Prawo autorskie: yarruta / 123RF Zdjęcie Seryjne
Prawo autorskie: yarruta / 123RF Zdjęcie Seryjne
REKLAMA
Jak nastolatki rozmawiają ze sobą o swoich rodzicach? Nie oszukujmy się – gdy poruszają ten temat nie brakuje ciężkich westchnięć i przewracania oczami. Bo niemal każdy nastolatek wie, jak rodzice potrafią uprzykrzyć życie! Taki stosunek do mamy i taty jest naturalny, z czasem zresztą się zmieni. Jednak dzieciaki dobrze wiedzą również, jak wiele dobrego zawdzięczają w życiu swoim rodzicom. A przynajmniej chcielibyśmy, by wiedzieli.
Pewna dorosła już kobieta na swoim blogu postanowiła podsumować to, czego na temat miłości nauczyli ją jej rodzice. To, co Lena Marshall-Barclay wymieniła, spokojnie możemy uznać za zbiór bardzo przydatnych drogowskazów do tego, jak rozmawiać o uczuciach i jak okazywać uczucia naszym dzieciom.
1. Miłość bezwarunkowa rzadko się zdarza, ale jest bezcenna
O miłości bezwarunkowej dziecko może mówić wtedy, gdy nigdy, nawet przez moment nie wątpi w to, że jest kochane przez rodziców. Kiedy przechodzi trudny okres, sprawia kłopoty w szkole, łamie wszelkie zasady. Gdy dziecko wie, że będzie zawsze kochane, nawet jeśli dokona trudnych dla rodziców do zaakceptowania wyborów. Wspaniałym darem dla dziecka jest również pokazanie mu, że rodzice siebie nawzajem darzą prawdziwą, bezwarunkową miłością. Również wtedy, gdy przechodzą przez kryzys lub po prostu się sprzeczają. Taka bezwarunkowa miłość wymaga wiele wysiłku i bez wątpienia jest go warta. Jeśli pokażemy dziecku takie uczucie, jest prawdopodobne, że i ono w dorosłym życiu zbuduje rodzinę opartą na szacunku do drugiej osoby i bezwarunkowej miłości.
2. Śmiech jest najlepszym lekarstwem
Śmiać się można w każdej sytuacji. Gdy mamy problemy finansowe, zdrowotne, borykamy się z trudnościami w dowolnej sferze naszego życia. Oczywiście żartowanie raczej nie pomoże nam wyjść z kłopotów, ale na pewno może pomóc je przetrwać. Blogerka pisze o tym, że w jej rodzinie powodów do śmiechu nigdy nie brakowało: fatalne hotele, w których przyszło im nocować, nieudane posiłki, wszelkiego rodzaju trudności życia codziennego. Bo czy codzienność nie jest przyjemniejsza, gdy przyjmujemy ją na wesoło?
3. Czy to jest miłe? Czy to jest prawda? Czy to jest potrzebne?
To zasada, która może być bardzo przydatna w domu, w którym wychowuje się rodzeństwo. W domu Leny za każdym razem, gdy rodzeństwo kłóciło się, padały te pytania. I za każdym razem rodzina dochodziła do wniosku, że mówienie sobie rzeczy przykrych i nieprawdziwych jest nikomu do niczego niepotrzebne. A przecież ograniczenie sporów, jakie toczą się między rodzeństwem daje nie tylko więcej spokoju w domu ale i wpływa na poprawę relacji między siostrami i braćmi. A przecież takie bliskie relacje to bezcenny dar, z którego korzystamy przez całe życie!
4. Otaczaj się ludźmi, których kochasz
Dzieciaki mogą tego nie doceniać – przecież na co dzień widują się zarówno z członkami rodziny, jak i szkolnymi przyjaciółmi. Tymczasem dla osób dorosłych utrzymywanie stałych relacji z przyjaciółmi nie jest już tak łatwe. Rodzina Leny sporo podróżowała po świecie, stąd też miała wielu przyjaciół mieszkających w najdalszych zakątkach globu. I zawsze znalazła się możliwość, by bliscy im ludzie mogli przyjechać, przenocować. To zaowocowało wieloma rodzinnymi przyjęciami i świętowaniem w licznym gronie osób darzących się nawzajem ogromną sympatią. Podróż z trójką dzieci na drugi koniec kraju w celu spotkania się z dawno niewidzianymi przyjaciółmi? Proszę bardzo! Może taki styl życia wiąże się z pewnym dyskomfortem, ale daje w zamian grono bliskich przyjaciół i niezapomniane wspomnienia z nimi związane.
5. Małżeństwo i rodzicielstwo nie musi oznaczać końca życia pewnego przygód
Przecież powinno być właśnie odwrotnie! To porzucenie singielskiego stanu i założenie rodziny powinno być właśnie początkiem najbardziej ekscytującego okresu w życiu każdego człowieka! A jednak wciąż częste jest myślenie, że założenie rodziny oznacza jedynie ustatkowanie się i kategoryczny koniec zabaw i przyjemności w życiu. Lena wspomina rodzinną wyprawę w Himalaje z trójką małych dzieci, noclegi na świeżym powietrzu, podróże po całym świcie. I znowu: może i wiązały się z pewnym dyskomfortem, ale na pewno miały wpływ na pogłębienie rodzinnych więzi i dawały każdemu z jej członków poczucie, że wciąż spełnia swoje marzenia i realizuje to, na czym mu zależy. Oczywiście możesz nie mieć najmniejszej ochoty na wędrówki po Himalajach. Na pewno jednak masz marzenie, które odkładasz na bliżej nieokreślone później ze względu na dzieci. Zamiast rezygnować z tego, co kochasz, lepiej pokaż swoją pasję swoim dzieciom. Możesz się zdziwić, jak szybko zwiększy się liczba pasjonatów mieszkających w twoim domu!