Rodzice wciąż boją się szczepień na HPV. "Droga do rozwiązłości polskich dziewczynek"

Szczepienia przeciwko HPV to jedyne preparaty, które realnie chronią przed rakiem. Badania wykazały, że zaszczepiona młodzież ma o 80 proc. niższe ryzyko zachorowania na nowotwór. Obecnie Ministerstwo Zdrowia prowadzi program, w ramach którego dzieci i młodzież mogą skorzystać z darmowych szczepień przeciwko HPV.

Program realizuje założenia Narodowej Strategii Onkologicznej na lata 2020-2030 i umożliwia dostęp do bezpłatnych szczepionek chroniących przed chorobami wywołanymi przez HPV (m.in. rakiem szyjki macicy oraz innymi nowotworami).

W poniedziałek, 24 listopada, w Senacie odbyła się konferencja "Profilaktyka HPV w Polsce i Europie – sukcesy, wyzwania, dalsza droga", podczas której podsumowano dotychczasowe efekty profilaktyki HPV w Polsce. Okazuje się, że statystyki nie napawają optymizmem. W naszym kraju wyszczepialność przeciwko HPV jest na dramatycznie niskim poziomie.

Dr Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny, poinformował, że polskie nastolatki są zaszczepione jedynie w 16 proc. osób do 18. roku życia. To niewiele, choć resort podkreśla, że jesteśmy na dobrej drodze do osiągnięcia właściwego poziomu wyszczepialności. Grzesiowski zwrócił także uwagę, że niski odsetek młodych osób korzystających ze szczepień jest wynikiem wieloletnich działań dezinformacyjnych.

Już w 2015 roku Tomasz i Małgorzata Terlikowscy, dziennikarze i prawicowi działacze, nawoływali, by nie korzystać ze szczepień na HPV. Na portalu Fronda.pl pisali, że szczepionki są "drogą do rozwiązłości polskich dziewczynek" i nie powinny być obowiązkowe, ponieważ to rodzice powinni decydować, na co i kiedy szczepić dzieci.

Terlikowska przekonywała, że przed HPV chroni także małżeńska wierność i posiadanie jednego partnera seksualnego (co oczywiście nie jest prawdą), więc jeśli ktoś żyje zgodnie z naukami Kościoła katolickiego, to "mu zakażenie HPV nie grozi", a więc szczepienie jest zbędne.

Dodatkowo negatywnie na społeczne odczucia dotyczące profilaktyki wpłynął fakt, że w czasie pandemii w dużym pośpiechu wprowadzono szczepienia przeciwko COVID-19. Po czasie okazało się, że niektóre partie preparatów były wadliwe.

To wzmocniło przekonanie, że szczepionki nie są bezpieczne i mogą np. powodować niepłodność. Takie zarzuty wobec szczepień na HPV też się pojawiają. Nie pomagają także ruchy antyszczepionkowe, które od lat straszą m.in. fałszywym argumentem, że szczepienia wywołują autyzm.

Grzesiowski podczas konferencji zauważył również, że w przypadku szczepionki przeciw HPV czekano aż 15 lat z wprowadzeniem rządowego programu (uruchomiono go dopiero w 2024 roku), co pogłębiło społeczny opór wobec szczepień. Główny Inspektor Sanitarny wskazał także, że poziom wyszczepialności zależy od regionu Polski.

Obecnie w Polsce dzieci i młodzież między 9. a 14. rokiem życia mogą bezpłatnie zaszczepić się dwiema szczepionkami: 2-walentną Cervarix oraz 9-walentną Gardasil 9. Ministerstwo Zdrowia 1 września 2023 roku wprowadziło program, w ramach którego szczepionka 2-walentna jest bezpłatna aż do ukończenia 18. roku życia. Resort zdrowia prowadzi kampanie informacyjne, starając się edukować i uświadamiać obywateli, że jest to szczepionka, która realnie – jako jedyna – chroni przed rakiem.

Rząd rozważa również wprowadzenie szczepienia przeciwko HPV jako obowiązkowego w kalendarzu szczepień. Prawdopodobny termin to 1 stycznia 2027 roku. Obowiązek miałby obejmować dzieci od 9. roku życia do 15. roku życia.

Źródło: newsweek.pl, onet.pl, gov.pl