Słowa na zebraniu zszokowały nawet nauczycielki. Tak wychowamy nieszczęśliwe pokolenie

Martyna Pstrąg-Jaworska
13 września 2024, 10:46 • 1 minuta czytania
Ostatni rok przedszkola, czyli 6-latki, to tzw. rok przygotowania szkolnego, podczas którego dzieci muszą nabyć umiejętności potrzebnych w dalszej edukacji. Na zebraniu w przedszkolu mama 6-latki zaproponowała nauczycielkom konkretny sposób na wypracowanie rutyny w późniejszym uczeniu się.
Pomysł prac domowych dla 6-latków zaskoczył nauczycielki. fot. WOJCIECH STROZYK/REPORTER/EastNews
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Obowiązki dla przedszkolaka

"Teraz we wszystkich przedszkolach, szkołach i żłobkach odbywają się spotkania organizacyjne z powodu nowego roku szkolnego i ja również na takim byłam kilka dni temu. Chciałabym podzielić się smutną obserwacją na temat współczesnych rodziców. Bo kiedy idziesz na takie zebranie, widać jak na dłoni, kto i w jaki sposób wychowuje swoje pociechy" – zaczyna swój list Kamila, mama 6-latka.


"Mamy szczęście, bo wychowawczyniami mojego dziecka są dwie panie, które mają ogromną pasję do pracy z dziećmi i są zaangażowane. Przy tym jedna z nich jest tuż przed emeryturą, więc ma wiele lat doświadczeń i ma niezwykle ciepłe podejście do dzieci. Równocześnie, kiedy trzeba, umie je zmotywować i ma tzw. posłuch w grupie.

Teraz na zebraniu opowiadała o tym, że trzeba dawać dzieciom obowiązki, by czuły się ważne, pewne siebie, ale też radziły sobie w życiu i były samodzielne. Podkreślała, że niektóre zadania w domu można już dawać 3-latkom, a my jesteśmy rodzicami 6-latków, więc nie możemy za nie robić wszystkiego".

Odciążają je w zadaniach domowych...

Kobieta wspomina, że na zebraniu wychowawczyni zachęcała, by powierzać kilkulatkom zadania do wykonania w domu: "Najbardziej w tamtym momencie oburzyła się mama dziewczynki, której naprawdę do tej samodzielności daleko. Zawsze, kiedy spotykamy je w szatni, to mała stoi bez ruchu, a jej mama rozbiera ją z kurtki i czapki, zmienia jej kapcie i mało brakuje czasami, żeby zaniosła ją na rękach do sali.

Pani powiedziała, że nie zamierza się wyręczać dzieckiem w pracach domowych i jedyne obowiązki, jakie ma serce dać córce, to sprzątanie swojego pokoju po zabawie. Pomyślałam, że dobre i to, ale stwierdziłam, że nic mi do tego: ja swoje dzieci wychowuję inaczej (daję im obowiązki) i też nie chciałabym, żeby ktoś to komentował.

Po chwili rozmowa zeszła na inne tematy: rozmawialiśmy o książkach dla dzieci, z którymi przedszkolaki będą przygotowywały się do pójścia do szkoły. Teoretycznie one nie są obowiązkowe, ale zdecydowaliśmy z rodzicami, że chcemy, żeby dzieci z nimi pracowały".

... ale chcą im dać naukę do domu

"Dalsza rozmowa zeszła na to, jakie umiejętności dzieci muszą wypracować i nauczycielka zaczęła mówić o małej motoryce, ćwiczeniu rączki, robieniu zdań z grafomotoryki. Ta sama mama zapytała w tym momencie, czy jest możliwość, żeby dzieci dostawały do domu karty pracy jako pracę domową do odrobienia. Mnie normalnie zamurowało i widziałam też po minie nauczycielki, że jest przeciwna takim pomysłom.

Starała się w spokojnych słowach wyjaśnić, że dzieciom nie są potrzebne lekcje zadane do domu, by nauczyły się regularności i obowiązkowości. Że dla ich rozwoju dużo ważniejszy jest ruch na świeżym powietrzu i wspomniane obowiązki domowe, bo takim sposobem wypracujemy u nich odpowiedzialność i samodzielność na wyższym poziomie, niż zadając 6-latkom zadania do domu, przez które muszą ślęczeć nad książkami. To dość zabawne, że ta mama odciąża córkę w ubieraniu i sprzątaniu po sobie naczyń po posiłku, a równocześnie chciałaby zawalić dziecko nauką od początku edukacji.

Na koniec dodała zniesmaczona, że te dzisiejsze przepisy z niezadawaniem prac to jakiś wymysł, który sprawi, że młodzież będzie leniwa i nieogarnięta. A ja poczułam tylko smutek z powodu tego, jak ta pani wychowuje swoje dzieci. Czuję, że takich rodziców niezadowolonych z braku prac jest więcej i to oni będą odpowiedzialni za wychowanie nieszczęśliwego pokolenia" – komentuje nasza czytelniczka.

Czytaj także: https://mamadu.pl/183011,wybierasz-przedszkole-dla-dziecka-to-kryterium-jest-kluczowe-dla-zdrowia