"Biała korupcja" kwitnie od lat w szkołach. Nauczyciele chcą bardziej cywilizowanych podziękowań

Martyna Pstrąg-Jaworska
04 października 2024, 15:39 • 1 minuta czytania
Każdego roku, w okolicach Dnia Nauczyciela, powraca temat wręczania prezentów pedagogom. Coraz więcej nauczycieli wyraża sprzeciw wobec tej tradycji, nazywanej przez niektórych "białą korupcją". Alina Czyżewska, aktorka i aktywistka, podkreśla, że dziękować można inaczej – w sposób bardziej przystający do współczesności.
Uczniowie na Dzień Nauczyciela wręczają pedagogom drogie prezenty. fot. Karol Makurat/REPORTER/East News
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

"Biała korupcja" w szkołach i przedszkolach

Co roku w okolicach dni takich jak zakończenie roku szkolnego oraz Dnia Nauczyciela powraca temat prezentów dla nauczycieli. W naszym społeczeństwie nadal bardzo żywa jest chęć dziękowania za trud i wykonaną pracę za pomocą prezentów: kwiatów, słodkości, ale również biżuterii i różnych voucherów. Jeszcze ok. 20-30 lat temu wiele osób nie wyobrażało sobie, by nie podziękować np. lekarzowi za wyleczenie czy uratowanie życia pacjentowi.


Korupcja była w szpitalach powszechna, choć oficjalnie mówiło się o dziękowaniu za włożony trud i wykonaną pracę. Podobnie teraz niektórzy wypowiadają się o wręczaniu takich podarunków nauczycielom – a eksperci związani z edukacją nazywają to czasami "białą korupcją", o czym pisaliśmy już w naszym portalu.

Oczywiście coraz więcej osób jest temu przeciwnych – wręczając nauczycielom symboliczne kwiaty i słowne podziękowania. Najbardziej przeciwni "białej korupcji" są jednak sami nauczyciele: zwracają uwagę na to, że drogie prezenty często ich krępują, sprawiają, że czują się winni ich dostawania. Niektórzy wprost przyznają, że za swoją pracę i trud otrzymują pensje, więc nie liczą na dodatkowe podarunki. Zamiast nich często sugerują, że woleliby zmiany w prawie dotyczące wysokości pensji pedagogów.

Czyżewska załączyła do postu fragment artykułu z katowice.wyborcza.pl, w którym mowa o tym, że kosztowne prezenty dla nauczycieli były i są ogromnym problemem. Nauczyciele czują się nimi skrępowani, ale również warto zaznaczyć, że to problem pod względem prawnym: podarunki mogą być traktowane jako korupcja albo wzbogacenie się nauczyciela, a od tego należy opłacić podatek.

Pomyślcie, zanim kupicie prezent

Artykuł porusza też wspomniany wcześniej problem: że w latach 90. wszyscy w taki sposób dziękowali i nikt nie widział w tej praktyce rodem z PRL-u niczego złego. Dopiero teraz powoli zaczynamy jako społeczeństwo zauważać, że to szkodliwe przyzwyczajenie.

O tym, że takie prezenty są krępujące dla pedagogów, mówiła też w czerwcu Gabriela Olszowska, małopolska kurator oświaty. Przy okazji zakończenia roku szkolnego i podziękowań wspominała: "Kiedyś, gdy uczyłam w szkole, rodzice dowiedzieli się o mojej słabości do piór i dostałam piękne pióro. Przypuszczam, że drogie. Wiem, że chcieli dobrze, ale byłam zażenowana tym prezentem".

We wspomnianym artykule w katowice.wyborcza.pl pojawił się również pomysł, jak inaczej dziękować pedagogom. Sugerowano np. napisanie listów od uczniów, osobiste podziękowania, w których każde dziecko mogłoby wyrazić, jak odbiera pracę danego nauczyciela. Często to są proste słowa, które równocześnie pokazują, jak ogromną rolę w życiu młodych ludzi odgrywają nauczyciele.

Czasami dla pedagogów dużo bardziej wartościowym i ważnym podarunkiem jest kartka okolicznościowa ze szczerymi słowami, a nie wielkie bukiety kwiatów i drogie vouchery. Pamiętajcie o tym podczas planowania prezentów z okazji zbliżającego się Dnia Edukacji Narodowej.

Źródło: facebook.pl, katowice.wyborcza.pl

Czytaj także: https://mamadu.pl/156503,najlepszy-nauczyciel-to-taki-ktorego-z-cieplem-wspominamy-po-latach