Zazdroszczę koleżankom, które urodziły na studiach. Powiem wam dlaczego
Zbliżamy się w Polsce do unijnej średniej, jeśli chodzi o wiek kobiety w czasie pierwszego porodu. Z danych Eurostatu wynika, że w 2021 roku w Unii Europejskiej średni wiek urodzenia pierwszego dziecka wynosił 31,1. Najpóźniej rodzą Irlandki (32,7), mieszkanki Luksemburga (32,5), Hiszpanki (32,6) i Włoszki (32,4). W Polsce to 29,9 lat i średnia wieku rośnie rok do roku.
"Żałuję, że nie urodziłam na studiach!"
Joanna, która przysłała do naszej redakcji mail, urodziła pierwsze dziecko w wieku 29 lat. Teraz skończyła czterdziestkę i jest mamą 11-letniego syna i 6-letniej córki. Jak pisze w liście – żałuje, że nie zdecydowała się na pierwsze dziecko jeszcze w czasie studiów.
"Wiem, że kobiety rodzą dzieci coraz później, a 29 lat to wcale nie jest jakoś bardzo późno. Teraz mam 40 lat i wciąż czuję się młoda i pełna energii. Ale z zazdrością patrzę na koleżanki, które urodziły dzieci na studiach. Wtedy wydawało się to tragedią. Naprawdę ich żałowałam!
Dwie z nich zaliczyły typową wpadkę. Wcale nie planowały wtedy dziecka. Chciały, tak jak ja i reszta naszych rówieśniczek, spokojnie studiować, a przy okazji korzystać z życia studenckiego. Imprezować, podróżować, wycisnąć ile się da z tej młodości. Ciąża w czasie studiów wydawała nam się najgorszym możliwym scenariuszem.
Tym bardziej nie mogłam zrozumieć decyzji jednej z koleżanek z uczelni, która wzięła ślub na drugim roku studiów, a rok później była już (świadomie!) mamą. Wydawało mi się to głupie i bardzo wsteczne.
Ja oczywiście czekałam, aż ukończę studia, potem znajdę stabilne zatrudnienie itd. Pierwsze dziecko urodziłam tuż przed 30. Wtedy wydawało mi się to ok. Ale ostatnio coraz częściej myślę o tych koleżankach. które zostały mamami na studiach. Kiedy ja pakuję synowi śniadaniówkę do szkoły, a córce zaplatam warkoczyki przed wyjściem do przedszkola, one posyłają dzieci na studia. I żyją!
Mogą wychodzić wieczorami bez troski o to, kto zostanie wieczorem z dziećmi. Zaraz będą mieć wolne domy, będą mogły podróżować, żyć. Ja muszę poczekać jeszcze kilkanaście lat. Czy wtedy nadal będę miała na to siłę i ochotę?
Myślę, że natura dobrze to wymyśliła, że płodność jest największa w młodości i że kiedyś kobiety rodziły wcześniej. Jasne, wiem, że stabilna sytuacja finansowa i mieszkaniowa są bardzo ważne, ale i tak gdybym mogła cofnąć czas, zdecydowałabym się na dziecko wcześniej. Oczywiście kończenie studiów z niemowlakiem u boku nie jest łatwe, ale przy dobrej organizacji jest to do zrobienia.
Pomyślałam, że napiszę o tym, bo może da to komuś do myślenia, a przynajmniej doda otuchy tym dziewczynom, które są studentkami i właśnie dowiedziały się, że są w ciąży. Głowa do góry, jeszcze będziecie się cieszyć, że urodziłyście tak wcześnie!".
A wy jak myślicie? Dziecko w czasie studiów to dobry pomysł czy niekoniecznie?
Czytaj także: https://mamadu.pl/150429,pierwsza-ciaza-a-wiek-matki-jakie-znaczenie-ma-kiedy-urodzimy-dziecko