Ten sposób to złoto w dziecięcych trudnych chwilach. Poznaj metodę H.E.L.P.

Martyna Pstrąg-Jaworska
26 marca 2024, 14:12 • 1 minuta czytania
W trudnych chwilach, kiedy małe dziecko nie do końca panuje nad swoimi reakcjami, warto wiedzieć, jak mu pomóc. Rodzic powinien w momentach buntu i płaczu być przede wszystkim wsparciem i osobą, która da maluchowi narzędzia do samodzielnej pracy z emocjami w przyszłości. Tutaj z pomocą przychodzi H.E.L.P.
Na dziecięce wybuchy emocji warto mieć skuteczne metody, np. H.E.L.P. fot. tverdohlib/123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Płacz i krzyk zdarzają się każdemu

Jako rodzice mamy przed sobą postawione zadania związane z opieką i wychowaniem dzieci. Są to m.in. nauka życia w społeczeństwie, samodzielności i radzenia sobie z przeciwnościami losu. Niezwykle ważne jest też pokazanie dziecku, jak pracować ze swoimi emocjami, rozumieć je i kontrolować. Kiedy wyposażymy kilkulatka w umiejętność radzenia sobie ze swoimi reakcjami w trudnych chwilach, damy mu narzędzia, z których będzie mógł korzystać przez całe życie.


W chwilach, kiedy dziecko dopadają silne, często negatywne, emocje, bywa, że zachowuje się w sposób niebezpieczny czy impulsywny. W takich momentach warto wiedzieć, w jaki sposób złagodzić jego reakcje i pomóc mu w pracy z emocjami.

Metoda H.E.L.P.

Psychologowie dziecięcy z portalu cnbc.com wymieniają 4 elementy, które składają się na metodę H.E.L.P (help – ang. pomoc). Są to:

Te 4 kroki łagodzą wybuchy emocji i wspierają dziecko:

Zatrzymać się i zastanowić

Zanim zaczniesz krzyczeć na dziecko, denerwować się albo frustrować z powodu jego buntu i płaczu, zatrzymaj się na chwilę i pomyśl, gdzie leży źródło jego negatywnych emocji. Może płacz i złość to sposób na odreagowanie bycia cichym i spokojnym przez cały dzień w przedszkolu? A może potrzebuje uwagi, której ma mniej z powodu natłoku twoich zawodowych obowiązków?

Naprawdę warto wierzyć, że dziecko nigdy nie chce robić ci na złość. Jego negatywne zachowania zwykle mają jakieś głębsze podłoże, trzeba więc znaleźć ich przyczynę i sposób na rozwiązanie. Dziecięcy mózg wciąż się rozwija i nie zawsze jest w stanie poradzić sobie z natłokiem codziennych bodźców i informacji. Czasami, kiedy musi odreagować, dziecko zaczyna się po prostu złościć, płakać, tupać.

Naukowcy czasami mawiają: "Niedojrzały mózg generuje niedojrzałe zachowania". Trudne zachowania są po prostu wyrazem potrzeb i umiejętności, których jeszcze dziecko nie opanowało. Kiedy to sobie uświadomisz, z większym spokojem i cierpliwością podejdziesz do próby pomocy kilkulatkowi.

Wykazać się empatią

Kiedy małe dziecko odmawia współpracy, warto spróbować postawić się w jego sytuacji. Wyobraź sobie, czego doświadcza i jak to na niego może wpływać. Cały dzień poza domem u kilkulatka może doprowadzić do przebodźcowania. Dlatego złości się i ucieka podczas popołudniowych zakupów w sklepie i nie umie bez płaczu przejść obok zabawki, której kupienia mu odmawiasz.

Kiedy spojrzysz na niego z empatią, łatwiej ci będzie zrozumieć jego reakcje. Warto też pamiętać o tym, że dużo daje rozmowa z dzieckiem. Tłumacz mu różne rzeczy już w naprawdę wczesnym wieku, wtedy z kilkulatkiem będzie ci łatwiej siąść i porozmawiać. Kiedy dziecko ci ufa i czuje się z tobą bezpiecznie, chętnie będzie mówiło o tym, dlaczego reaguje złością i płaczem. Musisz tylko nauczyć je uważności i tego, jak mówić o emocjach.

Wyznaczyć granice

Są sytuacje, w których nie powinno się kierować emocjonalnymi reakcjami. W wychowaniu ważne jest wyznaczanie granic, które pozytywnie wpływają na rozwój dziecka i sprawiają, że jest bardziej odpowiedzialne, pewne siebie i samodzielne. W chwilach złości i buntu, musisz powiedzieć mu, dlaczego jego zachowanie jest dla ciebie nie do zaakceptowania.

Warto opowiedzieć o swojej perspektywie i zaproponować sposoby, jakimi możecie poprawić daną sytuację. Mów głośno, że jakieś zachowanie jest dla ciebie nie w porządku, możesz też podsuwać pomysły na to, jak to rozwiązać. Najpierw jednak daj mu okazję do wyciszenia, okaż zrozumienie i wsparcie.

Dać bliskość i wsparcie

Dzieci często chcą naruszać granice, sprawdzają, jak daleko mogą się posunąć w przekraczaniu ich. Zależy im na wpływaniu na zasady wyznaczone przez rodziców. Kiedy widzą, że mama lub tata nie ulegną, denerwują się. Czasami odpuszczamy i zmieniamy zdanie dla "świętego spokoju", ale takie częste naginanie zasad bardzo negatywnie wpływa na dziecko.

Aby było silne psychicznie, odnosiło sukcesy i umiało podnieść się po porażce, potrzebuje wsparcia rodzica i poczucia bezpieczeństwa, które dają mu również granice. Ważne jest, by rozmawiać z dzieckiem i dawać mu poczucie, że może przy tobie mówić o wszystkim, a ty będziesz je wspierać.

Źródło: cnbc.com

Czytaj także: https://mamadu.pl/183197,5-sposobow-na-wiare-w-siebie-i-dzieciece-sukcesy-o-jednym-zapominamy