Język zdrowia. Czyli jak seks oralny poprawia samopoczucie i leczy
Redakcja MamaDu
04 lutego 2016, 17:10·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 04 lutego 2016, 17:10
Problemy z podwyższonym ciśnieniem krwi spotykają prawie co piątą ciężarną. Według danych zebranych przez UNICEF nadciśnienie jest drugą po krwotoku najczęstszą przyczyną zgonu kobiet w ciąży.
Reklama.
Oprócz wskazania nadciśnienia jako przyczyny zgonu, niekontrolowane i nieleczone nadciśnienie może doprowadzić do wystąpienia stanu przedrzucawkowego, rzucawki, a nawet śpiączki.
Czym jest stan przedrzucawkowy?
Inaczej preeklampsja to ciśnienie krwi wyższe niż 140/90 mm Hg stwierdzone po 20. tygodniu ciąży u kobiet z poprzednio prawidłowym ciśnieniem. Dodatkowo u tych pań występuje białkomocz. Zauważono, że połączenie białkomoczu i wzrost ciśnienia krwi poprzedzają wystąpienie drgawek, a stan ten zagraża zarówno matce jak i jej nienarodzonemu dziecku.
Mimo wieloletnich wysiłków nie udało się dotychczas poznać jednoznacznych przyczyn choroby. Jako jedną z przyczyn wskazuje się nietolerancję immunologiczna pomiędzy czyli płodem i łożyskiem a tkankami matki. Jest to reakcja podobna do odrzucania przeszczepu. Dwukrotnie częściej dotyka kobiety zachodzące w pierwszą ciążę, niż w kolejne.
System immunologiczny matki
To sugeruje, że układ odpornościowy ciężarnej kobiety powoli ‘oswaja się’ białkami ojca. Według badań jednak występowanie nadciśnienia (czyli jednego ze ‘składników’ choroby) jest rzadsze wraz ze wzrostem intensywności występowania i długości trwania pojedynczego stosunku płciowego między partnerami. Oznacza to, że częstsze współżycie ze stałym partnerem może zapobiegać występowaniu choroby.
Teza postawiona przez Pierre-Yves Robillarda jest jeszcze ciekawsza. Mianowicie twierdzi on, że przyczyna nie tkwi w „pierwszym macierzyństwie” a raczej „pierwszym tacierzyństwie”. Przebadał on grupę 1000 kobiet i ocenił ich relacje z mężczyznami – ojcami. Nadciśnienie wykryto u 12 procent kobiet debiutujących w rolach matek, ale tylko u 5 procent kobiet w kolejnych ciążach (z tym samym partnerem). Rzadziej nadciśnienie występowało u kobiet, które deklarowały dłużej trwający każdorazowo stosunek seksualny. Wzrost zauważył jednak u 24 procent kobiet, które w kolejną ciążę zaszły z innym partnerem. Stąd wniosek, że przyczyną wzrostu ciśnienia tętniczego krwi u ciężarnych nie jest ich debiut, a raczej debiut ojców.
Kolejne badania wykazały, że dodatkowym czynnikiem wpływającym na występowanie stanu przedrzucawkowego może być przerwa między kolejnymi ciążami a nie długość związku i każdorazowego stosunku. Naukowcy stwierdzili, że ryzyko jego wystąpienia rośnie wraz z upływem czasu od poprzedniego porodu. Na chorobę nie ma wpływu ewentualna zmiana partnera.
Partner, nasienie i antykoncepcja
Naukowcy przeanalizowali również przypadki inseminacji nasieniem dawcy. Okazało się, że częstość występowania stanu przedrzucawkowego była dwa do trzech razy większa niż w populacji ogólnej. Nie znaleźli również różnicy między pierwszą a kolejną ciążą. To wzmocniło tylko przekonanie badaczy, że mają do czynienia z reakcją kobiecego jajeczka na męskie białko. Również kobiety, które zaszły w ciążę na skutek inseminacji jajeczka były bardziej narażone na wysokie ciśnienie krwi i stan przedrzucawkowy. Ryzyko wzrosło ponad trzykrotnie – ilość wcześniejszych ciąż pozotawała bez znaczenia.
Zbadano również kobiety przyjmujące wcześniej doustne środki antykoncepcyjne i okazało się, że męskie nasienie ma działanie ochronne. Kobiety te częściej pozwalały sobie na nieuwagę, przez co ich organizm miał styczność z plemnikami. Ryzyko wystąpienia stanu przedrzucawkowego było ponad dwukrotnie wyższe u kobiet stosujących środki antykoncepcyjne (niekoniecznie te doustne) i wzrosło wraz ze spadkiem ekspozycji na nasienie.
Seks oralny
Idąc dalej tym tropem naukowcy odkryli, że na niska częstość występowania stanu przedrzucawkowego jest związana z seksem oralnym. Zwłaszcza gdy partnerka decyduje się na niego w pełni. Badacze dostrzegli kluczową rolę w zwiększeniu tolerancji na antygeny ojca w przypadku połknięcia nasienia.
Aby jednak wypracować odpowiedni mechanizm obrony kobieta powinna regularnie przyjmować antygen. Według badań po czterech miesiącach ryzyko wystąpienia stanu przedrzucawkowego spada do 40 procent, po roku do 5 procent. Bez takiego ugruntowania, układ odpornościowy matki reaguje negatywnie na płód i utrudnia rozwój naczyń krwionośnych w łożysku.
Oprócz więc długotrwałego związku i silnej więzi między partnerami – jak wynika z wieloletnich badań naukowych – przyda się urozmaicenie w sypialni.