Nadali dziecku niespotykane imię. Z tego trendu żartuje sobie cała rodzina
Imię wprost z greckiej mitologii
"Obecnie obserwuję panowanie dwóch trendów w nadawaniu imion dzieciom. Rodzice albo wybierają te najbardziej popularne, które nosi już połowa niemowlaków, albo wspinają się na wyżyny kreatywności i wybierają dla dziecka imię, którego często nikt z otoczenia nawet wcześniej nie słyszał. Do tej drugiej grupy rodziców należą mój brat i jego żona.
Urodziła się im niedawno córeczka, której długo nie mogli wymyślić imienia. Dziewczynkę po urodzeniu nazwano Ariadna na cześć greckiej mitologii i zamiłowania mojej bratowej do literatury. Znałam to imię, ale właściwie tylko w wersji mitologicznej, nigdy nie spotkałam się z dzieckiem czy dorosłym o takim imieniu" – pisze w liście do redakcji nasza czytelniczka, Natalia.
Rodzina żartuje z dziewczynki
Kobieta opowiedziała o tym, jak na niecodzienne imię zareagowała cała jej rodzina: "Urząd Stanu Cywilnego jednak wyraził zgodę na nazwanie tak dziecka, wiec rodzice małej byli zadowoleni. Wiadomo, imię dziecku wybierają rodzice i to im ma się przede wszystkim podobać. W mojej rodzinie Ariadna jest jednak dość osobliwym imieniem, wszyscy raczej mamy tradycyjne polskie imiona typu: Barbara, Stefan, Elżbieta, Stanisław czy Henryk. Moje dzieci (syn i córka) również mają imiona w takim nurcie – Jan i Krystyna.
Bratowa i mój brat jednak stwierdzili, że ich dziecko jest wyjątkowe i musi mieć niepowtarzalne, oryginalne imię. Jak moja mama usłyszała od mojego brata, że jej wnuczka nazywa się Ariadna, niekontrolowanie parsknęła śmiechem i spytała, czy pomyśleli, jakim zdrobnieniem będą wołali do kilkulatki na placu zabaw. Ogólnie sytuacja wygląda tak, że praktycznie cała rodzina z imienia dziecka zrobiła sobie powód do przytyków i drobnych uszczypliwości".
"Nie wiem, czy powinnam zostać jej chrzestną"
Nasza czytelniczka przyznaje, że ma dość osobisty problem związany z imieniem bratanicy: "Mam z tym osobisty problem. Również nie jestem przekonana do tego imienia, ale to w końcu nie mój wybór i nie moje dziecko. Każdy niech decyduje, jak uważa. Problem jest jednak w tym, że teraz brat i bratowa poprosili mnie, żebym została matką chrzestną dziewczynki.
Zastanawiam się, czy powinnam się zgodzić, skoro uważam, że jej imię jest dziwne. Wiem, że to nie powinno mieć znaczenia i nie ma żadnego związku ze sobą. Mam jednak różne obawy, czy mogę być matką chrzestną dziecka, którego imię mi się nie podoba. Przez tę niechęć mam wrażenie, że mój stosunek do malutkiej jest jakiś negatywny" – kończy swój list Natalia.
To rodzice decydują o imieniu
Wybór imienia to kwestia, która zależna powinna być wyłącznie od rodziców dziecka. Jeśli rodzice, zdecydują się na jakieś niespotykane i niecodzienne imię, ale będzie ono zgodne z wytycznymi Rady Języka Polskiego, to nikt nie powinien im narzucać tego, jak nazwać córkę lub syna. Nie każdemu musi się podobać imię pociechy – wszyscy mamy jednak różne gusta i nie nie ma takiego imienia, które 100 proc. społeczeństwa uzna za piękne.
Warto jednak powstrzymać się od uwag i negatywnych komentarzy, jeśli nie podoba nam się imię dziecka znajomych czy kogoś z rodziny. To, jak nazywa się dziecko, nie powinno też wpływać na stosunek wobec niego, to nie ono przecież zdecydowało o tym, jak się będzie nazywało.