Rozpieszczone dzieci to koszmar, którym najczęściej straszy się rodziców. Z jednej strony bombardowani są informacjami o dobroczynnym wpływie rodzicielstwa bliskości, a z drugiej na ręce patrzy im starsze pokolenie i przestrzega: „Tylko go nie rozpieść, bo później sobie nie poradzisz”. Jak w takim razie znaleźć złoty środek i zapewnić naszym pociechom tyle miłości, co zasad dobrego wychowania?
Przytulaj, całuj i nie szczędź miłych słów
Przede wszystkim należy rozprawić się z mitem, że okazywanie dzieciom czułości sprawia, że stają się one rozpieszczone i roszczeniowe. Dzieci potrzebują czuć się kochane i akceptowane, a zadaniem rodzica jest spełnić tę potrzebę. Noszenie maluchów na rękach, układanie do snu i przytulanie nie są w stanie sprawić, że dziecko nagle stanie się niegrzeczne. To niedorzeczne!
Problemy wychowawcze mają swoje źródło zupełnie gdzie indziej, jeśli wiec nie chcecie „rozpuścić” swojego dziecka, wystarczy, że będzie przestrzegać następujących zasad (nie szczędząc mu ciepła i czułości):
Nie ma nic złego w tym, że czasem zawiedziesz swoje dziecko
Uczucie rozczarowania jest ważną częścią życia, dlatego nie staraj się za wszelką cenę uchronić od niego malucha. Nie musisz zawsze kupować dziecku wymarzonej przez nie zabawki czy gry, szczególnie gdy są drogie lub twoja pociecha ma już ich pokaźną kolekcję. Nauka radzenia sobie z rozczarowaniem jest cenną życiową umiejętnością, warto nabyć ją w dzieciństwie.
Pozwól dziecku przekonać cię do swoich racji
Nie musisz od razu zgadzać się na każdą prośbę swojego malucha, pozwól mu żeby cię do niej przekonał. Niech przygotuje odpowiednie argumenty i odpowie na twoje pytania. Dzięki temu nauczy się racjonalnie myśleć i oceniać swoje prośby oraz walczyć o to, na czym mu zależy.
Pozwól dziecku zapracować na coś, czego chce
Mało rzeczy w życiu jest za darmo, na pewno dobrze o tym wiesz, w przeciwieństwie do twojego dziecka. Ono prosi i dostaje, nie martwiąc się koszty. Smutna prawda jest taka, że rzeczy na które nie zapracowaliśmy, doceniamy mniej.
Rozsądnie dobierz ograniczenia
Ograniczenia warto przedyskutować z dzieckiem tak, żeby nie czuło się pokrzywdzone. Wytłumacz mu dlaczego nie może oglądać tyle telewizji ile by chciało i wspólnie ustalcie ile czasu będzie mogło spędzić przed ekranem.
Bądź konsekwentny.
Ustaliliście wspólnie limity, maluch zgodził się na obecne ustalenia, ale nagle widzisz przed sobą błagalny wzrok i smutną minę. Czasami ciężko jest nie ulec, jednak nawet jeśli ci się to zdarzy, podkreśl wyjątkowość sytuacji. „Dobrze, pozwalam ci dokończyć tę bajkę, ale zaraz po niej proszę żebyś odszedł od telewizora.” lepiej sprawdzi się od: „Dobrze, niech ci będzie…”.
Nie pozwól na błagania „Proszę, proszę, proszę, mamo, zgódź się, mamoooo…” znacie to? Najgorszym co możecie zrobić to zgodzić się dla świętego spokoju. Maluch powinien wiedzieć, że skuteczniejszym sposobem osiągnięcia celu jest prośba podparta racjonalnymi argumentami niż błaganie.
Podkreślaj znaczenie pracy
Dzieci również powinny mieć swoje domowe obowiązki. Niech wiedzą, że posprzątanie pokoju czy odrobienie lekcji jest istotne i zanim nie wykonają swojego zadania nie będą mogły w pełni oddać się zabawie. Bądź konsekwentny.
Jak widać, rozpieszczenie dziecka wcale nie bierze się z nadmiaru miłości, a z braku zasad lub zaniechaniu ich przestrzegania. Wystarczy kilka prostych nawyków i szczypta konsekwencji, a wszystko będzie dobrze!