, nic nie sprawiałoby nam przyjemności.
"Możemy nauczyć się oceniać emocje i pracować nad tym, jak najlepiej je wykorzystać. Kiedy zdałam sobie sprawę, że pod moim niepokojem skrywają się strach, smutek, podniecenie i radość, sam niepokój się zmniejszył" – mówi na własnym przykładzie psychoterapeutka. Pierwszym krokiem jest rozpoznanie emocji. Kolejnym: zastanowienie się, co z tą emocją warto zrobić, zwłaszcza jeśli jest nieprzyjemna.
Ważne: Wyjaśnienie dziecku tych kilku punktów – zrozumiałym dla niego językiem – nie gwarantuje, że z dnia na dzień maluch zacznie okazywać wszystko to, co czuje. Nie gwarantuje też, że w przyszłości nie zachoruje na depresję czy nie pojawią się u niego inne problemy psychiczne. Z pewnością jednak pokaże mu, że dom to bezpieczna przestrzeń, w której może się otworzyć, a rodzice kochają go bezwarunkowo – i może powiedzieć im o wszystkim.
Źródło: psychologytoday.com
Czytaj także: https://mamadu.pl/161833,jak-sobie-radzic-z-trudnymi-emocjami-u-dziecka-4-wazne-strategie-dzialania